Temat inwestycji od zawsze wzbudza emocje. Im bliżej nowego roku budżetowego, tym częściej będzie on przedmiotem dyskusji. Taką właśnie wywołał na ostatniej sesji Rady Miejskiej Paweł Turek, wówczas jeszcze sołtys Rybienka Nowego.
- W Rybienku Nowym jest około 40 ulic - tu radny wymienił niemal wszystkie wskazując, że większość to drogi gruntowe. - Są to 24 inwestycje, które należy wykonać - mówił. Przyznał, że mieszkańców zaniepokoiła wypowiedź burmistrza Piotra Płochockiego dla „Tuby Wyszkowa”, dotycząca inwestycji drogowych w gminie Wyszków w ostatnich latach.
Czytaj także: "Zaczynamy z dość trudnej pozycji"
- Mówi pan, że dróg było robione dużo, projektów zrobiono dużo. Takie padło pytanie. W jakim tempie te drogi będą teraz robione? Jeżeli co 3,5 roku, to zrobimy je w XXII wieku - wytykał. - W kampanii mówiliście, że będą działały przy urzędzie zespoły doradcze, składające się z urzędników i społeczników, zajmujące się takimi sprawami jak rzeka, transport, zdrowie. Chodzi tu o zdrowie. Ten kurz na drogach dzieci wdychały od małego. Gdzie tu dbałość o zdrowie? Może szanowna rada pochyli się nad tym, by te inwestycje - nie tylko w Rybienku Nowym - w różnych sołectwach wykonywać? Sołectwa są troszkę gorzej traktowane. Miasto pozyskało nawet z funduszy norweskich na wymianę oświetlenia ledowego. Tereny wiejskie musiały to wymieniać na raty i nie wszystkie są wymienione.
Radny poinformował, że zbiera wśród mieszkańców sołectwa podpisy pod wnioskami o inwestycje do przyszłorocznego budżetu.
- Wielka prośba o rozpatrzenie pozytywne, no nie powiem, że wszystkich, ale zbieram podpisy wśród mieszkańców o inwestycje, o które mnie prosili - mówił Paweł Turek.
- Wiemy, że w Rybienku Nowym jest dużo dróg, natomiast gdybyśmy mieli wszystkie 24 wyremontować w najbliższym czasie, to w innych sołectwach zrobilibyśmy drogi właśnie w XXII wieku - odpowiedział burmistrz Piotr Płochocki. - Do mnie przychodzą mieszkańcy Rybienka Nowego i ja mam poczucie, że oni wykazują zrozumienie, że to duże osiedle, tych dróg jest tam coraz więcej i chyba do tej pory, w ostatnich latach, ze wszystkich sołectw najwięcej robione było właśnie w Rybienku Nowym. Mamy pewne projekty, jest ciągłość tych propjektów, nie jest ono w żaden sposób zagrożone.
Jak wynika z informacji sołtysa z ostatniego zebrania sołeckiego, łączna wartość zadań inwestycyjnych na terenie Rybienka Nowego wykonanych w latach 2019 - 2024 wynosi 4 mln 766 tys. zł.
Burmistrz zaprosił na spotkanie konsultacyjne w sprawie programu priorytetów inwestycyjnych dla sołectw, które odbędzie się 10 września.
- To jest program, który ma na celu stworzenie sprawiedliwego systemu dla wszystkich sołectw. Bo są sołectwa mniejsze, które mają pięć ulic i trzeba inwestycje rozdzielać w miarę sprawiedliwie. Żadne interesy Rybienka Nowego nie są w żaden sposób zagrożone. Natomiast apeluję o to, by mieć z tylu głowy, ze inne sołectwa też mają swoje potrzeby - powiedział Piotr Płochocki.
- Mam podobny problem tylko nie będę wymieniał ulicami, bo u mnie wszystkie ulice są gruntowe, nie ma ani jednej kostki ani jednego metra nawierzchni asfaltowej - powiedział Zdzisław Bryk, sołtys Olszanki. - Poprzednia rada okradła sołtysów z funduszu sołeckiego. Nie mamy środków na remont dróg. Po prostu cofamy się.
- A Szmaragdowa to nie u sołtysa na wiosce? A była z natrysków zrobiona - wytknął Paweł Turek.
- Jeżeli mamy drogi i chodniki pobudowane, to proszę zrobić przegląd dróg i chodników i poboczy, bo są pozarastane, utrudniają ruch pieszych i samochodów. Nie chodzi o to, by tylko budować, ale też potem utrzymać w należytym stanie. Wniosek do budżetu na przyszły rok może, by większe środki na utrzymanie dróg - wytknęła radna Katarzyna Wysocka.
- Słucham tych wypowiedzi, gdzie każdy zabiega o jakieś inwestycje, a ja jeżdżąc na wybory sołeckie staram się sołtysów i mieszkańców zapewniać i mówić, że będziemy ich wspierać, a tu słyszę ciągle „moja inwestycja, moja inwestycja”. Dajmy szansę innym. Chciałam wrócić do tych biedniejszych terenów. Są jeszcze w naszej gminie wioski, w których nie ma nawet wodociągu, a my tu się spieramy, czy ta ulica będzie zrobiona z kostki, czy z asfaltu. Mamy być radnymi dla wszystkich mieszkańców gminy Wyszków - podsumowała radna Monika Bieżuńska.
- Ludzie dali mi mandat zaufania, żebym sprawował godnie to sołtysowanie i działał w imieniu sołectwa. Jeżeli jest taka możliwość realizowania jednocześnie stopnia radnego i sołtysa, to staram się wykonywać te zadania jak najlepiej. Jeżeli jest problem, trzeba to rozdzielić, aby sołtys nie mógł być radnym. Każdy przychodzi do mnie głównie z problemem drogowym. Mieszkańcy nie idą do burmistrza tylko do sołtysa. Uważam, że jeżeli jestem sołtysem, to chcę godnie to reprezentować. Ja jestem bardziej za sprawami sołeckimi niż za miastem, może to okrutnie zabrzmi.
- Mnie chodziło o funkcję radnego - żeby dać odczuć mieszkańcom, szczególnie wiosek, że umiemy oddzielić jedno od drugiego, że nie jesteśmy wyłącznie dla naszej wioski - odparła Monika Bieżuńska.
Czytaj także: "Ja jestem dla was". Rybienko Nowe wybrało sołtysa