Pierwsze spotkanie przed własną publicznością to oczywiście wielu kibiców i fanatyków Campera dopingujących na trybunie. W ubiegłym tygodniu zawodnicy z Wyszkowa nie popisali się w starciu z Krispolem Września, a mecz z Tychami był okazją do poprawienia własnego wizerunku.
Tyszanie byli w podobnej syutacji jak Camper, bowiem przegrali pierwsze spotkanie z Energą Pekpol Ostrołęka. Na początku pierwszego seta, gra obu drużyn była remisowa, jednak stan zmienił się kiedy Łukasz Kaczorowski pojawił się na zagrywce - szybkie asy serwisowe i 8:4 dla gospodarzy. Mimo sporej przewagi (14:8 , 16:10 i 22:15) Campera, siatkarza z Tych potrafili zniwelować straty, a na tablicy pojawił się wynik 23:21. Siatkarze gospodarzy przebudzili się z letargu i dorzucili dwa punkty, wygrywająć pierwszy set.
W drugim secie obserwowaliśmy wyrównaną grę, gdzie żaden z zespołów nie mogł zdecydowanie wyjść na prowadzenie. Dopiero pod koniec to Camper zdołał stworzyć przewagę i zakończył drugą odsłonę gry 25:21.
W trzecim secie ponownie gospodarze byli górą, wygrywając 25:23. Najlepszym graczem meczu został Dariusz Szulik.
Camper Wyszków-TKS Tychy 3:0
(25:21, 25:21, 25:23)