Spotkanie rozpoczęło się od toastu. Przybyli goście uczcili nową wystawę obrazów, które zawisły na ścianach biblioteki. Autorka Katarzyna Słowikowska ukazuje w nich piękno naszego rejonu. Co łączy Słowikowską z Gierymskim? Otóż w swoich pracach dążą do realizmu. Aleksander Gierymski, choć nie jest znany jako pejzażysta, podobnie jak Katarzyna Słowikowska ma dużą atencję do koloru, światła i wody. Gierymski to artysta, którego interesowała codzienność, uchwycenie momentu i chwili, co widać m.in. na obrazie pt. „Gra w mora”. Na namalowanej scence rodzajowej widać policjanta, rzemieślników, cyganów, którzy prawdopodobnie odpoczywają po pracy.
Odmiennym, ale istotnym obrazem jest „Altana”. Przedstawia sielankową scenkę. Obraz jest bardzo dekoracyjny, ukazuje ludzi w rokokowych strojach zasiadających przy pergoli. Aleksander Gierymski fantastycznie malował światło. Zazwyczaj artyści dla ułatwienia rysowali przedmioty, od których to światło się odbijało, np. szkło. Na obrazie Gierymskiego światło (słońce) pada na biały obrus, które odbija się perukach postaci. Takich umiejętności miało, ma niewielu artystów. Obrazy Gierymskiego nie odbiera się tylko zmysłem wzroku. Parząc na „Altanę” czuć ciepło oraz słychać rozmowę pomiędzy ludźmi, którzy ewidentnie z zaciekawieniem słuchają opowieści mężczyzny.
Kolejne spotkania z cyklu „Czytamy malarstwo” odbędzie się 18.12 (czwartek) w godzinach 18.00-19.30. Jarosław Górecki opowiadać będzie o portretach i wnętrzu Olgi Boznańskiej.
