REKLAMA

REKLAMA

Gorąca debata - jaka będzie nowa "Czwórka"?

Autor: Admin Admin

Nauka | Piątek, 20 sty 2017 22:39

Szkoła Podstawowa nr 4 z klasami 0, I, IV i VII czy też od razu 0-VIII – o to toczy się spór między samorządem a środowiskiem Gimnazjum nr 2. Aby go rozstrzygnąć, nauczyciele tej szkoły zorganizowali 20 stycznia publiczną debatę. Dyskusja "rozbiła się" o różne interpretacje zapisów ustawy.

REKLAMA

Mazowiecki wicekurator oświaty Andrzej Sosnowski, dyrektor departamentu kształcenia ogólnego Kuratorium Oświaty w Warszawie Przemysław Ogonowski, asystent wicemarszałka Sejmu Stanisława Tyszki, burmistrz Wyszkowa z zastępcą, radni miejscy, dyrektorzy i nauczyciele wyszkowskich szkół podstawowych, rodzice, mieszkańcy – łącznie ponad sto osób – wzięło udział w debacie na temat przekształcenia Gimnazjum nr 2 w Szkołę Podstawową nr 4.

- Chodzi nam o zebranie argumentów, ułatwiających radnym podjęcie decyzji – wyjaśniali organizujący debatę nauczyciele Gimnazjum nr 2.

Decyzji, czy Szkoła Podstawowa nr 4, która od września powstanie w budynku obecnego Gimnazjum nr 2, będzie funkcjonowała z klasami: zerówka, kl. I, IV, VII – jak chce tego samorząd, czy też jako „pełna” szkoła podstawowa z klasami I-VII (docelowo VIII) – jak chcą nauczyciele wygaszanego Gimnazjum. Każda ze stron miała czas na prezentację argumentów, przemawiających za jej rozwiązaniem.

Wariant samorządowy: „I, IV, VII”

Pierwszy wystąpił burmistrz Grzegorz Nowosielski, który przypomniał, że pierwotnie gmina zamierzała przeprowadzić w nowo powstałej SP nr 4 nabór do klas zerowych i pierwszych, natomiast administracyjnie przenieść po dwie klasy siódme z SP nr 1 i SP nr 2. Obecnie stanowisko gminy jest takie, aby w SP nr 4 ogłosić nabór do klas 0 i I, a rodzicom obecnych trzecio- i szóstoklasistów z SP nr 1 i SP nr 2 pozostawić wybór, czy od nowego roku chcą przenieść dzieci do SP nr 4. Zdaniem burmistrza jest to rozwiązanie zgodne z duchem i literą ustawy.

- Zawsze staliśmy na stanowisku, że głos mieszkańców jest głosem najważniejszym, dlatego staraliśmy się zachować prawo rodziców co do wyboru, bo wiedzą, co jest najlepsze dla ich dzieci – mówił burmistrz. - Ustawodawca daje nam na wprowadzenie tej reformy 5 lat. My chcemy tu stworzyć pełną szkołę ośmioklasową w trzy lata. Jestem przekonany, że to dobra decyzja, ale od nauczycieli i dyrekcji będzie zależało, jaki klimat będzie w tej szkole. Spożytkujcie swoją energię na mądrą, przyjazną promocję tej szkoły, by rodzice chcieli zapisać do niej swoje dzieci – apelował.

Wariant nauczycielski: „I-VIII”

- Wariant burmistrza nie wynika całkowicie z ustawy – ripostowała Agnieszka Jezierska z Gimnazjum nr 2. - Reforma mówi, że rodzic ma prawo wyboru i nie można mu odbierać prawa zapisania dziecka do szkoły, do dowolnie wybranej klasy. A wariant władzy uniemożliwia to rodzicom uczniów np. klas II, III, V - nie będą oni mogli, zgodnie ze swoją wolą, zapisać do nas dzieci. Mając dziecko w klasie II i w klasie IV – jedno będzie można przepisać a drugie nie. Wybór jest rodzicowi ograniczony. Przy tym rozwiązaniu nie wszyscy mają dostęp (do SP nr 4 – red.), a szkoła ma być powszechnie dostępna dla każdego. Nowe przepisy nie wykluczają przenoszenia uczniów do innych szkół. Reforma tak nie mówi, że nie można przepisać dziecka z klasy np. V. Jest specjalny tryb przenoszenia dzieci, uzupełniania nowo powstającej szkoły, żeby nie stosować procesu rekrutacji.

Nauczyciele dużo mówili o potencjale ich szkoły.

- Niewiele ona wymaga nakładów finansowych, aby przekształcić ją w pełną strukturę organizacyjną – podkreślał Krzysztof Ogrodziński.

Przedstawione zostały dane, dotyczące liczby klas w szkołach podstawowych i liczby uczniów w SP nr 1 i 2, które są z obwodu SP nr 4. Zdaniem nauczycieli Gimnazjum nr 2 wynika z nich, że – przy wariancie burmistrza - potencjał SP nr 4 pozostanie niewykorzystany przez najbliższe cztery lata.

- Nie wiemy, ile dzieci do nas przyjdzie. My zakładamy dwie siódme i dwie czwarte klasy, bo tyle rodzice zadeklarowali w ankietach. To oznacza, że szkoła nasza nie będzie wykorzystana w pełni. Tymczasem w SP nr 1 i SP nr 2 będą lekcje na dwie zmiany – mówili nauczyciele Gimnazjum nr 2.

- Wiemy, że to nie od nas - nauczycieli i dyrektorów szkół - zależy, jakie jest zagęszczenie i jaka jest zmianowość. To zależy od radnych i burmistrza, ile jest w szkole klas, ile dzieci, a my w tych warunkach pracujemy. Decyzja władz miejskich powinna być jednak oparta na konkretach i danych, które państwu przedstawiliśmy – podsumowała Agnieszka Jezierska.

Zaryzykujmy…

O tym, że rozwiązania proponowanego przez środowisko nauczycielskie Gimnazjum nr 2 nie dopuszcza nowa ustawa, przekonywali burmistrz i jego zastępczyni, Aneta Kowalewska. Podczas debaty powstał – nierozstrzygnięty do końca - spór prawny o interpretację zapisów ustawy.

- Ustawodawca ograniczył w art. 205 tzw. „wolny” nabór dla innych roczników niż klasa IV i VII. To jest po to, by chronić małe szkoły przed likwidacją – mówiła wiceburmistrz.

- Nie uważam, że byłoby to z korzyścią dla dzieci – mówił o rozwiązaniu proponowanym przez nauczycieli Gimnazjum nr 2 burmistrz Nowosielski. – W szkołach są pewne etapy edukacyjne. Dlatego w tej ustawie nie pozwala się „mieszać” dzieci w trakcie tych etapów, bo zebrane z różnych szkół byłyby na różnych etapach edukacyjnych.

- To rozwiązanie, wariant „I, IV, VII”, poleciła nam wiceminister edukacji. Nikt inny chyba lepiej ducha tej reformy nie zna – dodała Aneta Kowalewska. - Mamy dążyć do stworzenia pełnej szkoły podstawowej, dążymy. W ciągu trzech lat SP nr 4 będzie szkołą pełną. Oczekiwaniem państwa jest otworzyć się na decyzję rodziców – dokładnie to robimy. Stosujemy rozwiązanie, które wynikają z dobrych przykładów i z tego, co mówią kuratoria. To nie jest tak, że próbujemy sami interpretować prawo. Większość samorządów zaczyna reformę w roku 2018, aby dać sobie czas. My nie. Oczekiwaniem państwa było stworzyć szkołę jak najszybciej i podjęliśmy się tego zadania. Ta szkoła ma ogromną szansę. Od naszego wspólnego wysiłku będzie zależało, czy rodzice będą chcieli tu posłać swoje dzieci, bo w tym jest klucz. Mamy już projekt uchwały, w 9 dni po podpisaniu ustawy – to jest nasza praca dla tej szkoły.

Zdaniem wiceburmistrz, wyszkowski samorząd wybrał takie rozwiązanie, które ma szansę na pozytywną opinię kuratorium oświaty, bo to ono ostatecznie zatwierdza uchwałę Rady Miejskiej określającą sieć szkół. Jednak nauczyciele i rodzice z Gimnazjum nr 2 podawali przykłady samorządów, w których zdecydowano się na odmienne rozwiązania – np. Kraków, gdzie w nowo tworzonych podstawówkach będzie „wolna” rekrutacja do wszystkich roczników.

- Załóżmy, że jest uchwała o powołaniu Szkoły Podstawowej nr 4 z klasami I –VIII – spekulowała Agnieszka Jezierska. - Jeżeli kuratorium zgłosi uwagi, będziemy wiedzieli, który wariant, która interpretacja ustawy obowiązuje. A tak, nie dajemy sobie szansy i to by było dla nas smutne. Skazujemy wyszkowskie szkoły na dwuzmianowość. Jeśli spróbujemy, to może kuratorium nam pozytywnie zaopiniuje (uchwałę o powołaniu SP n r 4 z wolnym naborem do wszystkich roczników - red). Trzeba wykonać ruch. Może jest to z wątpliwościami, ale wątpliwości w różny sposób można rozwiązywać i kurator opiniując uchwałę da nam odpowiedź, czy można tak, czy nie można. Jako nauczyciele uszanujemy ostatecznie wybór burmistrz, radnych i kuratorium, ale nie znaczy, że będziemy zgadzali się z tą interpretacją.

Nie ma takiej możliwości

Jednoznacznie sprawę interpretuje Anna Pogorzelska, prawnik Urzędu Miejskiego:

- Art. 205 ustawy, o który jest spór, nie ma innej możliwości interpretacyjnej. Mówi wyraźnie, że na wniosek rodziców można przenieść dzieci do klasy IV i VII - mówiła.

O opinię zwrócono się do obecnych na debacie przedstawicieli kuratorium.

- Nasza rola sprowadza się obecnie tylko do funkcji informacyjnej. Czekamy na uchwały na temat sieci szkół – mamy możliwość pozytywnego zaopiniowania lub wydania pozytywnej opinii z propozycją zmian. Natomiast jako organ sprawujący nadzór pedagogiczny nie decydujemy, która wersja, propozycja jest lepsza lub gorsza - mówił mazowiecki wicekurator oświaty Andrzej Sosnowski.

Mniej powściągliwy w ocenie zapisów ustawy był natomiast Przemysław Ogonowski, dyrektor departamentu kształcenia ogólnego Kuratorium Oświaty w Warszawie:

- Organ prowadzący może podjąć decyzję każdą – przekształcić gimnazjum w SP, szkołę branżową lub liceum. Art. 205 określa, w jaki sposób ta organizacja szkoły powinna wyglądać. Powołujecie się, że jeżeli występują minimum dwa oddziały klasy III, to można przenieść klasę czwartą. Operujecie słownictwem dotyczącym liczby sal, szerokości korytarzy, a trochę mniej – dotyczącym dzieci. Ja rozumiem, że takie rozwiązanie (jak proponują nauczyciele Gimnazjum nr 2 – red.) zapełniłoby budynek, ale ustawodawca określił, że takie przeniesienie możemy zrobić w stosunku do klas III i VI. Nie wydaje się, że te rozwiązania gminy Wyszków są sprzeczne z prawem. W mojej ocenie nie ma możliwości przeniesienia uczniów do klas innych niż IV i VII - powiedział.

Co prawnik, to inna opinia…

- Sprawa rozbija się o interpretację art. 205 ustawy. Jak to interpretuje ministerstwo edukacji – pytał jeden z uczestników debaty, Roma Grus.

O taką interpretację wystąpili już do ministerstwa nauczyciele Gimnazjum nr 2. Czekają na nią.

- Kiedy będzie rozporządzenie do tej ustawy? – pytał kto inny.

- Rozporządzenie nam nie rozwikła treści ustawy. Interpretację może wydać biuro prawne Sejmu. W przepisach ustawy określono wszystkie przypadki przekształceń. Rozporządzenie nic w tym sporze nie rozwiąże – rozwiewał nadzieje na inną interpretację spornego artykułu Przemysław Ogonowski.

- Co prawnik, to inna opinia – mówił Krzysztof Ogonowski z Gimnazjum nr 2. - Znam samorząd w Tłuszczu, Krakowie, gdzie są klasy powołane od I do VI. Są różne rozwiązania tego problemu. Dlaczego nie u nas klasy I-VII? – pytał.

- Bo na to nie pozwala ustawa – twardo stał na stanowisku burmistrz Grzegorz Nowosielski.

- Moje wrażenie jako rodzica jest takie – odpowiedziała burmistrzowi jedna z matek - wy macie prawo bez prawa. Możecie, ale my wam nie pozwolimy. Trzeba by skończyć prawo, żeby zorientować się, o co w tym wszystkim chodzi. Czy jako rodzic mam prawo wysłać dziecko do tej szkoły (SP nr 4 – red.)? Czy jest przepis, który mówi, że nie mogę wysłać tu dziecka do klasy II, III, V? – pytała uczestniczka debaty.

Odpowiadała wiceburmistrz Kowalewska:

- My nie tworzymy nowej szkoły, jesteśmy w procedurze przekształcania gimnazjum i ustawodawca określił, co nam wolno, a co nie. Ustawodawca wskazał konkretne roczniki, które możemy przenieść. Możemy przenieść dzieci tylko po ukończeniu klasy III i VI, bo etapy edukacyjne są sprawą świętą, co potwierdza kuratorium.

- Co z dziećmi z Jedynki i Dwójki przy przeniesieniu części dzieci z klas IV i VII, gdy trzeba będzie mieszać klasy, łączyć? O tym organ prowadzący nie mówi – zauważył przedstawiciel kuratorium.

Duch czy litera prawa?

W dyskusję włączył się Marek Głowacki:

- Duch prawa został tu w wielu miejscach powołany i istotą jest doprowadzenie do powstania pełnej szkoły z pełnymi klasami. Dlaczego nie zrobić tego od razu, tylko czekać 3 czy 5 lat? Zarzuca się nauczycielom Gimnazjum nr 2, że myślą o korytarzach, salach, budynkach, a nie o dzieciach… Otóż bardzo wyraźnie myślą tu o młodzieży, skoro pokazują, że dwuzmianowość pracy szkół - przy wariancie samorządu - jest czymś niewłaściwym, i ich wariant prowadzi do bardziej zrównoważonego wykorzystania budynków i spokojniejszej, bezpieczniejszej pracy i nauki w tych szkołach - mówił.

- Czy istnieje dwuzmianowość w Wyszkowie obecnie? – dopytywał Michał Czajka.

- W SP nr 1 i 2 w lasach I-III jest dwuzmianowość. Przy naszym wariancie w trzecim roku reformy zejdziemy z tej zmianowości – odpowiadała Aneta Kowalewska.

- Czyli przez najbliższe trzy lata w SP nr 1 i 2 będziemy mieli dwuzmianowość, a SP nr 4 będzie po roku w połowie pusta? Dobrze to zrozumiałem? Może odejdźmy od urzędniczego sposobu myślenia i zróbmy coś dla dobra dzieci – apelował Piotr Adler.

- Widzę, że jest silne przekonanie w Urzędzie Miejskim, że interpretacja jest taka, by tworzyć oddziały IV i VII. Ale interpretacja tej ustawy jest różna. Może zaczekać na głos ministerstwa? – sugerował Roman Grus.    

- Są inne alternatywne pomysły innych szkół, jak miałaby wyglądać oświata w naszym mieście. Moglibyśmy chodzić od debaty do debaty. Nie usłyszałem tu żadnej opinii prawnej, która dopuszcza ten wolny nabór – odpowiadał burmistrz.

Wspierała go Aneta Kowalewska:

- To nie tak, że myśmy się mogli zgodzić lub nie na likwidację gimnazjum. Ustawodawca określił procedurę jego wygaszania i możliwe drogi. Dla mnie jest istotne, co na ten temat uważa kuratorium, bo to ono opiniuje nam uchwałę o sieci szkół. My nie już teraz rozważamy administracyjnego przenoszenia klas, bo państwo (nauczyciele) nas o to prosili, żeby utrzymać wolę rodziców.

Głos zabrał właśnie jeden z rodziców:

- Czy jeśli konsultacje społeczne wykazałyby, że rodzice chcą tu (do SP nr 4 – red.) przenieść dzieci, to jest szansa na to? Mnie nie interesuje prawo… Mnie interesują konsultacje społeczne.

- Czy jeżeli przepisy dopuszczą taką możliwość, organ prowadzący podejmie taką uchwałę o utworzeniu szkoły z klasami I-VII docelowo I-VIII? – pytała z kolei inna z matek.

- Jak będę miała ten przepis, będę w stanie pani odpowiedzieć – mówiła Aneta Kowalewska.

- Całe zaplecze burmistrza zamiast przychylić się do naszego postulatu, wykorzystuje cały swój potencjał do tego, by udowodnić nam, że to o co wnioskujemy jest niemożliwe – powiedziała uczestniczka debaty popierająca wolny nabór do SP nr 4. - Nie widzę żadnych czynności władz miasta, które by wskazywało na analizę naszych postulatów. Moje dziecko jest w klasie II SP nr 1 - zastanawiam się, czy moje dziecko nie jest zakładnikiem tej szkoły? Czy będzie chodzić do przepełnionych klas, a tu (w SP nr 4- red.) będą puste sale? Czy państwo nie chcą, czy państwo nie potrafią utworzyć pełnej szkoły? – pytała władze miejskie.

Nie naszym kosztem

Głos w dyskusji zabrali także nauczyciele SP nr 1.

- Czujemy się pominięci w tej dyskusji, po pierwsze nikt nas nie zaprosił na debatę. Państwo rozpoczęliście akcję propagandową – rozdawaliście ulotki tuż przed naszą szkołą, wtykając je za wycieraczki rodzicom; uruchomiliście fb, marszałka, kuratorium – a my szeroko otwieramy oczy, jak odbiera nam się dzieci. Jesteśmy obserwatorami, a przecież gdy od nas odejdzie setka dzieci, to jedna trzecia naszych etatów padnie. Jestem przeszczęśliwa, że władze miasta mają plan pięcioletni i w tych pięć lat chcą problem rozwiązać, a nie w jednym roku pozbawić nas pracy. Możemy zaprezentować nasze szkoły i nasze dzieci pokażą, co potrafią, bo mamy swoje osiągnięcia, swoich rodziców, którzy będą za nami murem, ale nie czujemy w tej chwili na to szansy – powiedziała Marta Abramczyk.

- My nie chcemy nikomu odbierać pracy. Pokazujemy dane, które są zgodne z prawdą – odpowiedziała Agnieszka Jezierska. - Żałujemy, że wdrożenie reformy w naszym mieście sprowadziło się do jednego punktu – do Gimnazjum nr 2. Nas nie interesują - w dobrym tego słowa znaczeniu - inne szkoły, bo my tam nie pracujemy. My mówimy tylko, jakie mamy atuty. Dzisiejszą debatą rozpoczynamy promocję naszej szkoły.

- Jest nam źle, przykro – zabrała głos Małgorzata Sarnacka, z SP nr 1. - Tworzymy w Wyszkowie jedną nauczycielską rodzinę i takie obrzucanie nas od jakiegoś czasu, że my w „Jedynce” nie posiadamy odpowiednich kwalifikacji, że jesteśmy nieprzygotowani… Czytaliśmy takie uwagi, czytają to rodzice, uczniowie. A przecież kończyliśmy te same uczelnie, te same kwalifikacje podyplomowe. Jak można? To zaprzeczenie etyki. Nikt nie ma prawa oceniać moich kompetencji poza uprawnionymi do tego osobami. W każdej szkole jest bardzo ważna atmosfera. Chcę życzyć, aby w Gimnazjum nr 2 i w nowo powstałej waszej szkole - życzymy wam, ale nie naszym kosztem - żeby była taka atmosfera, jak u nas między uczniami, nauczycielami, uczniami, bo my tworzymy jedność. 

Urząd Miejski ma już gotowy projekt uchwały o sieci szkół, z nowymi obwodami szkolnymi dla Szkoły Podstawowej nr 1, nr 2 i nowo tworzonej Szkoły nr 4. W najbliższych dniach zostanie on przesłany do zaopiniowania kuratorium oświaty oraz związkom zawodowym. Gdy uzyska opinię, podjęciem uchwały zajmie się Rada Miejska. Czasu jest niewiele, gdyż już w połowie lutego gmina musi ogłosić nabór do zerówek, następnie do klas I. Do 10 kwietnia arkusze organizacyjne szkół, określające liczbe oddziałów, etatów, godzin, muszą trafić do zaopiniowania przez kuratorium oświaty.

REKLAMA

Tagi.


Komentarze (0).

REKLAMA

Brak komentarzy

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

Usługi
Ośrodek Szkolenia Kierowców PUCHTA

ul. gen. J. Sowińskiego 79A (II piętro) Wyszków

[email protected]

602 513 473, 505 142 852

www.puchta.wyszkow.com.pl

Na Zdrowie
"idealDENT" STOMATOLOGIA

ul. 1 Maja 5 07-202 Wyszków

[email protected]

728-829-777

www.idealdent.pl

Dziecko
Niepubliczny Żłobek "A KU KU"

Świętojańska 54C 07-200 Wyszków

[email protected]

500 128 167

akukuwyszkow.pl

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA