Nowa placówka oświatowa wzbudziła wiele emocji. Radni oraz goście uczestniczący w dyskusji stawiali wiele pytań, a rozmowa na ten temat przeniosła się nawet poza drzwi sali obrad. Główną obawą były kwestie kadrowe. Radny Waldemar Sobczak zasypał naczelnika Krzysztofa Arbaszewskiego pytaniami na temat pracowników.
„Czy jest mi Pan w stanie wprost powiedzieć ile osób straci pracę przez te zmiany? – pytał radny Sobczak. Naczelnik przyznał, że tymi sprawami zajmie się Dyrektor nowopowstałej placówki, który zostanie wyłoniony drogą konkursu w czerwcu bądź lipcu.
Sporą dyskusję, a wręcz oburzenie wywołały słowa emerytowanego nauczyciela warsztatów Aleksandra Chajęckiego, który stanowczo skrytykował zarówno działania zarządu CKP, jak i zmianę funkcjonowania placówki.
„Nie możemy mówić, że CKP na siebie nie zarabia dlatego trzeba go znowu przekształcać. Gdyby nie konkretny człowiek, stacja diagnostyczna nadal byłaby przy szkole, a z tego były pieniądze” mówił pan Chajęcki. W odpowiedzi na krytykę od razu głos zabrał obecny Dyrektor CKP-u – Dariusz Glinka.
„Przecież decyzja o tym, że CKP nie może już działać zarobkowo, to była decyzja odgórna!”- komentował.
Głos zabrał również Maciej Wójcik przewodniczący powiatowych struktur ZNP. Nie wyraził on jednak jednoznacznego zdania na ten temat.
Mimo wątpliwości, uchwała przeszła większością głosów. Centrum Edukacji Zawodowej i Ustawicznej ma pomóc otrząsnąć się z problemów finansowych CKP i jeszcze lepiej kształcić zawodowo młodzież gimnazjalną.