REKLAMA

REKLAMA

Mniej śmieci na gminnej wadze

Autor: Elwira Czechowska

Miasto | Czwartek, 17 kwi 2025 08:05

Realne oszczędności przynosi zmiana miejsca ważenia odpadów komunalnych, odbieranych od mieszkańców gminy Wyszków. Zmalała także ilość odpadów oddawanych w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK). - Jeżeli utrzyma się trend z lutego i marca, na koniec roku może dać to gminie oszczędności rzędu 3 mln zł - mówi przewodniczący Rady Miejskiej Adam Szczerba. - Czy odpowiednie służby zostały poinformowane? - pyta opozycja.

Miasto

REKLAMA

Od lutego gminna spółka przejęła od prywatnej firmy ważnie odpadów komunalnych odbieranych od mieszkańców gminy Wyszków. Ważenie tymczasowo odbywa się teraz na terenie i na urządzeniach należących do Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej (docelowo ma się on mieścić w PSZOK, który gmina planuje uruchomić w tym roku na terenie PEC).

Żeby uszczelnić system

Przez ostatnie lata odpady odbierane od mieszkańców gminy Wyszków ważone były przez prywatny podmiot z siedzibą przy ul. Leśnej, wyłaniany przez gminę w trybie zapytania ofertowego. Po zważeniu, śmieci trafiały na bazę przeładunkową firmy RDF - także przy ul. Leśnej, tuż obok wagi - a stamtąd już były odbierane i przewożone do miejsca docelowego przetwarzania odpadów. Firma przedstawiała gminie miesięczne raporty ważenia odpadów. Aktualnie proces wygląda tak, że pusta "śmieciarka" przed wyjazdem w trasę jest ważona (tarowana) na terenie PEC, po zebraniu śmieci z sektora ponownie przyjeżdża do PEC na wagę, a stamtąd przewozi odpady do bazy przeładunkowej na ul. Leśną.  

Własny punkt ważenia odpadów to jeden z elementów uszczelniania systemu gospodarki odpadami komunalnymi w gminie Wyszków, gdzie z roku na rok znacząco wzrastała ilość odbieranych śmieci, a co za tym idzie koszty utrzymania całego systemu gospodarowania odpadami i związanych z tym opłat pobieranych od mieszkańców. Na podstawie dwóch pierwszych miesięcy, można wnioskować, że decyzja o zmianie miejsca ważenia odpadów okazała się trafiona.  

Czytaj także: "Zaproponowaliśmy najmniejszą możliwą podwyżkę"

Czytaj także: PEC przejął ważenie odpadów

Mniej śmieci z sołectw i w PSZOK

Jak wynika z danych za pierwsze dwa miesiące, tonaż odbieranych odpadów zmniejszył się znacząco w trzecim sektorze (sektor wiejski, czyli obszar sołectw). Spadła także ilość odpadów dostarczanych do PSZOK. 

- Porównując dane rok do roku (2024 - 2025) w lutym mamy 200 ton odpadów mniej na tym sektorze - mówiła na marcowej sesji Rady Miejskiej Marta Ciuraj - Makarewicz z Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Wyszkowie.

Łącznie w lutym spłynęło 270 ton odpadów mniej niż w tym samym miesiącu poprzedniego roku. W marcu - 260 ton odpadów mniej tj.: w sektorze I - 60 ton odpadów mniej niż w marcu 2024r., w sektorze II - 24 tony odpadów mniej, w sektorze III - 180 ton odpadów mniej. Do PSZOK oddano o 60 ton odpadów mniej niż w porównywalnym okresie ubiegłego roku. Tona odpadów z sektora to koszt około 800 zł, z PSZOK - 1.600 zł.

Jak wylicza Urząd Miejski, procentowo spadek odbieranych odpadów wynosi: w lutym - 26,8% mniej, w marcu - 20,9% mniej. PSZOK ze względu na specyfikę przyjęcia odpadów nie może być porównany w tak prosty sposób. Ponadto porównanie jest trudne, gdyż wcześniej gmina nie ważyła odpadów oddawanych na PSZOK.

- Łączne zmniejszenie należności dla analogicznych okresów rozliczeniowych w lutym to 221 tys. 952 zł, w marcu około 230 tys. zł - wylicza oszczędności Marta Ciuraj-Makarewicz

- Jeśli taka tendencja się utrzyma, na koniec roku powinno to dać gminie oszczędności okoo 3 mln zł - mówi Adam Szczerba, przewodniczący Rady Miejskiej w Wyszkowie. 

"Czy odpowiednie służby zostały poinformowane?"

Temat ważenia odpadów poruszył na marcowej sesji radny Radosław Biernacki. Pytał, ile obecnie wynosi koszt tej usługi.

- Na jaką kwotę została zawarta umowa między gminą a gminną spółką PEC na ważenie odpadów? - pytał. Koszt ważenia odpadów przez firmę zewnętrzną wynosił dotychczas 6.353 zł brutto miesięcznie. 

- Zawarliśmy umowę z PEC na usługę ważenia i analizy materiałów w wydaniu informatycznym. Koszt miesięczny to 8 tys. zł brutto. Usługa jest świadczona od lutego do końca lipca. Na razie jesteśmy zadowoleni z tej usługi. Dostajemy obszerny materiał do analizy - poinformował naczelnik Mirosław Wysocki.

- Równie ważne jest, żeby wybrzmiało, jakie mamy realne oszczędności już po tym krótkim okresie, bo są naprawdę zdumiewające - dodała wiceburmistrz Alicja Staszkiewicz.

- Dostajemy raporty o ilości odbieranych odpadów codziennie, oprócz tego ta umowa rozszerzona jest o ważenie odpadów z PSZOK, którego wcześniej nie było. Na jednym z sektorów, porównując dane rok do roku, mamy 200 ton odpadów mniej, więc to są realne oszczędności. Mam nadzieję, że jest to długofalowy trend, a nie jednorazowa anomalia. W związku z tym, że dostajemy raporty codziennie, jesteśmy w stanie to skuteczniej badać - mówiła Marta Ciuraj-Makarewicz.

- Jak były domniemania, że firma waży w sposób w jaki nie powinna, czy odpowiednie służby zostały poinformowane? - dopytywał radny Radosław Biernacki.

- Mówimy o trendzie, który dotyczy sprawozdania złożonego przez ważącego i to pokryło się w danych od operatora -odpowiadała Marta Ciuraj-Makarewicz.

- Czym spowodowane są takie różnice w ważeniu śmieci? - pytała radna Monika Bieżuńska.

- Czekamy na dane od operatora, bo nie było sygnałów od mieszkańców, że nie odebrano od kogoś śmieci. Jesteśmy w trakcie badania tego trendu. Mamy nadzieję, że to będzie trend długofalowy - odpowiadała urzędniczka.

Na jakim etapie jest PSZOK? 

Przy okazji radni pytali o planowany gminny PSZOK.  

- Na jakim etapie jest budowa PSZOK? Czy jest dokumentacja, co się dzieje? - pytał radny Wojciech Rojek.

- Jesteśmy w trakcie opracowywania dokumentacji projektowej, trwają uzgodnienia dokumentacji - informowała Żaneta Kozak, naczelnik Wydziału Inwestycji i Pozyskiwania Funduszy.

- Czy będą możliwości pozyskania dotacji na budowę PSZOK? - pytał radny Biernacki.

- Środki zewnętrzne na budowę PSZOK czy gospodarkę odpadami są przewidziane w tej perspektywie unijnej - mówiła naczelnik. - Pierwszy nabór już był, na ten rok w harmonogramie nie ma takiego naboru przewidzianego. Realizujemy zadanie w taki sposób, że gdyby taki nabór się pokazał, moglibyśmy refundować środki, które wydamy na to zadanie.

Czytaj także: Gmina nie ma miejsca na PSZOK

Czy kontrolujemy domy?

- Bardzo się cieszę z efektów tego ważenia, że tych odpadów jest mniej. Za to uchwalając podwyżki opłaty śmieciowej w ubiegłym roku, jako radni oczekiwaliśmy aktywnego działania na temat uszczelniania systemu. Uszczelniliśmy go dwutorowo, właśnie na ważeniu odpadów i w zabudowie wielorodzinnej (nowy system naliczania opłaty śmieciowej od zużycia wody - red.). A ja mam pytanie o kontrolę domów jednorodzinnych. Czy wydział ma jakiś plan, harmonogram, bo w sprawozdaniu burmistrza nie słyszałem, żeby coś się działo w tym kierunku? - pytał radny Paweł Zawadzki.

- Tak, mamy wdrożony plan, nastąpiła reorganizacja naszego wydziału. Połączyliśmy siły i środki z komórką, która była odpowiedzialna za ściąganie należności. ja tylko państwu powiem, że w ubiegłym roku 800 gospodarstw domowych nie zapłaciło za odpady. To wystarczy. Działamy, aby te pieniązki ściągnąć z odsetkami i będzie na pewno poprawa. Natomiast nie mamy, nie ma się co oszukiwać, narzędzi, żeby skontrolować, ile osób mieszka w danym mieszkaniu w budownictwie jednorodzinnym. Możemy próbować na podstawie wody, ale to nie ma możliwości wejść do domu i kogoś policzyć rano, ile jest osób. Jeżeli ktoś twierdzi, że w ogóle tam nie mieszka, jesteśmy w stanie to zweryfikować, natomiast możliwości urzędu w materii kontroli bezpośredniej są ograniczone - odpowiadał Mirosław Wysocki.

- Podstawową różnicą między budynkami jedno- a wielorodzinnymi to jest brak deklaracji lub konkretne deklaracje złożone w tym budynku. Mamy takie przypadki, że śmieci są wystawiane, natomiast deklaracji nie ma. Wtedy te śmieci są po prostu nieodbierane. Tego w wielorodzinnym budownictwie nie da się zastosować. Więc tutaj mamy takie silne narzędzie, żeby kogoś zmotywować, żeby takie deklaracje złożył. Natomiast można wobec poszczególnych budynków jednorodzinnych wszczynać postępowania administracyjne i wtedy badamy zużycie wody, więc tutaj narzędzi jest dużo więcej. Powiedziałabym, że możliwości jest więcej niż do badania konkretnej sytuacji w zabudowie wielorodzinnej - dodała wiceburmistrz Alicja Staszkiewicz

REKLAMA


Komentarze (5).

REKLAMA

ech...

Mniej na wadze, więcej w lesie..

Jan Kowalski

A ja mam pytanie. Czy prawdą jest ,że urząd zabronił wywozić zalegające śmieci ( gabaryty)spółdzielniom na PSZOK? I teraz zalegające śmieci muszą czekać/leżeć cały miesiąc przy kontenerach do ostatniej soboty miesiąca. Może ktoś odpowie na to pytanie.

Dlaczego PEC

Dlaczego akurat na terenie PEC ma powstać pszok? Miasto ma wiele gruntów, które idealnie by się nadały pod tą inwestycję. Czyżby ma być jak najbliżej kotła? Zaraz się okaże że tych śmieci to jest połowę mniej, gmina będzie miała oszczędności a mieszkańcy miasta będą te oszczędności wdychać.

Wycinka drzew

Czy Pan Burmistrz policzył ile jest drzew na terenie PEC w miejscu planowanej budowy pszok? Właścicielom nieruchomości nie wydaje pozwoleń na wycinkę drzew a sam chce wykarczować zalesiony teren...

Leszek

Jeśli na samej wadze są już takie oszczędności to widać, że firma odbierająca mocno zawyżała tony odbieranych śmieci. Dodatkowo jak zaczną spływać płatności z bloków to wtedy system się zbilansuje. To były dobre decyzje.

Zostaw komentarz.

REKLAMA