REKLAMA

REKLAMA

"Odciążyć SP nr 5, uratować SP nr 2". Nowa sieć obwodów szkolnych kosztem SP nr 4?

Autor: Monika Grzelecka

Miasto | Czwartek, 18 wrz 2025 13:00

Gmina Wyszków pracuje nad zmianą granic obwodów szkolnych. Powodem są duże dysproporcje w naborach do klas pierwszych oraz w liczebności szkół podstawowych na terenie miasta. Założeniem gminy jest odciążenie Szkoły Podstawowej nr 5 i ratowanie Szkoły Podstawowej nr 2. Społeczność "Czwórki" widzi w tym jednak zagrożenie dla przyszłości swojej szkoły.

Od blisko roku w gminie Wyszków trwają prace nad nową siecią publicznych szkół podstawowych wraz z granicami obwodów szkolnych. Zespół złożony z dyrektorów szkół i urzędników, powołany przez burmistrza w celu wypracowania nowej sieci szkół, spotykał się w 2024 r. trzykrotnie i zaproponował zmiany w granicach szkolnych obwodów. 18 listopada ubiegłego roku wersja robocza nowego planu sieci szkół trafiła do zapoznania się przez dyrektorów SP nr 1, SP nr 2, SP nr 4  i SP nr 5. Nie wzbudziła kontrowersji. Projekt nowej sieci obwodów poddano konsultacjom społecznym (uwagi można było zgłaszać na piśmie - red.).

Czytaj także: Szkoły rekrutują uczniów, gmina planuje zmiany obwodów

Gdy sprawę opisywaliśmy w marcu, wszystko wydawało się uzgodnione. Część ulic z obwodu SP nr 5 miało zostać przesuniętych do obwodu SP nr 1, z "Jedynki" do SP nr 4, a z SP nr 4 - do SP nr 2. Jednak jak się okazuje, od tamtego czasu projekt nowelizacji sieci obwodów szkolnych ulegał kilku zmianom, a ostatnia jego wersja wywołała oburzenie w środowisku Szkoły Podstawowej nr 4, które czuje się pokrzywdzone nowym podziałem. 12 września do burmistrza, przewodniczącego Komisji Oświaty, przewodniczącego Rady Miejskiej i do Komisji ds. Współpracy z Mieszkańcami wpłynęło stanowisko Rady Rodziców SP nr 4, w którym proszą oni o pozostawienie obwodu szkoły w dotychczasowym kształcie, a proponowane zmiany uznają za zagrażające likwidacją "Czwórki":

„Jako rodzice uczniów Szkoły Podstawowej nr 4 w Wyszkowie i jednocześnie wyborcy chcemy wyrazić swój sprzeciw wobec projektowanej zmiany uchwały nr XI/111/19 Rady Miejskiej w Wyszkowie z dnia 25 lipca 2019 r. w zakresie proponowanych obecnie zmian obwodu dla naszej szkoły. Z przedstawionego pani dyrektor uzasadnienia do nowelizacji uchwały dowiadujemy się o zmianie granic obwodu Szkoły Podstawowej nr 4, które w naszej ocenie są krzywdzące dla naszej placówki oświatowej.

Z dotychczasowego obwodu Szkoły Podstawowej nr 4 wyłącza się część osiedla Hutnik, tj. bloki pomiędzy ulicami Prosta, Sowińskiego, Dworcowa, Świętojańska na rzecz Szkoły Podstawowej nr 2, dodając w zamian bloki w kwadracie ulic: Wąska, Kościuszki, Sowińskiego, Pułtuska - będące obecnie w granicach SP nr 1 - oraz część dzielnicy przemysłowej w kwadracie ulic Pułtuska, Piłsudskiego, Leśna - będące obecnie w granicach SP nr 5. Obszarowo jest to spory teren. Jednak część dzielnicy przemysłowej, leżąca między ulicami Pułtuska, Piłsudskiego, Leśna, zgodnie z obowiązującymi planami zagospodarowania przestrzennego nie jest przewidziana pod zabudowę mieszkaniową. Wyjątek stanowi jedna ulica - Wspólna, przy której znajdują się nieliczne domy mieszkalne zasiedlone głównie przez osoby nieposiadające dzieci w wieku szkolnym. Teren zaś leżący w centrum miasta, a mający znaleźć się w granicach nowego obwodu szkoły, nie posiada znacznej rezerwy powierzchniowej przewidzianej pod zabudowę mieszkaniową, co w konsekwencji ma ogromny wpływ na liczbę nowych uczniów dla Szkoły Podstawowej nr 4.

Z analizy załączonej do uzasadnienia tabeli przedstawiającej przewidywaną liczbę uczniów w poszczególnych szkołach na podstawie liczby urodzeń, w szczególności z propozycji nr I i II, wynika znaczny spadek liczby uczniów Szkoły Podstawowej nr 4 i proporcjonalny ich wzrost na rzecz Szkoły Podstawowej nr 2. Biorąc przy tym pod uwagę ogólną krajową tendencję spadku liczby urodzeń, obawiamy się, iż proponowana zmiana granic obwodów w niedalekiej przyszłości może skutkować zamknięciem naszej placówki oświatowej wskutek zbyt małej liczby dzieci.

W tym miejscu należy wspomnieć, iż reaktywacja Szkoły Podstawowej nr 4 po likwidacji Gimnazjum nr 2 miała swój burzliwy przebieg, a my, jako rodzice, bardzo zabiegaliśmy o jej utworzenie ze względu na świetną lokalizację (centrum miasta), a zwłaszcza profesjonalizm i zaangażowanie, jakie każdego dnia okazuje nam kadra pedagogiczna i pracownicy tej szkoły. W naszej opinii dotychczas ustanowiony obwód dla naszej szkoły nie rodzi konfliktów ani nieporozumień względem innych obwodów, gdyż charakteryzuje się jednolitą i nierozerwalną funkcjonalnie infrastrukturą, zapewniającą rodzicom i uczniom m.in. odpowiednie bezpieczeństwo w drodze i powrocie z tej szkoły oraz wewnątrz jej budynku. Z powyższych względów uzasadnionym jest więc włączenie do obwodu Szkoły Podstawowej nr 4 całego osiedla Hutnik tak, aby granica przyszłych obwodów biegła wzdłuż ulicy np. Wąska, 1 Maja, Świętojańska, Dworcowa, Okrzei.

Mając powyższe na uwadze, zwracamy się z prośbą o ponowną weryfikację obecnych propozycji zmian granic obwodu Szkoły Podstawowej nr 4, których założeniem było odciążenie Szkoły Podstawowej nr 5, a w rzeczywistości prowadzą do pogłębienia dysproporcji między Szkołą Podstawową nr 2, kosztem Szkoły Podstawowej nr 4, co może być przyczyną niepotrzebnych konfliktów, zaś w konsekwencji i perspektywie czasowej doprowadzić do likwidacji Szkoły Podstawowej nr 4. Dodatkowo zwracamy się z prośbą o włączenie do nowego obwodu Szkoły Podstawowej nr 4 całego osiedla Hutnik tak, aby granica przyszłych obwodów biegła wzdłuż ulicy np. Wąska, 1 Maja, Świętojańska, Dworcowa, Okrzei”.

SP nr 4 dużo traci

17 września dyrektor SP nr 4, przedstawiciele Rady Pedagogicznej i Rady Rodziców spotkali się w tej sprawie z przedstawicielami Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego oraz Komisją oświaty Rady Miejskiej. Przedstawiciele SP nr 4 wyrazili swoje obawy, dotyczące zmiany obwodów szkół. 

- Zdecydowaliśmy się na napisanie tej petycji z tego powodu, że już od roku gmina rozpoczęła prace w związku ze zmianą obwodów szkół gminnych - mówiła Ewa Runo, dyrektor SP nr 4 w Wyszkowie.  - Te prace były prowadzone na jesieni (2024r. - red.), była konsultacja pomiędzy dyrektorami, były ustalenia, jednak nie mieliśmy podanych danych demograficznych. Te dane demograficzne dotarły do nas w ostatnim tygodniu czerwca br. Już wtedy zaniepokoiłam się tym, co zobaczyłam. Z tych danych wynika, że w każdym z proponowanych rozwiązań Szkoła Podstawowa nr 4 bardzo dużo traci jeżeli chodzi o przyszłych uczniów w naborze do klas pierwszych. Rozmawiałam z panią naczelnik, przez wakacje było cicho w tej sprawie, a na naradzie w sierpniu rozpoczynający nowy rok szkolny, dostaliśmy do ręki taką wstępną informację, uzasadnienie do uchwały, która ma zmieniać obwody szkół. Do tego uzasadnienia dostaliśmy tabelę, w której przedstawiona jest obecna sytuacja demograficzna, w obecnych granicach, które zostały ustalone w 2019 roku, i propozycje zmian granic, które są w pierwszej i w drugiej wersji. Jak na to spojrzałam, to postanowiłam z proponowanymi zmianami zapoznać moją Radę Pedagogiczną i Radę Rodziców.

Proponowane zmiany wszyscy zgodnie uznali za niekorzystne dla SP nr 4, co wynika z danych demograficznych, ktore niestety bardzo późno trafiły do dyrektorów szkół.

Konsultacje bez danych 

- Konsultacje społeczne były prowadzone do 21 marca, ale do tych konsultacji nie było danych demograficznych, które te zmiany granic przyniosą - mówi Ewa Runo. - Jak zobaczyliśmy, jak wygląda obecna sytacja, to okazało się, że dysproporcje między Szkołą Podstawową nr 2 a Szkołą Podstawową nr 4 różnią się bardzo w ten sposób, że w obwodzie SP nr 4 jest dużo mniej urodzeń niż w obwodzie SP nr 2. Mimo wszystko na rzecz SP nr 2 z obwodu SP nr 4 oddano jakąś część terenu i te dysproporcje wzrosły jeszcze bardziej. I tu już widać, jak będzie wyglądał w przyszłym roku nabór do pierwszych klas, czyli dzieci urodzonych w 2019 roku: w Szkole Podstawowej nr 2 jest 60 urodzeń, a w Szkole Podstawowej nr 4 tylko 48 urodzeń, dzieci urodzonych w 2020 roku jest 75, a w naszym obwodzie - 43. To jest zawsze taka duża różnica. Mimo to część naszego obwodu postanowiono wydzielić do Szkoły Podstawowej nr 2 i te dysporoporcje rosną jeszcze więcej. My po prostu nie widzieliśmy zasadności jakby odbierania komuś kto ma mniej a dawania temu, kto ma więcej. Nie rozumiemy filozofii tego podziału między nami a Szkołą Podstawową nr 2. Jak się patrzy na tabelę, to ciśnie się na usta: zamykanie "Czwórki".

Dlatego Rada Pedagogiczna powołała zespół do napisania petycji.

- Z prośbą o to, by pan burmistrz, Rada Miejska, która decyduje o kształce obwodow, przemyśleli decyzję i ponownie zweryfikowali swoje plany. My proponujemy, żeby zostały stare granice obwodu naszej szkoły - mówiła dyrektor Ewa Runo

Ładnie, ale tylko na mapie

Poparł ją Grzegorz Kulesza, przewodniczący Rady Rodziców SP nr 4:

- Popierając panią dyrektor, my widzimy taki problem, że obwód szkoły po tej zmianie granic na mapie będzie bardzo ładnie wyglądał, ale tylko na mapie. On będzie dosyć spory, ale zabiera się na rzecz Szkoły Podstawowej nr 2 osiedle Hutnik, które częściowo teraz należało do SP nr 4, a w zamian dostajemy kwadrat ulic: Wąska, Kościuszki, Sowińskiego, które będą oddzielone od SP nr 1 i dostajemy bardzo dużą część dzielnicy Przemysłowej (ulice: Pułtuską, Piłsudskiego i Leśną), ale to są tereny przemysłowe, które zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego są tylko przewidziane pod usługi. Tam nie ma terenu, prócz jednej wąskiej ulicy, która jest zabudowana budynkami mieszkalnymi, ale to są pojedyncze budynki, gdzie mieszkają osoby starsze, które z reguły i z tego co obserwuję nie mają dzieci w wieku szkolnym. Tzw. os. Centrum, w którego obwód wchodzi SP nr 4, jest zabudowane blokami. My tam nie posiadamy żadnych większych rezerw terenowych, gdzie mogłyby powstać nowe bloki. My byśmy chcieli, żeby całe osiedle Hutnik, w kwadracie ulic: 1 Maja, Świętojańska, Dworcowa, Sowińskiego, żeby ta część była dalej włączona do "Czwórki" - mówił.

"Czwórka" znowu walczy o swoją przyszłość

- Dlaczego my się tak bardzo zbulwersowaliśmy i myślę, że nie jest to słowo na wyrost? - zaznaczyła Ewa Runo. - Są tu osoby, które na pewno śledziły reformę 2017 roku. Ja dyrektorem tej szkoły zostałam po burzliwych przejściach, czyli jak Gimnazjum nr 2 przekształcało się w Szkołę Podstawową nr 4. Wiem, jak wyglądał nabór do naszej szkoły. Nie było przeniesionych klas. Wszystko polegało na tym, że my jako Rada Pedagogiczna i rodzice musieliśmy walczyć dosłownie o każdego ucznia. Teraz mamy 626 uczniów i to świadczy o tym, jak szkoła pracuje i że zasłużyła sobie na zaufanie rodziców. Ta reforma miała wtedy bardzo burzliwy przebieg i nie chciałabym, żeby powtórzyła się obecnie sytuacja sprzed ośmiu lat, żeby doszło do awantury i kłótni, jakie były wtedy między szkołami SP nr 2, SP nr 1, SP nr 4, bo to bardzo szkodzi eduacji, a najbardziej szkodzi dzieciom. Mam nadzieję, że jednak ta decyzja zostanie jakoś zrewidowana.

Czytaj także: Gorąca debata - jaka będzie nowa "Czwórka"?

Czytaj także: Walka o SP nr 4 trwa!

Czytaj także: Szkołę wybiorą rodzice

- Na dzień dzisiejszy nie ma takiego nakazu zapisywania dziecka w obwodzie, nie ma czegoś takiego, że się nakazuje, że jest stosowana jakaś presja, czy jakieś restrykcje. Każdy rodzic sam wybiera, gdzie zapisać dziecko do szkoły. Szkoła właśnie ofertą zajęć edukacyjnych czy pozalekcyjnych czy ofertą świetlicy zachęca, żeby zapisać dziecko do danej szkoły - zaznaczyła radna Justyna Tchórzewska.

Sprawę wyjaśniała przedstawicielka Wydziału edukacji:

- W prawie oświatowym nie ma pojęcia meldunku. W szkole posługujemy się tylko i wyłącznie adresem zamieszkania ucznia. Więc rodzic tak zapisze dziecko tam, gdzie będzie chciał. Nawet jeżeli my będziemy przesuwać na siłę te granice, to one sprowadzają się jedynie do tego, że dyrektor ma obowiązek przyjąć ucznia z obwodu. A obowiązek ma wtedy, kiedy uczeń albo się sprowadzi i zamieszka w obwodzie, jakby nie był planowany albo jest ucznien tzw. "niechcianym", gdzie żadna szkoła nie chce go przyjąć z różnych względów i dyrektor ma obowiązek przyjąć tego ucznia "niechcianego". Także te nasze obwody i granice między nimi sprowadzają nam się tylko i wyłącznie do tego.

- My już kilka lat temu przeżyliśmy inną sytuację, kiedy Szkoła Podstawowa nr 4 miała nabór dzieci na trzy klasy i zabroniono nam utworzyć tej trzeciej klasy. Dostaliśmy polecenie odesłania dzieci do obwodów szkół, aby utworzyć tylko dwie klasy pierwsze dla dzieci z naszego obwodu. Dlatego my pełni obaw, że jednak organ prowadzący ma taką siłę sprawczą i moc, żeby szkoła nie przyjęła dzieci spoza obwodu, my się tego obawiamy. Dlatego wolelibyśmy zostać na tym gruncie, który mamy - zaznaczyła Ewa Runo.

Czytaj także: "Czwórka" nie dla wszystkich. Rodzice chcą dodatkowej klasy

Czytaj także: Gmina wskaże Ci szkołę

SP nr 2 wymaga reanimacji 

- Jaki był w ogóle zamysł Wydziału Edukacji przy zmianie tych obwodów? Którą szkołę chcieliście odciążyć? - zadała pytanie radna Katarzyna Wysocka.

- Odciążyć SP nr 5 i uratować SP nr 2 - odpowiadała przedstawicielka Wydziału.

- Ale czy SP nr 2 wymaga takiego ratowania? - dopytywała radna.

- Jakiejś reanimacji chyba wymaga, bo to już jest kolejny rok, gdzie nabór do pierwszch klas jest poniżej oczekiwanego - odpowiadała przedstawicielka Wydziału Edukacji. - My oczekiwaliśmy, że tam będą trzy klasy pierwsze a znowu udaje się utworzyć tylko dwie klasy. Rzeczywiście chodziło o odciążenie "Piątki". To, że "Piątka" liczy już ponad 1000 uczniów to też wiadomo z czego wynika. Miasto rozwija się w określonym kierunku i tak będzie dalej, tu niewiele się zmieni. Są jakieś granice rozwoju miasta, które sprawiają, że będzie się ono przesuwało ciągle na zachód. Więc te zmiany miały spowodować, przesunięcie też dzieci w kierunku wschodnim.

Zapracowała na prestiż

- Szkoła Podstawowa nr 4 widać przez lata się rozwinęła i myślę, że to o czymś świadczy. Skoro tak mówimy otwarcie o ratowaniu szkoły, to nauczyciele, dyrekcja, my też pracujemy na to, żeby do nas chcieli uczniowie przychodzić, bo żeby szkoła miała prestiż, to wszyscy musimy pracować, a nie tworzyć tylko obwód po to, żeby zabrać komuś - stwierdziła przedstawicielka rodziców SP nr 4.

- Ja się z tym zgodzę, wykonujecie kolosalną pracę, żeby szkoła była odbierana w taki sposób, jaki jest aktualnie odbierana. I to, że rodzice do waszej szkoły dzieci chętnie zapisują, to jest tytaniczna praca. Poniekąd dostałam informację, że to dyrektorzy wnioskowali o to, żeby "Piatkę" odciążyć, w związku z tym część obwodu SP nr 5 przeszło do "Jedynki", część obwodu SP nr 1 przeszło do "Czwórki" i część obwodu SP nr 4 przeszło do "Dwójki". Jeśli patrzymy na liczby, to między obowiązującym obwodem a tą propozycją według list jest sześcioro dzieci w latach 2018-2024. Według liczb meldunkowych "Czwórka" nie jest stratna tym bardziej, że otrzymuje całe os. Chopina, gdzie są nowe bloki i zamieszkują młodzi ludzie - przekonywała przedstawicielka Wydziału Edukacji.

- Padło stwierdzenie, że to niektórzy dyrektorowie wnioskowali o zmianę obwodów. Czy pani dyrektor coś wiedziała? - zapytała przewodnicząca Komisji Oświaty i Spraw Społecznych Monika Bieżuńska.

- Ja nie wnioskowałam, ja nie składałam takiego wniosku - odparła Ewa Runo.

- Ale tu z ul. Chopina nie będą dzieci chciały do nas chodzić. Przecież mają naprzeciwko "Jedynkę" i część dzieci chodzi już do "Jedynki" i ich rodzeństwo pójdzie również do "Jedynki" - odpowiadała przedstawicielka Rady Rodziców SP nr 4.

Potrzebna głębsza reforma

Na dziś w SP nr 5 uczy się 1037 uczniów, w SP nr 4 - 541, w SP nr 1 - 505, w SP nr 2 - 413.

- To jest taka patowa sytuacja - mówił radny Bogdan Osik. - Ja uważam, że powinniśmy dojść do tego, że gdzie rodzic zapisze dziecko, to już jest jego wolna. Naprawdę ja będą miał ciężki problem, żeby zagłosować za uchwałą. Jestem radnym z tego okręgu, mieszkam na Osiedlu nr 12, gdzie jest SP nr 4 i serce by chciało "zagłosuj za Czwórką", a z drugiej strony mamy podejść do tej sytuacji jako radni. Ja się obawiam jednej rzeczy, żeby nie było tego co 8 lat temu. Ja widziałem co tam się działo, jak nauczyciele z jednej szkoły na drugą patrzyli - skwitował.

- W Wyszkowie potrzebna jest głęboka reforma edukacji, dlatego, że tu trzeba przemyśleć, popatrzeć strategicznie na to, co się dzieje, a z tej tabeli wynika, jak wygląda demografia - powiedziała dyrektor Ewa Runo. - Trzeba się zastanowić nad kształtem sieci szkół i jaką rolę maję pełnić te szkoły, jaka ma być ich docelowa wielkość, a nie sztuczne tworzenie w tej chwili na rok, dwa ratowanie czegoś. To nic dobrego nie przyniesie. W SP nr 2 są problemy lokalowe. Może trzeba iść w tym kierunku, trzeba zmienić infrastruktuję w tych szkołach, żeby tam rodzice chętniej zapisywali? Może trzeba przemyśleć, coś dobudować, coś przeorganizować. Ale to jest rola gminy, samorządu i w tym kierunku powinno się iść, a nie ratować na rok, dwa trzy przesunięciem obwodu. 

- Trzeba doinwestować szkoły, oświata jest niedoinwestowana, zaniedbana - dodał radny Adam Wrzosek

Czytaj także: Pieniądze z dróg na szkoły? "Żeby nie szły w ruinę"

Ostateczna decyzja w sprawie będzie należała do Rady Miejskiej, bo to ona ustala plan sieci publicznych szkół podstawowych prowadzonych przez gminę oraz granice obwodów tych szkół. Ostatnia taka zmiana dokonana została w 2019 roku. 

REKLAMA


Komentarze (0).

REKLAMA

Brak komentarzy

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

Zajęcia dla dorosłych
Akademia Umiejętności PAN HILARY

ul. Daszyńskiego 27 07-200 Wyszków

[email protected]; [email protected]

531 931 200

Moda i uroda
FLASH MODA - butik w Galerii Wyszków (poziom 2)

ul. Sowińskiego 62 07-200 Wyszków

519 434 519

galeriawyszkow.pl/flash

Dziecko
Niepubliczny Żłobek "A KU KU"

Świętojańska 54C 07-200 Wyszków

[email protected]

500 128 167

akukuwyszkow.pl

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

REKLAMA

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA