REKLAMA

REKLAMA

Zabił i podpalił żonę i teściową. Dożywocie dla 59-latka

Autor: Elwira Czechowska

Na Sygnale | Środa, 31 sty 2024 23:48

Dożywocie dla Jerzego N. - sprawcy brutalnego zabójstwa i podpalenia żony i teściowej w Natalinie. -  Skazany nie rokuje nawet najmniejszych nadziei na resocjalizację - uzasadniał sąd. Wyrok jest prawomocny.

Na Sygnale

Sąd Apelacyjny w Białymstoku w środę 31 stycznia utrzymał wyrok dożywocia dla 59-letniego Jerzego N. za zabójstwo żony 58-letnia Małgorzaty P.-N. i teściowej 84-letniej Genowefy P. a także inne przestępstwa, m.in. znęcanie się nad nimi. Do zbrodni doszło 10 maja 2022 roku w Natalinie. 

Czytaj także: Podwójne zabójstwo i podpalenie w Natalinie? Prokuratura wstępnie potwierdza

Proces w pierwszej instancji odbywał się przed Sądem Okręgowym w Ostrołęce. Uznał on 59-latka za winnego zabójstwa obu kobiet, ale też m.in. podpalenia domu należącego do żony, zniszczenia jej samochodu oraz czynnej napaści na funkcjonariuszy policji. Według ustaleń śledztwa, wcześniej dochodziło też do znęcania się - psychicznego i fizycznego - oskarżonego nad żoną i teściową. W czerwcu 2023 roku ostrołęcki sąd nieprawomocnie skazał oskarżonego na dożywocie. Na rzecz bliskich ofiar sąd zasądził też zadośćuczynienie i świadczenie finansowe w formie naprawienia szkody. Apelację od wyroku sądu pierwszej instancji złożył obrońca oskarżonego, argumentując, że "dożywocie to kara rażąco surowa". Prokuratura i bliscy zmarłych, którzy występowali w sprawie jako oskarżyciele posiłkowi, domagali się natomiast utrzymania wyroku skazującego.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyrok utrzymał w mocy - informuje Polskie Radio Białystok. Sąd ocenił, że dożywocie za każde z zabójstw (i ostatecznie kara łączna dożywocia za wszystkie zarzucane oskarżonemu przestępstwa), jest karą właściwą, biorąc pod uwagę m.in. brutalność działania sprawcy i skutek jego działań, czyli śmierć jego żony i teściowej.

W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Tomasz Uściłko przypominał, że zbrodnia została zaplanowana i według tego planu wykonana. 59-latek znał rozkład dnia żony, przyszedł do niej z nożem, kijem bejsbolowym i łatwopalną substancją, zaatakował kobietę kijem i nożem na tarasie, zwłoki wciągnął do domu i go podpalił. Kijem bejsbolowym zabił też - śpiącą jeszcze - teściową. Sąd podkreślał, że powodem zbrodni był konflikt dotyczący spraw majątkowych, który - mimo prób załagodzenia przez żonę mężczyzny - nie wygasł. Ostatecznie jego agresywne zachowania wobec żony i teściowej doprowadziło do sporządzenia testamentu, w którym 59-latek został wydziedziczony. Od kilku lat dochodziło też do znęcania się nad tymi kobietami; doprowadziło to do postępowania karnego i nakazu opuszczenia przez oskarżonego domu. Do zbrodni doszło dzień po decyzji o przedłużeniu tego środka zapobiegawczego na kolejne dwa miesiące.

Sąd przedstawił analizę psychologiczną skazanego. Zwracał uwagę, że to osoba, "która ma zaburzenia osobowości o typie dyssocjalnym, nie liczy się z uczuciami innych osób i normami społecznymi, jest mocno skupiona na sobie, nie ma poczucia winy i zdolności postrzegania swoich wad i błędów, ma skłonność do manipulowania i tendencję do agresji". Zwracał też uwagę, że wobec popełnionych zbrodni 59-latek jest bezkrytyczny, a winą obciąża żonę i jej synów, nie czuje przy tym skruchy czy żalu.

- Zdaniem sądu apelacyjnego, skazany nie rokuje nawet najmniejszych nadziei na resocjalizację, a tym samym sąd nie dostrzegł przesłanek do złagodzenia orzeczonych kar jednostkowych dożywotniego pozbawienia wolności i kary łącznej dożywotniego pozbawienia wolności - mówił sędzia Uściłko.

Sędzia Uściłko mówił, że dożywocie to kara izolacyjna, orzekana tylko w przypadku "odpowiednio wysokiego" stopnia winy sprawcy i gdy żadna inna kara nie spełniłaby swoich celów, zarówno indywidualnych jak i ogólnoprewencyjnych. Zwracał uwagę, że chodzi o sprawców, którzy "nie rokują już najmniejszych nadziei na resocjalizację", i ma w ten sposób chronić społeczeństwo przez sprawcami najcięższych zbrodni.

Przypomnijmy, do zbrodni doszło nad ranem 10 maja 2022 roku. Wezwani do pożaru domu w Natalinie strażacy znaleźli w środku zwłoki dwóch kobiet. Okazało się, że nie zginęły w pożarze, a zostały zamordowane. Zebrane dowody wskazywały, że ze zbrodnią może mieć związek mąż i zięć ofiar, kobiet w wieku 58 i 83 lat. Sprawca zaczął się ukrywać. Podczas obławy i zatrzymania, które miało miejsce następnego dnia w lesie w okolicach Leszczydołu-Nowiny, ukrywający się tam wyszkowianin próbował zaatakować policjantów nożem. Ci użyli broni. Mężczyzna został zraniony w nogę i obezwładniony, trafił od szpitala, a po postawieniu mu zarzutów zabójstwa dwóch osób, czynnej napaści na funkcjonariuszy oraz wywieranie wpływu na czynności funkcjonariuszy groźbą bezprawną - do aresztu.

Czytaj także: Podejrzewany o zabicie żony i teściowej w Natalinie postrzelony podczas zatrzymania. Zaatakował policjantów nożem (VIDEO)

Na podst. Polskie Radio Białystok

 

REKLAMA

Tagi.


Komentarze (0).

REKLAMA

Brak komentarzy

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

Moda i uroda
FLASH MODA - butik w Galerii Wyszków (poziom 2)

ul. Sowińskiego 62 07-200 Wyszków

519 434 519

galeriawyszkow.pl/flash

Dziecko
"MADU" Pracownia Zabawy i Rozwoju

ul. Geodetów 31 07-200 Wyszków

[email protected]

510-965-263

www.madu.com.pl

Moda i uroda
Magia Kamieni - sklep z minerałami

ul. Krakowska 51A 32-566 Alwernia

[email protected]

122580715

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

REKLAMA

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA