Radni gminy Somianka podjęli uchwałę, w której wyrażają sprzeciw wobec proponowanego wariantu drogi ekspresowej - Obwodnicy Aglomeracji Warszawskiej przez teren gminy Somianka. Mając na względzie dotychczasowe zagospodarowanie przestrzenne, uwarunkowania środowiskowe i przyrodnicze, a także uwagi oraz protesty mieszkańców, radni sprzeciwili się wobec proponowanych wariantów trasy, przebiegających przez teren gminy Somianka, przedstawionym w strategicznym studium lokalizacji inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego z grudnia 2019 roku.
Wójt Andrzej Żołyński zaznacza, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły, a wariant w śladzie DK62 jest jedym z czterech, które dopiero będą poddane gruntownej analizie:
- Odnośnie tej uchwały rozmowy już były wielokrotnie. Na dzień dzisiejszy ta uchwała nie odnosi się do merytoryki w zasadzie żadnej. Dlatego, że tak naprawdę nie ma wykonanego Studium Techniczo - Ekonomiczno - Środowiskowego. Natomiast mieszkańcy i niektórzy radni po prostu nie widzą tego typu infrastruktury na terenie gminy Somianka. Pokłosiem tych prac, rozmów jest przygotowana dziś uchwała i ona się odnosi tak naprawdę tylko do wariantów, które zostały nam przedstawione kilka lat temu. Wiemy, że w tym roku tak czy inaczej jest ogłoszony przetarg i ma być podpisana umowa Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z firmą, która będzie wykonywała to wspomniane studium. I to studium będzie analizowało różne warianty. Do tej pory warianty były cztery i po śladzie tych wariantów ma być właśnie robione STEŚ. Jest też mowa o kolejnych wariantach, natomiast na dzień dzisiejszy zupełnie o tym nie wiemy. Półtora miesiąca temu czy nawet dwa miesiące temu, mieliśmy spotkanie z wójtami, burmistrzami miejscowości w okolicy gminy Somianka, mówię tutaj o Serocku, Radzyminie, Dąbrówce, Zabrodziu czy Strachówce. My jako wójtowie czy burmistrzowie niewiele wiemy i wystosowaliśmy do GDDKiA pismo, pod którym wszyscy się podpisaliśmy. Prosimy o spotkanie, żeby coś więcej nam powiedzieć na oficjalnym spotkaniu, bo dziś tak naprawdę nasza wiedza to jest wiedza, którą czerpiemy z artykułów w internecie - mówił.
Terminu spotkania jeszcze nie ma. Ale są protesty mieszkańców i letników.
Czytaj także: Gmina Somianka. Nie chcą u siebie Obwodnicy Aglomeracji Warszawskiej
- Część społeczeństwa składali wnioski, w których się sprzeciwiają w ogóle jakiemukolwiek wariantowi na terenie naszej gminy - zaznaczył wójt Andrzej Żołyński. - Argumentują tym, co można by było stracić w tej chwili na terenie naszej gminy. Tutaj jest cisza, spokój - to, co nas dziś cechuje. Tereny nadbużańskie to są tereny spokojne i ciche. Droga S50 - gdyby finalnie powstała - to na pewno by się to zmieniło. Niektórzy twierdzą, że to, co najcenniejsze, zostałoby utracone. Czy tak by się stało? Na pewno by tak było, że byłoby już głośno, pomijając fakt, że gmina by była dzielona taką trasą.
Po rozmowach z radnymi i w odpowiedzi na wnioski mieszkańców przygotowano uchwałę Rady Gminy.
- Mamy świadomość, że w zasadzie nie jesteśmy inwestorem, nie jesteśmy decydentem w kwestii budowy tejże trasy., natomiast niektórzy radni wierzą, że ten nasz głos też będzie brany pod uwagę. Aczkolwiek mamy świadomość, że studium i interesy kraju są najważniejsze. My też mamy ten interes, że w zasadzie jesteśmy tą gminą, która jest najbardziej spokojną na terenie powiatu wyszkowskiego i jednocześnie najbliżej położoną od Warszawy. Ta uchwała tylko i wyłącznie odnosi się do dwóch z czterech proponowanych wariantów, które dotyczą naszej gminy - mówił wójt.
- Co najważniejsze, nasz głos będzie się liczył dla mieszkańców - stwierdził wiceprzewodniczący Rady Gminy Somianka Adam Ciach.
- Weźmy pod uwagę ten nasz głos, ale wątpię, żeby było on kluczowy - odparł przewodniczący Robert Rakowski.
- Tu względy środowiskowe i ekonimiczne będą istotne, bo jeżeli coś z punktu widzenia technicznego będzie niesamowicie trudne, to też będzie to miało wpływ - odpowiadał wójt gminy. - Dopiero STEŚ będzie dokumentem, który odpowie na pytania. Jak poprosiliśmy o spotkanie w Generalnej Dyrekcji, to nie ma ustalonego terminu. Nie wiem, czy to jest celowe, aby nie spotykać się i rozniecać jeszcze większe zamieszanie. Bo siłą rzeczy wszyscy chcemy dróg, wszyscy chcemy różnych inwestycji, ale nie koniecznie chcemy je przy swojej nieruchomości i to jest zrozumiałe - podsumował wójt.
Uchwała została przyjęta 13 głosami "za" przy dwóch głosach wstrzymujacych (Leszek Liśkiewicz i Przemysław Oleksiak).