REKLAMA

REKLAMA

Przeklejone - szkółki tenisa po wyszkowsku

Autor: Admin Admin

Kącik Prasowy | Poniedziałek, 08 lip 2013 16:39

Ta-dam! Rozpoczynamy nowy cykl, za pomocą którego będziemy w dalszym ciągu kulturalnie zwracać uwagę na rzeczy, których po prostu nam brakuje. Istotą tej serii jest zwrócenie uwagi włodarzy (ale nie tylko!) na elementy związane z miastem, sportem, kulturą czy nawet infrastrukturą. To cykl, w którym najważniejszą rolę pełni zdjęcie w fotogalerii.

Kącik Prasowy

REKLAMA

Prawdopodobnie każdy z nas zauważył małyszomanię bądź kubicomanię. Tym razem obserwujemy wzrost liczby fanów tenisa ziemnego. Juz Bronisław Komorowski zdążył powołać na stanowiska ekspertów ds. tenisa blisko 38 milionów Polaków. Nic dziwnego, w końcu wspomniana dyscyplina w wykonaniu rodaków rośnie w siłę. Cieszymy się ze zwycięstw Kubota, Janowicza oraz sióstr Radwańskich. Dopingujemy również Caroline Wozniacky. Obserwujemy jak grzyby po deszczu, rosną szkółki tenisa ziemnego, a tymczasem w Wyszkowie jak było, tak jest i prawdopodobnie - tak będzie.

W sąsiednich miastach - Ostrów Mazowiecka oraz Pułtusk - zauważamy prężny rozwój szkółek tenisowych. Kiedyś szczyciliśmy się tym, że nasza lokalna szkółka była wysoko oceniana przez społeczeństwo związane ze sportem tenisowym. Zatrudnionych było czterech trenerów i każdy z nich miał kogo szkolić. Było to około 20 lat temu.

Może czas najwyższy iść za falą? Nie wyszkolimy nowego Małysza bo przede wszystkim nie mamy warunków. Z Wyszkowa nie wyjedzie młody Kubica, bo przy wylocie zostanie złapany przez policję. Piłkarzy szkoli Bug i AMP GOOL, a nawet niektóre szkoły podstawowe. Co z tenisem w takim razie? Korty mamy, samych rakiet już niestety nie. Jak żyć?!

REKLAMA

Tagi.


Komentarze (0).

REKLAMA

Brak komentarzy

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA