Kolejny w ostatnich dniach wypadek z udziałem małoletniego rowerzysty. w Rybnie na ul. Wyszkowskiej. Tym razem 13-latka na rowerze wjechała wprost pod pojazd w Rybnie. Nastolatka została przewieziona do szpitala na badania.
Na Sygnale
REKLAMA
Rowerzysta na drodze jest określany mianem niechronionego uczestnika ruchu. Ma to związek z oczywistym narażeniem zdrowia w przypadku potrącenia przez pojazd mechaniczny. Zasady określone prawem jasno wskazują na obowiązki kierowcy, który zbliża się do oznakowanego przejścia dla pieszych. Najważniejsze jest zachowanie w takim miejscu szczególnej ostrożności, aby eliminować zagrożenie groźnego w skutkach wypadku. Z drugiej strony należy pamiętać, że osoby piesze lub poruszające się na rowerach czy hulajnogach również zobowiązane są do przestrzegania przepisów.
Do zdarzenia doszło w środę 10 maja około godz. 17.00. Policjanci zostali wezwani na miejsce potrącenia 13-letniej mieszkanki gminy Wyszków, do którego doszło przy ul. Wyszkowskiej w Rybnie. Funkcjonariusze wstępnie ustalili, że nastolatka nagle zjechała z chodnika i wjechała rowerem na oznakowane przejście dla pieszych wprost pod jadącego w kierunku Gulczewa citroena, za którego kierownicą siedział 23-letni mieszkaniec powiatu wyszkowskiego. W wyniku uderzenia ranna została 13-latka, która została przetransportowana do szpitala.
„Norma” to coś co występuje najczęściej, a nie to w co się wierzy czy by się chciało, żeby było normą. Jazda po chodniku, jak i przejeżdżanie po pasach w Wyszkowie jest „Normą”, bo większość tak robi. Dziewczynka jest sprawcą, to jest fakt. Tylko gdzie dziecko miało się nauczyć bezpiecznego zachowania? Zrobiła to co robią dzieci. Obserwowała i naśladowała dorosłych. Jak z przechodzeniem na czerwonym świetle. Odpowie za to zdrowiem, a rodzice najprawdopodobniej finansowo - mandat i odszkodowanie dla kierowcy. Swoją drogą jazda po chodniku, to nie tylko niewielkie (w Wyszkowie zerowe) ryzyko otrzymania niewielkiego mandatu. W skrajnym przypadku to wysokie odszkodowanie i dożywotnia renta dla ofiary. Żadne ubezpieczenie tego nie pokryje.
do Przepisy
No bo jest sprawcą (przejście dla pieszych to nie ścieżka rowerowa). A jak takie wjeżdżanie czy włażenie na jezdnię bez upewnienia się czy można zrobić to bezpiecznie ty uważasz za ,,normę" to gratuluję umysłu. Na cmentarzach pełno takich leży, co zachowywali się z tą twoją tzw.,,normą"
Gość
Wiem,że są takie przepisy ale najczęściej jazda dziecka w wieku szkolnym ulicą jest bardzo niebezpieczna chociaż sama jestem kierowcą to jadąc rowerem boję się jeździć ulicą poza miastem.Kierowcy jeżdżą nieodpowiednie.Wyprzedzają w niedozwolonych miejscach.Spychajac rowerzystę do rowu.Wolę żeby dziecko w wieku szkolnym jeździło chodnikiem i zapłacić mandat za niego .Niż żeby jeździło ulica i każdego dnia było zadrozone wypadkiem.W okolicach Wyszkowa jest zdecydowanie za mało ścieżek rowerowych.
Przepisy
Rowerzysta na chodniku - mandat. (Dzieci do lat 10 i opiekunowie - wyjątek)
Rowerzysta na przejściu - mandat.
Pieszy na ścieżce - mandat.
Rowerzysta od 10-18 roku życia - obowiązkowa karta rowerowa.
Ścieżka jest oznakowana znakiem pionowym, który musi być powtórzony po każdym skrzyżowaniu.
Szerokość ścieżki 1,5m -jeden kierunek, 2m- dwa kierunki.
Powinny też mieć wygodne zjazdy i wjazdy.
Szczegóły - przepisy i liczne artykuły.
Sugerowane ścieżki np. ulica Pułtuska -kolorowy chodnik, Sowińskiego - nieoznakowana.
Mandatów w Wyszkowie się nie dostaje, chyba że dojdzie do wypadku.
Współczuję dziewczynce. Nie dość, że się nacierpi, to jeszcze będzie ciągania jako sprawca (conajmniej w części) wypadku. A zachowywała się zgodnie z „normą”.
WWY
Mam inne spostrzeżenia co do kierowców bo gdy jadę rowerem i zbliżam się do przejścia dla pieszych, to rzadko kiedy się zdarzy by kierowca się nie zatrzymał, żeby mnie przepuścić. Komentujący zdaje się być jednym z tych rowerzystów, co to uważają, że są jakąś wyjątkową, lepszą grupą bo jeżdżą na rowerze, a wszyscy wokół powinni za to ich podziwiać i bić przed nimi pokłony.
WWY
Problem jest taki, że dzieci, a szczególnie młodzież (dzieci jeszcze słuchają dorosłych, młodzież niestety wie lepiej, ma tylko prawa i żadnych obowiązków bo przecież nikt im nie będzie mówił co mają robić) nie myśli, jeżdżą tymi rowerami i hulajnogami jakby byli sami na ścieżce/chodniku, nie zwracając uwagi na nic i nikogo, dojeżdżając do dróg wyjazdowych z osiedli nie zwolnią bo do głowy im nie przyjdzie, że stamtąd może wyjechać samochód. A rodzice pewnie też im nie powiedzą, że chociażby dla własnego bezpieczeństwa wypadałoby myśleć i uważać.
Nie wiem co komentujący powyżej ma na myśli pisząc o "kolorowych chodnikach sprzedawanych jako ścieżki rowerowe"? Co z nimi jest nie tak, oprócz tego, że kolory były dobierane wg jakiegoś widzimisię i potrafią się zmieniać nawet w trakcie jednego ciągu.
Mam inne spostrzeżenia co do kierowców bo gdy jadę rowerem i zbliżam się do przejścia dla pieszych, to rzadko kiedy się zdarzy by kierowca się nie zatrzymał, żeby mnie przepuścić. Komentujący z
Wypadków będzie więcej
Dzieci uczą się i naśladują dorosłych, a na ulicach pojedynczy rowerzyści jeżdżą właściwie. Większość zasuwa po chodnikach ignorując wszelkie zasady ruch drogowego. W naszej gminie dodatkowo są do tego zachęcani przez kolorowe chodniki sprzedawane jako „ścieżki rowerowe”. Na dokładkę kierowcy jeżdżą jak idioci zastraszając „niechronionych uczestników dróg”. To wszystko ignoruje policja, bo by nic innego nie robili. Straż miejska nie pomoże, bo ją zlikwidowali.