Przedstawiciele Komitetu ds. Przekształceń Ziemi Rolnych w Leszczydole Starym - Katarzyna Czerwińska, Kamil Giziński, Jarosław Dąbrowski - 18 września skierowali do wszystkich radnych miejskich pismo w tej sprawie:
- Jakie przesłanki kierowały Państwem na początku kadencji, by zablokować zmiany planu zagospodarowania przestrzennego miasta? Prosimy Państwa imiennie o podanie przyczyn, którymi Państwo argumentowali zahamowanie prac nad sporządzeniem w/w planów - pytają radnych.
Przedstawiciele Komitetu ds. Przekształceń Ziemi Rolnych powołują się na rozmowy z burmistrzem Grzegorzem Nowosielskim.
- Burmistrz twierdzi, że uchwała podjęta przez Państwa blokuje prace nad planem zagospodarowania przestrzennym (informacja ze spotkania z naszym Komitetem). Czy zdajecie sobie Państwo sprawę, iż proces tworzenia studium zajął kilka lat, a co za tym idzie pochłonął mnóstwo pracy oraz pieniędzy, co w naszym rozumieniu jest ogromnym marnotrawstwem funduszy publicznych oraz blokuje de facto rozwój gospodarczy naszej gminy. Dodatkowo stanowi to pole do nadużyć, do nietransparentnej preferencji wybranych deweloperów. Stworzyliście Państwo niejasną sytuację, która „pompuje” cenę terenów, hamując swobodny dostęp według zasady konkurencyjności, blokując rozwój, preferując wybranych (ceny metra kwadratowego gruntu znacznie odstają od miast ościennych jak Pułtusk czy Ostrów Mazowiecka a są podobne do najtańszych dzielnic Warszawy) - piszą do radnych.
Niezrozumiałe dla nich jest to, że równolegle z blokowaniem przekształcenia terenów rolnych w budowlane w wielu sołectwach, o co wnioskują ich mieszkańcy, prowadzona jest w gminie procedura zmiany studium zagospodarowania, „uwalniająca” kilka hektarów terenów rolnych dla dewelopera z Pułtuska, który chce na nich rozbudowywać osiedle wielorodzinne.
- Za niezrozumiałe z punktu widzenia planistycznego uważamy lokalizację osiedla mieszkaniowego (blokowiska) wokół cmentarza, obok krematorium. Ewenement na skalę światową - komentują przedstawiciele Komitetu z Leszczydołu Starego.
Czytaj także: Mamy rezerwy terenów na lata. Dlaczego burmistrz i radni chcą zmieniać studium zagospodarowania gminy?
Ich zdaniem Rada Miejska powinna jak najszybciej przystąpić do pracy nad planami zagospodarowania. Powołują się na nowe zapisy ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym, które weszły w życie 24 września. Przewiduje ona, że studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy zostanie zastąpione przez plan ogólny. Jego ustalenia dadzą podstawę do uchwalania planów miejscowych oraz wydawania decyzji o warunkach zabudowy. Plany ogólne trzeba sporządzić do końca 2025 roku.
- Czy Państwo Radni zapoznaliście się, posiadacie wiedzę o tym, że w myśl nowych przepisów tzw. plan ogólny będzie przewidywał ograniczenie zabudowy wskazanej w obowiązującym studium, że bilans terenów przeznaczonych pod zabudowę będzie pomniejszany wg przelicznika matematycznego? Czy jest Państwu wiadome, że jedynym sposobem zachowania tych terenów jest niemalże natychmiastowe przystąpienie do opracowania planów zagospodarowania przestrzennego, a procedura ich utworzenia i wyłożenia do publicznego wglądu będzie zakończona do końca 2025 r.? Według naszej wiedzy wiele gmin przystąpiło do pilnego opracowywania w/w planów. Sprawa jest pilna. W sytuacji aktualnej grozi nam de facto „wyrzucenie do kosza" gotowego studium zagospodarowania przestrzennego oraz nakładów z nim związanych, w związku z czym zwracamy się do Państwa, aby w trybie pilnym, w trosce o rozwój naszego miasta i gminy, przystąpić do opracowania w/w planów - piszą do radnych przedstawiciele Komitetu ds. Przekształceń Ziemi Rolnych w Leszczydole Starym.
Mają pretensje, że do tej pory nie został uchwalony całościowy plan zagospodarowania dla ich wsi.
- Przekształcono kilka działek, a nam chodzi o całe tereny. To, co zostało zrobione, nie odzwierciedla potrzeb właścicieli działek. Działki w Wyszkowie są po 300 zł/m a tuż za granicą, u nas, po 20 zł, bo to są działki rolne. Co z naszymi działkami? Na potrzeby prywatnych inwestorów są zmiany planów a blokuje się nas, zwykłych ludzi - mówi Katarzyna Czerwińska z Komitetu ds. Przekształceń Ziemi Rolnych w Leszczydole Starym.
Sprawa z planem zagospodarowania dla Leszczydołu Starego jest nieco bardziej skomplikowana i wymaga krótkiego wyjaśnienia. Na dzień złożenia przez członków Komitetu listu do radnych obowiązywał plan zagospodarowania dla Leszczydołu Starego uchwalony w 2001 roku. Jednak dosłownie kilka dni temu w sądzie zapadł wyrok o uchyleniu planu, ze względu na to, że 22 lata temu został on przyjęty bez obowiązującego w gminie Wyszków studium zagospodarowania.
- Od 18 października Leszczydół Stary nie ma planu. Jest wyrok kasacyjny - plan z 2001 roku został uchylony - potwierdza Agnieszka Kostrzewa, naczelnik wydziału zagospodarowania przestrzennego w Urzędzie Miejskim.
Zatem planu dla Leszczydołu Starego aktualnie nie ma. Gdyby teraz Rada Miejska zdecydowała się go uchwalić, musi to zrobić w oparciu o obowiązujące studium.
Katarzyna Czerwińska, Kamil Giziński, Jarosław Dąbrowski zapowiedzieli, że w tej sprawie pojawią się na najbliższym posiedzeniu Rady Miejskiej, aby usłyszeć od radnych odpowiedzi na swoje pytania i wnioski.
Czytaj także: Zmiana studium dla wybranych
Czytaj także: Deweloperowi się nie odmawia, mieszkańcom tak
Czytaj także: Większy cmentarz czy więcej bloków? Co jest priorytetem?