Robert Marzec swoją przygodę z aparatem rozpoczął dziesięć lat temu pod czujnym okiem przyjaciela, wyszkowskiego fotografika, Andrzeja Talewicza. Po kilku latach poszukiwań i prób w różnych dziedzinach fotografii, niezliczonych godzinach spędzonych na zdobywaniu wiedzy i umiejętności, odkrył piękno otaczającej go przyrody. Zaczął uwieczniać na zdjęciach kwiaty z własnego podwórka, pobliskiego lasu czy wyszkowskiego parku.
Jego wenisaż w Bibliotece Miejskiej zainaugurowała malarka oraz solistka Katarzyna Słowikowska-Zakrzewska:
- Dzisiejszy gość przyjechał do nas w 2006 roku z Dolnego Śląska i zamieszkał w pobliskim Leszczydole. Od kilku lat zajmuje się swoją pasją, czyli fotografią artystyczną - mówiła.
Fotograf zaprezentował swoje prace oraz cały proces tworzenia zdjęć:
- Generalnie zajmuję się fotografią artystyczną kwiatów ale nie tylko. Pierwszym zdjęciem, które wykonałem na swoim podwórku, było zdjęcie ślimaka. To zdjęcie w takim bardziej artystycznym stylu. Fotografuję również zwierzęta m. in. swoje koty. Ale oprócz fotografii artystycznej kwiatów staram się od zeszłego roku zajmować fotografią artystyczną dzieci. To taka moja odskocznia od kwiatów i staram się to rozwijać. Mam nadzieję, że idzie to w dobrym kierunku. Dziś prezentuję wam moje pierwsze zdjęcia. Jeśli widzę jakiś detal, to staram się go jak najbardziej wyeksponować na fotografii. Zabawną sytuację mam zawsze z fotografiami grzybów, bo rosną one u sąsiada na podwórku i bardzo często podczas spacerów skorzystam z okazji i je fotografuję. Nie trzeba specjalnych wypraw do lasu w celu ich poszukiwania. Chciałbym dodać, że jestem samoukiem, obróbki i wszystkiego innego uczę się sam. Mam swój styl, nie kopiuję tego od nikogo, nie korzystam także z jakiś specjalistycznych kursów. Staram się uczyć sam - czasami idzie to ciężko, ale metodą prób i błędów da radę zrobić coś ciekawego. Większość zdjęć jest zrobiona w Leszczydole i wyszkowskim parku. Nie jeźdzę daleko, aby fotografować. Do fotografowanie używam starej lustrzanki chyba z 2014 roku i nie używam obiektywów makro, używam zwykłych portretowych obiektyw. Dziękuję wszystkim za przybycie, jest to pierwsza moja wystawa ale już widzę, że nie ostatnia, przyjaciele mnie namówili aby zaprezentować moje zdjęcia i widzę, że chyba się udało, bo zainteresowanie fotografiami jest - mówił.
Kolekcja zdjęć jest dosyć pokaźna. Na wystawie zaprezentowanych zostało ponad 50 prac, z czego reszta wyświetlana była na telebimie. Zdjęcia ukazują głównie przyrodę w niepowtarzalnej bajkowej odsłonie m.in. dziko rosnące kwiaty, dary lasu, owady, mięczaki oraz zwierzęta domowe, głównie kocięta, które zrobiły największe wrażenie na zgromadzonych. Zaprezentowano także portrety dzieci.
Niespodzianką wernisażu był mini koncert solistek "Studia Piosenki Ireny Zdunek": Emilii Koczkodon, Edyty Olbryś oraz Katarzyny Słowikowskiej - Zakrzewskiej.
Robert Marzec urodził się w 1973 roku w Lwówku Śląskim. Z zawodu spawacz, a z zamiłowania fotografik. Prywatnie – mąż i ojciec czterech synów. Od 2006 roku mieszka w malowniczej, podwyszkowskiej miejscowości Leszczydół Nowiny. Publikuje na różnych forach internetowych na przykład: This Magazine, Fotoluby, Photographers Magazine, 500px, gdzie spotyka się z bardzo pochlebnymi opiniami. Jak dotychczas trzy jego prace zostały wydrukowane w kwartalniku „Photographers Magazine”, co uważa za swój sukces.