Wiemy, że w niedzielę supportował Pan "DŻEM" w Stodole. Jakie były Pańskie odczucia, czy była presja? W końcu występował Pan przed legendą Polskiej sceny.
Grałem juz przed Dżemem wiele razy. Znam ich od 30 lat, ten koncert był o tyle wyjątkowy, że nie gralem solo. Grałem z kilkoma chłopakami z okolic Długosiodła. W tym składzie graliśmy pierwszy raz. Miałem wielką przyjemność, zostaliśmy bardzo ciepło przyjęci i jestem bardzo zadowolony.
Czy popiera Pan rozwijanie sie okolicznych kapeli?
Ja przeprowadziłem się z Warszawy do Długosiodła. Mieszkam tu od 6 lat i powoli wrastam w to miejsce. Bardzo się cieszę, że nie muszę uciekać w Warszawskie zespoły, że mam z kim grać.
Pracuje Pan teraz nad czymś świeżym? Jakiś nowy utwór? Nowa płyta?
Mam cały czas bardzo dużo koncertów, występów solowych i na tym sie skupiam, po prostu nie śpieszę się z niczym nowym
Ostatnie pytanie - zapewne ma Pan na swoim koncie wiele nagród, może mógłby się Pan nam pochwalić?
Gram już ok. 30 lat i szczerze- nie skupiam się zbytnio na nagrodach. Zdarzały się na pewno jakieś, np. Festwial w Świdnicy w latach 80, aczkowiek za moją największą nagrodę uważam 3 płyty, które wydałem oraz to, że gram tak wiele koncertów. Natomiast jeżeli chodzi o nagrodę, którą chciałbym dostać - jest to nagroda Grammi - to jakby mój cel.
Dziękuję bardzo za rozmowę.
Dziękuję również.
Z Panem Wojtkiem Kubiakiem rozmawiała uczennica gimnazjum
Zuzanna Olivia Reinhard