REKLAMA

REKLAMA

Odra dotarła do powiatu wyszkowskiego

Autor: Elwira Czechowska

Powiat | Środa, 20 lut 2019 23:48

Jeden potwierdzony przypadek odry odnotowano na terenie powiatu wyszkowskiego. Na obserwacji na oddziale zakaźnym przebywa także drugi pacjent z podejrzeniem tej groźnej wirusowej choroby.

Powiat

REKLAMA

Pierwszy pacjent z powiatu wyszkowskiego z podejrzeniem odry trafił na oddział zakaźny Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Ostrołęce około dwóch tygodni temu. Przeszedł badania wirusologiczne. Dziś już można potwierdzić, że chorował na odrę. 

- Już opuścił szpital - informuje Beata Kiliańczyk-Szawłowska, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Wyszkowie.  

Jak donosi portal eostroleka.pl, u hospitalizowanego na oddziale zakaźnym pacjenta z objawami odry stwierdzono powikłania w postaci zapalenia płuc.

- Pacjent wyzdrowiał i został już wypisany do domu – potwierdził ostrołęckiemu portalowi dwa dni temu Włodzimierz Kucharski wicedyrektor ostrołęckiego szpitala.

Tymczasem w ubiegłym tygodniu pojawiło się kolejne podejrzenie odry w naszym powiecie. Drugi pacjent także trafił na oddział zakaźny w Ostrołęce. Nie ma jeszcze wyników jego badań wirusologicznych. 

- U pacjenta, który obecnie jest u nas hospitalizowany, nie potwierdzono dotychczas objawów choroby i nie ma pewności, że objawy te zostaną potwierdzone – powiedział dla portalu eostroleka.pl Włodzimierz Kucharski.

Co wiemy o obydwu przypadkach zachorowań?

- To mieszkańcy powiatu wyszkowskiego, nasi mieszkańcy. Obydwa przypadki nie są ze sobą powiązane. Pacjenci pochodzą z różnych gmin. To osoby dorosłe. Nie były w przeszłości szczepione przeciwko odrze - mówi Beata Kiliańczyk-Szawłowska.

Wiadomo, że odra dotarła do nas zza granicy.

- To odra tzw. zawleczona, nie nasza "rodzima". Nie ma właściwie powiatu, w którym nie byłoby takich przypadków, bo w większości spotkamy teraz obywateli Ukrainy, także w powiecie wyszkowskim - mówi dyrektor Sanepidu. 

W obydwu przypadkach - i tym potwierdzonym i tym z podejrzeniem odry - lekarze i pracownicy stacji sanitarno-epidemiologicznej wszczęli wszystkie wymagane prawem procedury. Lekarze powiadomili stację sanitarno-epidemiologiczną, która przeprowadziła postępowanie, mające na celu określenie, gdzie pacjent przebywał, z kim miał kontakt. Ważne jest, aby takim osobom w ciągu maksymalnie 72 godzin od kontaktu z nosicielem wirusa podać szczepionkę poekspozycyjną. 

Odry nie było od lat

To pierwszy od bardzo wielu lat przypadek odry na naszym terenie. Na przestrzeni ostatnich 30 lat w Ostrołęce oraz na terenie dawnego województwa ostrołęckiego nie odnotowano żadnych przypadków zachorowania na odrę - donosi eostroleka.pl.

Niestety, należy się spodziewać, że mogą to nie być odosobnione przypadki. Jak podaje Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Warszawie, tylko w okresie od 1 do 14 lutego tego roku do Państwowych Powiatowych Inspektorów Sanitarnych na terenie województwa mazowieckiego zgłoszono 38 nowych przypadków zachorowań lub podejrzeń zachorowań na odrę w powiatach: warszawskim – 15, radomskim – 6, pułtuskim – 4, wołomińskim – 4, pruszkowskim – 2, mińskim – 2, warszawskim zachodnim – 1, węgrowskim – 1, żyrardowskim – 1, wyszkowskim – 1, łosickim - 1. Osoby, które zachorowały w/w okresie, to dorośli w wieku od 20 do 64 lat (28 osób) i dzieci w wieku od 3 tygodni do 16 lat (10 osób). Wśród zgłoszonych chorych 24 osoby nie były szczepione przeciwko odrze. 10 osób to obcokrajowcy. W tym okresie na terenie województwa mazowieckiego odnotowano trzy ogniska epidemiczne zachorowań na odrę:pierwsze – 2 osoby (ognisko domowe) w powiecie węgrowskim, drugie - 3 osoby (ognisko domowe) w powiecie pułtuskim, trzecie – 4 osoby w powiecie radomskim.

Branżowy portal internetowy rynekzdrowia.pl tak diagnozuje przyczynę: 

"W Polsce od lat prowadzony jest program eliminacji odry poprzez powszechne szczepienia. Przez lata udawało się go skutecznie realizować, w efekcie czego od 20 lat przypadki zachorowania były nieliczne. 

- Ale to się skończyło. Na skutek działalności ruchów antyszczepionkowych liczba zaszczepionych dzieci w kraju spadła poniżej poziomu określanego przez Światową Organizację Zdrowia jako granica krytyczna, tj. 95 proc. zaszczepionych - mówiła Rynkowi Zdrowia dr Iwona Paradowska-Stankiewicz, konsultant krajowy w dziedzinie epidemiologii.

W Polsce w 2017 roku z tego rodzaju profilaktyki skorzystało 93 proc. populacji, która powinna być objęta tym szczepieniem. To oznacza, że straciliśmy poziom, który daje tzw. odporność populacyjną. Stało się to w czasie, gdy przez Europę przetacza się fala wirusa odry. Chociaż w Polsce od lat prowadzony jest program eliminacji odry poprzez powszechne szczepienia, to choroba coraz częściej przypomina o sobie. Tylko w tym roku w woj. zachodniopomorskim odnotowano 48 takich przypadków. Jeszcze więcej, bo 80 było na Mazowszu" - czytamy w serwisie. 

Beata Kiliańczyk-Szawłowska uspokaja, że w powiecie wyszkowskim tzw. wyszczepialność przeciwko odrze/ śwince/ różyczce jest nadal na bardzo wysokim poziomie i mamy zachowaną odporność populacyjną. 

- Jest kilka osób uchylających się od obowiązku szczepienia dzieci, ale nie należy panikować. Należy za to zachować podstawowe zasady higieny - radzi.

Odra to bardzo zaraźliwa choroba wirusowa

Jak podaje WSSE: "Szacuje się, że w populacji nieszczepionej tzn. podatnej na zachorowanie jeden chory zaraża średnio aż 12-18 osób. To bardzo dużo. Jedynym rezerwuarem zakażenia jest chory człowiek. Po zetknięciu się z nim ryzyko zachorowania wynosi 90–95%. Przyjmuje się, że na zachorowanie na odrę podatne są wszystkie osoby, które nie posiadają udokumentowanego dwudawkowego szczepienia przeciw odrze lub nie przechorowały odry, co zostało potwierdzone badaniem przeciwciał w surowicy krwi. Wirus odry przenoszony jest drogą powietrzną (inhalacyjną) i kropelkową poprzez aerosol wydzielin dróg oddechowych i śliny oraz przez bezpośrednią styczność z wydzieliną jamy nosowo-gardłowej chorego.

Dla odry charakterystyczna jest wysypka pojawiająca się na całym ciele oraz występowanie objawów grypopodobnych, np. kaszlu, wysokiej temperatury, kataru. Praktycznie u wszystkich chorych (98-99%) odra przebiega typowo z wysoką gorączką do 39 – 41 °C i charakterystyczną czerwoną, grubo plamisto-grudkową wysypką oraz zapaleniem spojówek, światłowstrętem i napadowym suchym kaszlem.  

Najbardziej efektywną obroną jest szczepienie przedekspozycyjne tzn. wykonywane przed zetknięciem się z osobą chorą, zakaźną dla otoczenia, np. u dzieci w ramach Programu Szczepień Ochronnych lub u dorosłych dotychczas nie szczepionych. Szczepienie przeciw odrze chroni przed zachorowaniem i ciężkimi powikłaniami (szczególnie neurologicznymi). Podanie dwóch dawek szczepionki p/odrze w odstępie co najmniej 4 tygodni zapewnia trwałą ochronę. Szczepienia wykonuje się skojarzoną szczepionką przeciw odrze, śwince i różyczce. Skuteczność szczepień p/odrze jest bardzo wysoka, po otrzymaniu dwóch dawek szczepionki co najmniej 95% (90-98%) dzieci jest chronionych przed zachorowaniem na odrę. Szczepienia przeciw odrze, śwince i różyczce realizowane w ramach PSO są obowiązkowe dla dzieci, tzn. finansowane z budżetu Ministra Zdrowia. Podaje się je w następujących terminach:

- w 13-15 miesiącu życia (I dawka),

- w 10. roku życia (II dawka) a od stycznia 2019 r. - w 6. roku życia.

REKLAMA

Tagi.


Komentarze (0).

REKLAMA

Brak komentarzy

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

REKLAMA

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA