Po zwycięstwie w ostatnim meczu rundy zasadniczej z Neckiem w Augustowie, apetyty graczy i kibiców Campera były spore. Zespół z Wyszkowa zyskał co prawda psychologiczną przewagę, ale jak się finalnie okazało, starczyła ona jedynie na wygranie seta. Zespół prowadzony przez Mateusza Mielnika dostał srogą lekcję siatkówki w Augustowie. W pierwszym pojedynku Camper, po przegranej premierowej odsłonie, zwyciężył w drugim secie. Kolejne partie należały już jednak do gospodarzy, w szeregach których brylował były środkowy Ślepska Suwałki - Łukasz Rudzewicz. Z dobrej strony pokazał się także Oleg Krikun. Tego dnia miejscowi byli po prostu za mocni.
Mecz numer dwa nie zaczął się najlepiej dla zespołu z Wyszkowa. Camper pierwszego seta przegrał, ale w drugim nie wykorzystał znakomitej okazji do wyrównania stanu meczu. Gospodarze poszli za ciosem i podwyższyli prowadzenie w rywalizacji na 2:0. Teraz pojedynek przenosi się do Wyszkowa. Podopieczni Mateusza Mielnika nie będą mieli jednak łatwego zadania. Zagrają bowiem w hali CEZiU, czyli w obiekcie, w którym nie trenują na co dzień. Camper z pewnością chce wrócić do Augustowa, aby tak się stało, gracze z Wyszkowa muszą wygrać dwa mecze. Przekonamy się o tym już w najbliższy weekend.
1. mecz: Necko Augustów - Camper Wyszków 3:1 (25:21, 21:25, 25:12, 25:19)
2. mecz: Necko Augustów - Camper Wyszków 3:0 (25:16, 28:26, 25:19)
Fot. Camper Wyszków