REKLAMA

REKLAMA

Zuchwały napad na seniora. Sprawcy udawali policjantów

Autor: Elwira Czechowska

Na Sygnale | Poniedziałek, 15 lis 2021 13:01

Do 12 lat pozbawienia wolności grozi duetowi podszywającemu się pod policjantów, który dokonał rozboju na 71-letnim mężczyźnie. Łupem 22-latka i jego 47-letniej konkubiny padły dwa piwa oraz telefon komórkowy. Napastnicy to sąsiedzi seniora. Pobitego i bezbronnego pozostawili bez pomocy i uciekli. Zostali zatrzymani w niespełna godzinę od zgłoszenia.

Na Sygnale

REKLAMA

Do zdarzenia doszło na terenie gminy Długosiodło. Do policjantów zgłosił się 71-letni mężczyzna, który oświadczył że został napadnięty w swoim domu przez sąsiadów mieszkających kilka posesji dalej. Z relacji seniora wynikało, że usłyszał pukanie do drzwi wejściowych. Na pytanie kto tam? Osoby strojące po drugiej stronie odpowiedziały „Policja”. Pokrzywdzony będąc przekonanym, że są to mundurowi, otworzył drzwi. Wtedy do jego domu wtargnął 22-latek wraz ze swoją 47-letnią partnerką.

Mężczyzna zaczął bić bezbronnego seniora i zmuszać do oddania pieniędzy. Rozbójniczy tandem nie wierzył ofierze, że nie ma oszczędności, więc zaczął plądrować mieszkanie. Agresorom nie udało się znaleźć pieniędzy, za to ich łupem padły dwa piwa oraz telefon komórkowy, który wyrzucili kilkadziesiąt metrów dalej do lasu. Po kilku godzinach od ataku, 71-latka leżącego na podłodze znalazł znajomy, który wezwał karetkę pogotowia. Po zbadaniu przez lekarza okazało się, że senior nie jest poważnie ranny i nie wymaga hospitalizacji. Sprawą zajęli się policjanci z Posterunku Policji w Długosiodle. Policyjne działania szybko przyniosły oczekiwany efekt. W niecałą godzinę od uzyskania informacji, przestępczy duet był w rękach mundurowych. W chwili zatrzymania obydwoje byli pijani. 47-latka miała w swoim organizmie blisko 2,5 promila, a jej konkubent promil. Oboje trafili do policyjnego aresztu, gdzie po wytrzeźwieniu na podstawie zebranego materiału dowodowego usłyszeli prokuratorskie zarzuty rozboju. Podejrzani nie kwestionowali swojej winy.

W wyniku podjętych działań policjantom udało się również odnaleźć skradziony telefon. Sprawcom - mieszkańcom gminy Długosiodło grozi do 12 lat pozbawienia wolności.

REKLAMA


Komentarze (0).

REKLAMA

Brak komentarzy

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

Opieka i wychowanie
Edukacyjna Bawialnia Montessori

ul. Sowińskiego 58 - Galeria RONDO, II piętro 07-200 Wyszków

[email protected]

537-798-318, 608-012-077

www.roisa.pl

Usługi
Ośrodek Szkolenia Kierowców PUCHTA

ul. gen. J. Sowińskiego 79A (II piętro) Wyszków

[email protected]

602 513 473, 505 142 852

www.puchta.wyszkow.com.pl

Moda i uroda
LÚA Butik odzieżowy dla kobiet

ul. 11 Listopada 29 07-200 Wyszków

[email protected]

530-954-500

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

"Żeby nie budziły dyskomfortu dla urzędników"

Znający się do p. burmistrza Piotra Płochockiego

Piotrze, wycofaj się z tego, bo w "sprawach różnych" to radni powinni de facto Ciebie pytać a nie urzędników, a Ty powinieneś im odpowiadać bez uników. Nie będziesz wiedział o podstawowych i ważnych sprawach jak duży przetarg (a po roku wiemy, że wiedział będziesz śladowo), to posiłkuj się wtedy naczelnikami. A jeśli już zaczniesz zaskakiwać radnych i publikę zorientowaniem to zaczniesz powoli zyskiwać jako burmistrz Naczelniczka od przetargów nie może znać wszystkich szczególików z procedury i literówek? Tak, ale rzetelne ustalanie terminów koniecznych do przygotowania oferty z poszanowaniem równej konkurencji jest jednym z podstawowych obowiązków zamawiającego. I dlatego zapytana o to Żaneta Kozak, owa kierowniczka od przetargów, nie może wpadać w dyskomfort i rezonans emocjonalny. To burmistrz odpowiada za to osobiście, a kierowniczka jeśli w jego imieniu nie ogarnia, powinna dostać adekwatne do wiedzy i możliwości stanowisko, dając spokojny sen burmistrzowi, radnym oraz samej sobie. Radny Karłowicz najwyraźniej jest praktykiem, zna rzeczy i słusznie kładzie uwagę na wymagany termin do złożenia ofert, bo to także może być czynnikiem cenotwórczym w ofertach przetargowych. Podniesiona kwestia możliwego zarządzania urzędnikami przez przewodniczącego RM jest już dawno ustalona. Przełożonym urzędnika jest burmistrz i wyłącznie od niego zależy czy kierownicy/urzędnicy będą na sesji czy nie, ale jak wcześniej pisałem, w wyszkowskich realiach ryzykownie jest zostawiać burmistrza na sesjach samego z doświadczonymi radnymi. I ważne jeszcze, żeby adwokat w kwestiach oczywistych nie "sugerował ostrożności w zarządzaniu...." jeśli coś wie, bo doczytał. Niech uczy burmistrza, że coś jest tak, inne inaczej, jeszcze w czymś tam to interpretacje są różne i nie wiadomo, więc zaleca ostrożność. Warto zadbać o dobrą obsługę prawną. Piotrze, nie próbuj być autorytarny w stosunku do radnych, bo to nie Twoi podwładni, a Ty nie dźwigniesz tego wg własnego pomysłu. Odpuść dla swojego dobra, bo za chwilę możesz mieć nieznany dotąd ze swej mocy wydatek energetyczny i emocjonalny przed, w trakcie i po sesjach Rady Miejskiej. Wszystko co napisałem jest czynem w dobrej wierze i w najlepszej intencji. Stawiając krzyżyk przy Płochockim, zagłosowałem przeciwko kolejnej kadencji Nowosielskiego, tym razem prowadzonej z drugiego rzędu. Położyłem w tym nadzieję. Nie byłem sam. Pozwól nam zagłosować kiedyś tylko na Ciebie...

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA