Było to pierwsze przegrane spotkanie piłkarzy trenera Ogrodzińskiego. Moglibyśmy zrzucać na kryzys formy, jednak porażka po tak wyśmienitej serii może tylko przysłużyć się drużynie. Balon z oczekiwaniami nie został napompowany na tyle, by jego przebicie przyniosło wielkie rozczarowanie. Wiadomo - każdy seria posiada swój koniec.
Mimo porażki, Bug Wyszków obronił pozycję lidera, gdyż Mławianka Mława uległa gościom z Przasnysza 1:2. Następny mecz wyszkowscy piłkarze rozegrają w najbliższą sobotę z Koroną Ostrołęka, która zajmuje siódmą pozycję w tabeli.
Wracając do meczu z Amatorem Maszewo - trzy bramki dla gospodarzy nie podkreślają w wielki sposób umiejętności Amatorów, a tylko obnażają wady w grze Bugu. Tylko jeden gol padł po akcji Maszewa, kolejny był wykorzystanym karnym, natomiast trzecia bramka została zdobyta w wyniku błędów obrońców.
Zdobywcą dwóch bramek dla Bugu był ostatnio przez nas chwalony - Piotr Augustynik. Zawodnik wyszkowskiego klubu wykorzystał rzut karny, a drugi gol został strzelony głową po dośrodkowaniu Łukasza Damętki.