Pasjonatów lokalnej historii powitała Urszula Gałecka, dyrektor Szkoły Podstawowej w Lucynowie:
- Autorem projektu i pomysłodawcą, który zachęcił uczniów do napisania książki, jest nauczyciel historii Michał Depta. Zaraził swoją pasją uczniów naszej szkoły: Wiktora Załęskiego, Huberta Osytka i Karola Dąbkowskiego, stworzył Koło Historyczne i wraz z uczniami napisał tę książkę. Do tej książki "wtrąciła trzy grosze" Urszula Kalata. W tej książce nie tylko są rysy trzech powstań narodowo-wyzwoleńczych na Ziemi Wyszkowskiej, ale pod koniec tej książki jeszcze napisaliśmy troszeczkę o tym, co zrobiła nasza szkoła w ostatnich latach w związku z obchodami wybuchu Powstania Styczniowego. Zawarte są informacje i zdjęcia z tych wydarzeń.
Historyk Michał Depta z pasją opowiedział o całym przedsięwzięciu:
- Data dzisiejszego spotkanie jest nieprzypadkowa. Obchodzimy w tym roku 230. rocznicę Powstania Kościuszkowskiego i właśnie to powstanie stanowi istotną część publikacji. 17 kwietnia to też jest symboliczna data. Tego dnia bowiem szewc Jan Kiliński staną na czele ludu Warszawy i wypędził ze stolicy Rosjan. To wydarzenie stało się początkiem, zmobilizowało ludność m.in. Mazowsza północnego, ludność Ziemi Wyszkowskiej do łączenia się z powstaniem, także też jest to data nieprzypadkowa. Książka "Mój Wyszków - Moja mała ojczyzna. Powstania narodowe na terenie Ziemi Wyszkowskiej" to też jednocześnie projekt edukacyjny, w którym publikacja to jeden z elementów. Projekt, w który zaangażowali się uczniowie i nauczyciele Szkoły Podstawowej w Lucynowie przy ogromnym wsparciu Związku Piłsudczyków, który jest jednocześnie wydawcą książki. Jak każdy projekt musi mieć też swój cel. Tutaj wyszczególnić można kilka. Przede wszystkim poszerzenie wiedzy z zakresu historii miasta i regionu. Ja jestem historykiem wojskowości, moje zainteresowania badawcze to głównie wojskowość staropolska. Moje zainteresowania wiązały się także wokół Powstań Narodowych i stąd też taki pomysł, żeby zająć się tą tematyką w skali lokalnej. Pierwsza część publikacji ma zatem charakter naukowy i jako taki musi opierać się na źródłach. Spośród tych wymienić można przede wszystkim to, z czego przede wszystkim korzystałem. Nie jestem tu w stanie wymienić wszystkich pozycji. Oprócz książek, artykułów wykorzystano dorobek naukowy innych badaczy, niezwykle pomocne okazały się "Ziemia Wyszkowska i Puszcza Biała. Kto był kim", a także pozycje lokalnych badaczy m.in. Marii Żywirskiej oraz znaczących autorytetów jak prof. Szczepański, który się zajmował dziejami północnego Mazowsza. Recenzentem tej pracy był prodziekan Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego prof. dr hab. Mirosław Nagielski. W trakcie analizy setek stron materiałów źródłowych - jak każdy historyk i badacz - czułem głęboką radość i satysfakcję z odnalezienia choćby fragmentu interesującego tekstu.
Michał Depta zaznaczył, że cel - popularyzacja dziejów regionów - zrealizowany był nie tylko na poziomie książki, ale i na poziomie działań szkoły chociażby, żeby upamiętnić Powstanie Styczniowe.
- Nasza szkoła opiekuje się pomnikiem ku czci powstańca styczniowego Bronisława Deskura. Stąd organizowany po raz drugi Pochód Powstańców, który cieszy się coraz większą popularnością wśród szkół i społeczności lokalnej. Oprócz tego na 160-lecie wybuchu Powstania Styczniowego zorganizowaliśmy wspaniały wieczór poezji patriotycznej. Organizowaliśmy wyjazdy patriotyczne z młodzieżą z Koła Historycznego. Kolejnym celem było oczywiście kształtowanie postawy patriotycznej, włączaliśmy się aktywnie w obchody wielu ważnych rocznic. Bardzo ważną kwestią była także promocja szkoły. Jednym z głównych celów związanych właśnie z młodzieżą była druga część publikacji, ta, którą opracowywali uczniowie SP w Lucynowie. Tutaj celem było działanie na rzecz doradztwa zawodowego. Uczniowie poznali pracę historyka, rozwijali kompetencje kluczowe w zakresie porozumiewania się w języku ojczystym m.in. umiejętność czytania ze zrozumieniem. Publikacja w główniej mierze ma być też przeznaczona dla uczniów - to oni mają poznać historię swojego miasta i regionu.
Historyk wspomniał także o nowym projekcie edukacyjnym:
- Ambicją moją i kilku innych osób jest stworzenie zestawu materiałów umożliwiających naukę historii regionalnej, naszej historii, w szkole podstawowej. Zestawu zawierającego zarówno materiały multimedialne, które się tworzą, teksty źródłowe ale również umożliwiające przeprowadzenie zajęć w oparciu o metody aktywizujące. Jesteśmy na początku tego projektu, dlatego już dzisiaj bardzo serdecznie zapraszamy wszystkie osoby, które chciałby się w ten projekt włączyć - zachęcał Michał Depta.
Współautorzy projektu, uczniowie SP w Lucynowie, pokrótce omówili swoje rozdziały. Hubert Osytek przedstawił wydarzenia, jakie miały miejsce na terenie Ziemi Wyszkowskiej podczas Powstania Kościuszkowskiego:
- Zacznijmy od okresu przed powstaniem. Niestety jest to okres po drugim rozbiorze Polski, ale na szczęście Wyszków i Puszcza Biała leżały jeszcze w granicach Polski. Jednak mieszkańcy Wyszkowa od wielu lat doświadczali wyzysku ze strony Rosjan. Następnie przejdźmy do historii brygady Madalińskiego. Madaliński był brygadierem I Wielkopolskiej Brygady Kawalerii Narodowej, która na początku stacjonowała w Wielkopolsce. Wraz z zajęciem Wielkopolski przez Prusy przeniesiono sztab do Ostrołęki, a szwadron do Puszczy Białej. Antoni Madaliński był generałem i dowódcą w Powstaniu Kościuszkowskim. Podjął decyzję, która mogła być znakiem do rozpoczęcia powstania. Madaliński postanowił zbuntować się po wezwaniu do Warszawy, ponieważ uznał, że owe wezwanie miało być próbą pozbawienia go dowództwa i aresztowania - opowiadał.
W tym miejscu warto wspomnieć o miejscach stacjonowania poszczególnych szwadronów. Dwa szwadrony stacjonowały obok Wyszkowa. Były to: szwadron 4 porucznika Mostowskiego w Pułtusku oraz szwadron 8 porucznika Zabokrzeckiego w Broku.
- Warto zwrócić uwagę na szpiega na Ziemiach Wyszkowskich. Został on wysłany na ziemie wyszkowskie przez Prusaków, którzy chcieli dowiedzieć się więcej o poczynaniach brygady. Były to już spóźnione działania, ponieważ brygada wyruszyła dalej. Prusacy po naruszeniu swojej granicy przez brygadę Madalińskiego postanowili ustawić szereg żołnierzy wzdłuż Narwi na długość 140 kilometrów. Szereg ten miał bronić Prusy przed powstaniem. 26 kwietnia w Ostrowi Mazowieckiej oficjalnie ogłoszono dołączenie do powstania ziemi nurskiej. Tym samym Wyszków również oficjalnie dołączył do powstania. Myślę, że warto tu zaznaczyć, jak duży był udział mieszkańców Wyszkowa i powiatu kamienickiego w powstaniu. A z dostępnych nam informacji wynika, że udział ten był naprawdę imponujący. Duże zasługi mieli Józef Czarnowski, który organizował pospolite ruszenie na ziemiach wyszkowskich oraz Aleksander Zieliński, który był komendantem ziemi nurskiej. Jeśli już o pospolitym ruszeniu mówimy, składało się ono z mieszkańców ziemi nurskiej w tym też z Wyszkowa oraz jego okolic. Na koniec wróćmy ponownie do tematu rzeki Narwi, ponieważ właśnie tam zostało wysłane oddziały pospolitego ruszenia, by zabezpieczyć tereny Wyszkowa, które dostarczały zapasy do stolicy, a po drugie, aby odciągnąć część wojsk pruskich od walki z Kościuszką. Podsumowując, może Ziemia Wyszkowska i jej okolice nie były świadkami bitew i potyczek w tym okresie, lecz pełniły nie mniej ważną rolę, bez której powstanie nie mogło trwać tak długo - mówił uczeń.
Karol Dąbkowski omówił rozdział zawierający opis bitew i potyczek z okresu Powstania Listopadowego na terenie ziemi wyszkowskiej:
- Powstanie wybuchło z 29 na 30 listopada 1830 roku, zaś na początku grudnia wieść o wydarzeniach nocy listopadowej dotarła do miast obwodu pułtuskiego. W okolicach Wyszkowa organizowano oddziały Straży Bezpieczeństwa i Gwardii Ruchomych, które miały na celu zapewnić porządek w czasie powstania. Niebawem w tych stronach utworzono oddział 460 Kurpiów, którymi dowodził pułkownik Kochanowski. Później 567 mieszkańców Ziemi Wyszkowskiej weszło w skład pułku piechoty pod dowództwem pułkownika Sierakowskiego - mówił. - Bardzo istotnym elementem w wojnie były szlaki komunikacyjne oraz przeprawy prowadzące przez Wyszków. Potyczki odbywały się głównie w rejonie Przetyczy i Długosiodła. Teren ten był trudny do prowadzania walk, ponieważ występowały tam liczne puszcze i bagna. W rejonie Wyszkowa dochodziło do licznych potyczek z Rosjanami i tu sprawdziła się koncepcja tzw. „małej wojny” generała Prądzyńskiego, która miała tworzyć zagrożenie dla linii komunikacyjnych i zaopatrzeniowych wroga. Jedną ze zwycięskich walk partyzanckich pod Długosiodłem dowodził kpt. Zaliwski. Kolejna miała miejsce w Przetyczy, gdzie kapitan podzielił oddział na trzy części i walczył z plutonem ułanów. Jednak przewaga wroga sprawiła, że musiał wycofać swoje odziały i nie podjął walki. W późniejszym okresie od 2 kwietnia pod Wyszkowem znajdowały się wojska gen. Andrychewicza. Jego zadaniem było przecinanie komunikacji pomiędzy głównymi siłami rosyjskimi, a elitarną gwardią rosyjską. Celem głównym było tu zniszczenie przeprawy na Liwcu pod Kamieńczykiem. Nieco później generał Zaliwski wspomniał w raporcie o planach odbudowy mostów w tym rejonie przez nieprzyjaciela. Komendant Pułtuska poinformował gen. Umińskiego o zamiarze przeprawy wroga w rejonie Wyszkowa. I rzeczywiście 30 kwietnia gwardia carska wkroczyła do Wyszkowa i Kamieńczyka. Przystąpiła do odbudowy zniszczonych przepraw. W dalszej kolejności siły armii polskiej maszerowały trasą Przetycz-Długosiodło-Wąsewo, pokonując trudny, zalesiony teren. Prowadzono tam działania i dopiero pod Przetyczą doszło do zwycięskiej walki i nieprzyjaciel został zmuszony do wycofania się. Udział mieszkańców Ziemi Wyszkowskiej w powstaniu można uznać za imponujący, mimo że zdarzały się przypadki uchylenia się od służby. Kilkuset kurpiowskich strzelców walczyło jako partyzanci i to był znaczny wkład w powstańczą walkę. W Wyszkowie i okolicach przebiegały szlaki powstańcze, które niejednokrotnie znalazły się w raportach i pamiętnikach postaci tego okresu.
Wiktor Załęski omówił rozdział zawierający opis bitew i potyczek z okresu Powstania Styczniowego na Ziemi Wyszkowskiej:
- W tym czasie w Ostrowi Mazowieckiej odbywały się liczne manifestacje patriotyczne. Przez ogłoszenie podarowania ziemi chłopom w Rosji w 1861 roku, polscy chłopi masowo opierali się przeciw pańszczyźnie. W rejonie Wyszkowa ludność podjęła bunt już 23 kwietnia z dóbr Brańszczyk, Rybienko, Lubiel i Grądy. Bronisław Deskur, chcąc zjednać się z ludem, już w 1861 roku zamienił w swoich niegowskich dobrach pańszczyznę na czynsz, zaś trzynaście rodzin chłopskich obdarzył ziemią. Niedługo potem doszło do wystąpienia zbrojnego w Kongresówce, którego powodem była zapowiedz tak zwanej “branki”, czyli przymusowego poboru do carskiego wojska - opowiadał.
W dalszej części rozdział zawiera opisy licznych stoczonych w okolicy potyczek, jak: zwycięskiej bitwy pod Stokiem, zakończonej klęską bitwy pod Kietlanką, walk na uroczysku Bykowce nieopodal Łączki, zwycięskiej bitwy pod Nagoszewem, szeregu potyczek pod Rząśnikiem, Gródkiem i Porządziem, potyczki pod Porębą oraz Trzcianką. I wiele pomniejszych epizodów z okresu Powstania Styczniowego, a także ich okoliczności i skutków.
W spotkaniu autorskim udział wzięła grupa rekonstrukcyjna Związku Piłsudczyków RP Okręg Nadbużański w Wyszkowie, która dokonała prezentacji stroju powstańca i wyposażenia ekwipunku powstańczego. Spotkanie było ciekawą lekcją historii. Uatrakcyjnieniem wieczoru był występ wokalny Ewy Chołyst. Każdy z zainteresowanych mógł otrzymać książkę z autografami autorów. Publikacje zostaną także przekazane do bibliotek i do placówek szkolnych na terenie Powiatu Wyszkowskiego.