Bez zwycięstwa wrócili do Wyszkowa siatkarze Campera Wyszków, którzy w meczu 7. kolejki mierzyli się z KKS-em Kozienice. Wyszkowianie bardzo dobrze rozpoczęli sobotnią potyczkę. Podopieczni Karola Kościńskiego od początku set szli łeb w łeb z gospodarzami, a po emocjonującej końcówce mogli się cieszyć ze zwycięstwa w premierowej odsłonie 26:24. Kolejne partie nie były już tak udane dla Campera. Podrażniona ambicja gospodarzy dała o sobie znać już drugim secie, którego wygrali 25:19. Choć do pewnego momentu toczyła się gra punkt za punkt, to jednak ostatecznie gospodarze doprowadzili do remisu. Odsłona numer trzy stała już pod znakiem dominacji KKS-u, gra Campera natomiast się posypała. Zespół z Wyszkowa popełniał sporo niewymuszonych błędów, co skrzętnie wykorzystali miejscowi i objęli prowadzenie w meczu. Czwarty i jak się później okazało ostatni set był wyrównany do stanu po 17. Potem gospodarze odskoczyli na kilka punktów i tej przewagi Camper nie był w stanie zniwelować. Ostatnia partia wygrana przez zespół z Kozienic 25:20 i cały mecz 3:1, sprawił że Camper do Wyszkowa wrócił bez wygranej.
Podopieczni Karola Kościńskiego po siedmiu kolejkach plasują się na ósmym miejscu w ligowej tabeli. Za tydzień będą mieli okazję, aby podreperować bilans punktowy. We własnej hali podejmą dziewiąty w tabeli SMS PZPS II Spała.
KKS Kozienice - KS Camper Wyszków 3:1 (24:26, 25:19, 25:15, 25:20)
Fot. ENEA KKS Kozienice