15 listopada zostanie uruchomione lodowisko w Ostrowi Mazowieckiej, w drugiej połowie listopada - w Legionowie, 6 grudnia - w Pułtusku, a gdy złapie mróz - w Długosiodle. Dlaczego o tym piszemy? Być może to właśnie tam wyszkowianie będą szukać zimowej rozrywki na lodzie, bo w swoim mieście nie mogą na nią liczyć. Komentarze rozgoryczenia pod naszą informacją, że gmina Wyszków także w tym sezonie nie zdecydowała się na uruchomienie sztucznego lodowiska, sprowokowały nas do sprawdzenia, jak do tematu podchodzą inne samorządy. I czy prawdą jest, jak komentują wyszkowianie, że "inne gminy mogą, a Wyszków nie"?
Wśród naszych najbliższych sąsiadów, Długosiodło już zapowiedziało, że jeśli tylko będą odpowiednie warunki atmosferyczne, będzie także lodowisko - podobnie jak w poprzednim sezonie. Jest to bowiem obiekt "wylewany" przez gminnych pracowników na płycie szkolnego boiska. Za miedzą, do otwarcia sezonu na lodowisku przygotowuje się także Pułtusk. Lodowisko działa tam na terenie szkoły podstawowej a jest w zarządzie MOSiR. Gmina inwestuje w obiekt - za rok zostanie on zadaszony.
Ostrów Mazowiecka już ma częściowo zadaszone lodowisko i planuje otwarcie sezonu w połowie listopada, a jeśli pogoda pozwoli - nawet wcześniej.
- Mamy swoją płytę w formie boiska wielofunkcyjnego z wiatą. Sami wylewamy lodowisko. Zadbaliśmy o kontenery na przebieralnie, toalety - obsługują to także nasi pracownicy. W ubiegłym sezonie dziennie odwiedzało nas 600-700 osób - mówi pracownik ostrowskiego ośrodka sportu.
Ostrołęka także będzie miała lodowisko - najprawdopodobniej od stycznia. Jest to obiekt odkryty, ale na sezon łyżwiarski miasto wynajmuje specjalny namiot, który gwarantuje "zadaszenie". Lodowisko planuje uruchomić także gmina Przasnysz. Legionowo już rozpoczęło przygotowania do sezonu - ma własny, zadaszony obiekt, agregaty, jest samowystarczalne. Podobnie Siedlce. Lodowisko wylewane jest tam na płycie, która przez większość roku służy jako rolkowisko. Obiekt jest zadaszony.
W ostatnich dniach lodowisko - w dodatku bezpłatne - udostępniły swoim mieszkańcom i gościom Marki.
Decyzji co do otwarcia lodowiska tej zimy nie podjął jeszcze samorząd Wołomina. Zaś decyzję podobną jak w Wyszkowie podjęły Serock, Węgrów i Radzymin.
Gmina Wyszków nie ma własnego obiektu tylko korzystała z wynajmowanego lodowiska.
- Na tych obiektach, które mamy, nie bardzo widzę możliwość urządzenia lodowiska. Najlepsze byłoby boisko do koszykówki, które można obłożyć workami z piaskiem i zalać wodą, ale nie mamy takiego - mamy tylko boisko ze sztuczną nawierzchnią. Boisko w parku także może ulec zniszczeniu - mówi dyrektor WOSiR Adam Szymański.
Jego zdaniem stały obiekt, który mógłby wiosną, latem służyć jako rolkowisko, a zimą jako lodowisko - to dobry pomysł, ale... skąd pieniądze?
- To rozwiązanie pozwalałoby stworzyć miejsce, które można dostosowywać w zależności od potrzeb różnych grup wiekowych, społecznych i w zależności od pory roku. Mogłoby służyć przez cały rok, trafiałoby do potrzeb osób uprawiających różne dyscypliny, dawałoby elastyczność w dopasowaniu do zmieniających się trendów i mód. Ale około miliona złotych trzeba by na to liczyć, a my mamy mnóstwo potrzeb finansowych związanych z koniecznością wymiany zużywających się urządzeń na istniejących już obiektach, które są stare - mówi dyrektor WOSiR.
Decyzję o tym, by nie uruchamiać lodowiska gmina podjęła z uwagi na sytuację pandemiczną oraz koszty. Ostatnio, w 2019 roku, wynajem lodowiska kosztował 158 tys. zł, do tego koszty serwisowania, energii elektrycznej (około 30 tys. zł miesięcznie). Teraz usługa napewno zdrożała.
- Lodowiska nie planujemy, analogicznie do poprzedniego roku. Myślę, że niebawem zamkną wszystko lub wprowadzą ograniczenia związane z pandemią. Może w przyszłym roku będzie normalniej... - tłumaczy Edyta Wittich, naczelnik wydziału promocji Urzędu Miejskiego w Wyszkowie. Uważa, że ubiegłoroczna decyzja o nieuruchamianiu lodowiska była słuszna. - Wydalibyśmy mnóstwo pieniędzy a do lutego praktycznie i tak wszystko było zamknięte. Poza tym pogoda nie sprzyjała.
Burmistrz podkreśla, że budżet gminy jest mocno napięty.
- Trwają prace nad budżetem na 2022 rok. Ze względu na trudności finansowe budżet wydziału promocji jest już (na etapie planowania) o 20% niższy niż chciała pani naczelnik. Będzie coś za coś. Lodowisko jest jednym z pomysłów, ale zaproponujemy szereg innych - takich, które już były albo których nie było. Decyzja jest wypracowywana. Radni zdecydują, choć do tej pory temat lodowiska nie został przez nich podniesiony - mówi Grzegorz Nowosielski.
Burmistrz przyznaje, że gmina nie planuje budowy obiektu stałego, tzw. "białego rolika", który mógłby służyć do rekreacji i sportu przez cały rok.