Końca dobiegła czteroletnia kadencja Zarządu Osiedla nr 2, dlatego też wszyscy zainteresowani mieszkańcy osiedla spotkali się 19 czerwca na zebraniu wyborczym. Osiedle nr 2 obejmuje ulice: Akacjową, al. Marszałka J. Piłsudskiego, Prusa, Bursztynową, Orzeszkowej, Emilii Plater, Andersa, Sikorskiego (od ul. Geodetów do obwodnicy śródmiejskiej), Gwardii Ludowej, Handlową, Hanki Sawickiej, Kochanowskiego, Jana Pawła II, Korczaka, Jutrzenki, Kolorową, ks. Jerzego Popiełuszki, Małą, Meliorantów, Mikołaja Reja, Monte Cassino, Odnowy, Perłową, Polną, Przytulną, Pszeniczną, Traugutta, Różaną, Serocką - strona północna, Świętego Jana, Świętej Rodziny, Zapole, Zuchów, Żytnią.
Zebranie rozpoczęto od przedstawienia sprawozdania z działań w ubiegłej kadencji. Wśród zrealizowanych inwestycji przewodnicząca wymieniała m.in.: przebudowa ul. Zapole, ul. Handlowej, utworzenie ciągu pieszo-rowerowego wzdłuż ulicy Sikorskiego, uzupełnienie ubytków w chodnikach i drogach z kostki, ujednolicanie wyglądu osiedla oraz nadzorowanie stanu technicznego budynków, obniżenie progów zwalniających, przycinanie gałęzi drzew i krzewów zasłaniających widoczność.
Tuż po przedstawieniu sprawozdania, padły pierwsze głosy krytyki, skierowane pod adresem przewodniczącej Janiny Szczerby. Grupa mieszkańców zarzucała, iż były to inwestycje i przedsięwzięcia wykonywane według planu inwestycyjnego, jaki przygotowała wcześniej gmina i nie było w tym żadnego wkładu przewodniczącej Osiedla. Po tych słowach na sali rozgorzała gorąca dyskusja. Odezwali się przeciwnicy i obrońcy przewodniczącej. Ci pierwsi zarzucali jej brak kontaktu z mieszkańcami, nie informowanie o spotkaniach, a także nie interesowanie się sprawami osiedla i brak inicjatyw na rzecz osiedla. Obrońcy natomiast zgodnie odpowiadali
- Kto chciał i był zainteresowany, to się dowiedział o spotkaniach – mówili i przypominali sytuacje, w których przewodnicząca się z nimi kontaktowała i pomagała im.
– Tak to średnia wygląda, bo nie wymieniła Pani potrzeb, które byłyby realizowane na rzecz mieszkańców, którzy by zgłosili jakiś problem. Ja wielokrotnie zgłaszałam sama, alarmowałam i do Pana radnego, że ścieżki są nieprawidłowo zbudowane, interweniowaliśmy też do Komisji, w końcu ktoś kto to projektował to miał wizję. W połowie ulicy jest ścieżka po prawej stronie, w połowie po lewej, to ja nie wiem. Chyba jakieś zioło palił, jak maił taką wizję, bo to jest totalny bajzel z tymi ścieżkami. – burzyły się mieszkanki osiedla- Przewodniczący rady osiedlowej jest jak sołtys na wsi i ona ma taką funkcję pełnić. Ma powiadamiać swoich mieszkańców osiedla, okręgu i wspólnie podejmować jakieś inicjatywy. To, co było przedstawione przez Panią, to jest tylko tak naprawdę założenia i cele polityki burmistrza i nikogo więcej. Nie było żadnych spotkań kulturalno-oświatowych, wychowawczych, które byłyby zorganizowane dla młodych ludzi, którzy chętnie włączyliby się w przygotowania. Nie ma u nas konkretnego placu zabaw. Gdzie ma tu Pani plac zabaw?
-Jest wiele obszarów, w których Państwo mówią, że osiedle nie funkcjonuje, że przedstawione w sprawozdaniu inwestycje są polityką burmistrza, a nie działalnością osiedla i nie jest to osiągnięcie osiedla. Pozwolę sobie nie zgodzić się. W takiej sytuacji w jakiej jesteśmy, że przez dwie kadencje nie było chętnych do kierowania w osiedlu i tak naprawdę ostatnie wybory były przeprowadzone, tylko tak, żeby to osiedle funkcjonowało, przetrwało. – mówił radny Rady Miejskiej Adam Szczerba, prywatnie syn przewodniczącej Osiedla nr2 -Przepraszam ale w tym momencie chyba powinna mówić przewodnicząca, a nie radny- przerwała wypowiedź jedna z mieszkanek.
- Uważam, że powinno być spotkanie, żeby tak jak teraz, w takim gronie się spotkać. Spisać co kogo boli i wtedy do Burmistrza. Raz na te pół roku nawet i tak powinno się robić, bo na chodnikach np. są takie dziury, że sobie rękę złamałem – przerwał dyskusję pomiędzy członkami spotkania jeden z mieszkańców, który już po chwili został zagłuszony przez resztę mieszkańców przekrzykujących się na temat tego w jakiej częstotliwości powinny być organizowane spotkania Zarządu osiedla z mieszkańcami
-Nie neguję tych inwestycji, które zostały wykonane, ale bardzo zabrakło mi tego, że nie ma pomiędzy nami żadnej współpracy, żeby nawet raz na rok wywołać takie spotkanie, żeby mieszkańcy przyszli i powiedzieli wszystko- skomentowała rozżalona mieszkanka – Możemy się spotkać- powtórzyła kilkakrotnie przewodnicząca na zarzuty o utrudnionym z nią kontakcie.
Po zakończeniu dyskusji przeprowadzono wybory przewodniczącego oraz członków Zarządu. Na stanowisko przewodniczącego zgłoszono 4 kandydatów: Janinę Szczerbę, Iwonę Wyszyńską, Arkadiusza Wilczyńskiego oraz Dorotę Cyma-Końską. Po zliczeniu głosów okazało się, że – mimo głosów krytyki - przewodniczącą na kolejną kadencję została Janina Szczerba, która zebrała 24 z 41 głosów. Do Zarządu weszli natomiast: Arkadiusz Wilczyński, Iwona Wyszyńska oraz Dorota Cyma-Końska.
Gdy emocje już opadły, mieszkańcy zgodnie stwierdzili, że bardzo chętnie włączą się w działania na rzecz swojego osiedla, jeżeli tylko zostaną poinformowani o planowanych spotkaniach Zarządu.