Pierwszym problemem, jaki pojawił się na spotkaniu był fakt, że nie do wszystkich mieszkańców projekt drogi dotarł przed zebraniem. Niektórzy po raz pierwszy zobaczyli plany, które ich dotyczą. Kolejnym okazał się fakt, że droga będzie tak szeroka, że niektórzy mieszkańcy znacznie będą musieli przesuwać płoty. Ukazało to zaniedbania, mieszkańcy budowali się wykraczając za teren swoich działek.
- Dlaczego Urząd Miasta dał mi pozwolenie na budowę? Czemu pozwolono mi na taką działkę jaką mam, a teraz każecie mi się przesuwać? Pyta jedna z mieszkanek.
- Bo urzędnicy myślą po fakcie. Odpowiada inny mieszkaniec.
Kolejną kwestią sporną było odwodnienie drogi. Zainteresowani nie chcę rowów, bo to problemu z podtopieniami nie rozwiąże, a i pas drogowy będzie musiał być szerszy. Stanęło na skrzynkach chłonnych. Na ten pomysł wszyscy przystali wszyscy. Zdecydowano również, że nawierzchnią będzie asfalt. Jak sytuacja potoczy się dalej- zobaczymy.