Od lutego gminna spółka przejęła od prywatnej firmy ważnie odpadów komunalnych odbieranych od mieszkańców gminy Wyszków. Ważenie tymczasowo odbywa się teraz na terenie i na urządzeniach należących do Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej (docelowo ma się on mieścić w PSZOK, który gmina planuje uruchomić w tym roku na terenie PEC).
Żeby uszczelnić system
Przez ostatnie lata odpady odbierane od mieszkańców gminy Wyszków ważone były przez prywatny podmiot z siedzibą przy ul. Leśnej, wyłaniany przez gminę w trybie zapytania ofertowego. Po zważeniu, śmieci trafiały na bazę przeładunkową firmy RDF - także przy ul. Leśnej, tuż obok wagi - a stamtąd już były odbierane i przewożone do miejsca docelowego przetwarzania odpadów. Firma przedstawiała gminie miesięczne raporty ważenia odpadów. Aktualnie proces wygląda tak, że pusta "śmieciarka" przed wyjazdem w trasę jest ważona (tarowana) na terenie PEC, po zebraniu śmieci z sektora ponownie przyjeżdża do PEC na wagę, a stamtąd przewozi odpady do bazy przeładunkowej na ul. Leśną.
Własny punkt ważenia odpadów to jeden z elementów uszczelniania systemu gospodarki odpadami komunalnymi w gminie Wyszków, gdzie z roku na rok znacząco wzrastała ilość odbieranych śmieci, a co za tym idzie koszty utrzymania całego systemu gospodarowania odpadami i związanych z tym opłat pobieranych od mieszkańców. Na podstawie dwóch pierwszych miesięcy, można wnioskować, że decyzja o zmianie miejsca ważenia odpadów okazała się trafiona.
Czytaj także: "Zaproponowaliśmy najmniejszą możliwą podwyżkę"
Czytaj także: PEC przejął ważenie odpadów
Mniej śmieci z sołectw i w PSZOK
Jak wynika z danych za pierwsze dwa miesiące, tonaż odbieranych odpadów zmniejszył się znacząco w trzecim sektorze (sektor wiejski, czyli obszar sołectw). Spadła także ilość odpadów dostarczanych do PSZOK.
- Porównując dane rok do roku (2024 - 2025) w lutym mamy 200 ton odpadów mniej na tym sektorze - mówiła na marcowej sesji Rady Miejskiej Marta Ciuraj - Makarewicz z Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Wyszkowie.
Łącznie w lutym spłynęło 270 ton odpadów mniej niż w tym samym miesiącu poprzedniego roku. W marcu - 260 ton odpadów mniej tj.: w sektorze I - 60 ton odpadów mniej niż w marcu 2024r., w sektorze II - 24 tony odpadów mniej, w sektorze III - 180 ton odpadów mniej. Do PSZOK oddano o 60 ton odpadów mniej niż w porównywalnym okresie ubiegłego roku. Tona odpadów z sektora to koszt około 800 zł, z PSZOK - 1.600 zł.
Jak wylicza Urząd Miejski, procentowo spadek odbieranych odpadów wynosi: w lutym - 26,8% mniej, w marcu - 20,9% mniej. PSZOK ze względu na specyfikę przyjęcia odpadów nie może być porównany w tak prosty sposób. Ponadto porównanie jest trudne, gdyż wcześniej gmina nie ważyła odpadów oddawanych na PSZOK.
- Łączne zmniejszenie należności dla analogicznych okresów rozliczeniowych w lutym to 221 tys. 952 zł, w marcu około 230 tys. zł - wylicza oszczędności Marta Ciuraj-Makarewicz.
- Jeśli taka tendencja się utrzyma, na koniec roku powinno to dać gminie oszczędności okoo 3 mln zł - mówi Adam Szczerba, przewodniczący Rady Miejskiej w Wyszkowie.
"Czy odpowiednie służby zostały poinformowane?"
Temat ważenia odpadów poruszył na marcowej sesji radny Radosław Biernacki. Pytał, ile obecnie wynosi koszt tej usługi.
- Na jaką kwotę została zawarta umowa między gminą a gminną spółką PEC na ważenie odpadów? - pytał. Koszt ważenia odpadów przez firmę zewnętrzną wynosił dotychczas 6.353 zł brutto miesięcznie.
- Zawarliśmy umowę z PEC na usługę ważenia i analizy materiałów w wydaniu informatycznym. Koszt miesięczny to 8 tys. zł brutto. Usługa jest świadczona od lutego do końca lipca. Na razie jesteśmy zadowoleni z tej usługi. Dostajemy obszerny materiał do analizy - poinformował naczelnik Mirosław Wysocki.
- Równie ważne jest, żeby wybrzmiało, jakie mamy realne oszczędności już po tym krótkim okresie, bo są naprawdę zdumiewające - dodała wiceburmistrz Alicja Staszkiewicz.
- Dostajemy raporty o ilości odbieranych odpadów codziennie, oprócz tego ta umowa rozszerzona jest o ważenie odpadów z PSZOK, którego wcześniej nie było. Na jednym z sektorów, porównując dane rok do roku, mamy 200 ton odpadów mniej, więc to są realne oszczędności. Mam nadzieję, że jest to długofalowy trend, a nie jednorazowa anomalia. W związku z tym, że dostajemy raporty codziennie, jesteśmy w stanie to skuteczniej badać - mówiła Marta Ciuraj-Makarewicz.
- Jak były domniemania, że firma waży w sposób w jaki nie powinna, czy odpowiednie służby zostały poinformowane? - dopytywał radny Radosław Biernacki.
- Mówimy o trendzie, który dotyczy sprawozdania złożonego przez ważącego i to pokryło się w danych od operatora -odpowiadała Marta Ciuraj-Makarewicz.
- Czym spowodowane są takie różnice w ważeniu śmieci? - pytała radna Monika Bieżuńska.
- Czekamy na dane od operatora, bo nie było sygnałów od mieszkańców, że nie odebrano od kogoś śmieci. Jesteśmy w trakcie badania tego trendu. Mamy nadzieję, że to będzie trend długofalowy - odpowiadała urzędniczka.
Na jakim etapie jest PSZOK?
Przy okazji radni pytali o planowany gminny PSZOK.
- Na jakim etapie jest budowa PSZOK? Czy jest dokumentacja, co się dzieje? - pytał radny Wojciech Rojek.
- Jesteśmy w trakcie opracowywania dokumentacji projektowej, trwają uzgodnienia dokumentacji - informowała Żaneta Kozak, naczelnik Wydziału Inwestycji i Pozyskiwania Funduszy.
- Czy będą możliwości pozyskania dotacji na budowę PSZOK? - pytał radny Biernacki.
- Środki zewnętrzne na budowę PSZOK czy gospodarkę odpadami są przewidziane w tej perspektywie unijnej - mówiła naczelnik. - Pierwszy nabór już był, na ten rok w harmonogramie nie ma takiego naboru przewidzianego. Realizujemy zadanie w taki sposób, że gdyby taki nabór się pokazał, moglibyśmy refundować środki, które wydamy na to zadanie.
Czytaj także: Gmina nie ma miejsca na PSZOK
Czy kontrolujemy domy?
- Bardzo się cieszę z efektów tego ważenia, że tych odpadów jest mniej. Za to uchwalając podwyżki opłaty śmieciowej w ubiegłym roku, jako radni oczekiwaliśmy aktywnego działania na temat uszczelniania systemu. Uszczelniliśmy go dwutorowo, właśnie na ważeniu odpadów i w zabudowie wielorodzinnej (nowy system naliczania opłaty śmieciowej od zużycia wody - red.). A ja mam pytanie o kontrolę domów jednorodzinnych. Czy wydział ma jakiś plan, harmonogram, bo w sprawozdaniu burmistrza nie słyszałem, żeby coś się działo w tym kierunku? - pytał radny Paweł Zawadzki.
- Tak, mamy wdrożony plan, nastąpiła reorganizacja naszego wydziału. Połączyliśmy siły i środki z komórką, która była odpowiedzialna za ściąganie należności. ja tylko państwu powiem, że w ubiegłym roku 800 gospodarstw domowych nie zapłaciło za odpady. To wystarczy. Działamy, aby te pieniązki ściągnąć z odsetkami i będzie na pewno poprawa. Natomiast nie mamy, nie ma się co oszukiwać, narzędzi, żeby skontrolować, ile osób mieszka w danym mieszkaniu w budownictwie jednorodzinnym. Możemy próbować na podstawie wody, ale to nie ma możliwości wejść do domu i kogoś policzyć rano, ile jest osób. Jeżeli ktoś twierdzi, że w ogóle tam nie mieszka, jesteśmy w stanie to zweryfikować, natomiast możliwości urzędu w materii kontroli bezpośredniej są ograniczone - odpowiadał Mirosław Wysocki.
- Podstawową różnicą między budynkami jedno- a wielorodzinnymi to jest brak deklaracji lub konkretne deklaracje złożone w tym budynku. Mamy takie przypadki, że śmieci są wystawiane, natomiast deklaracji nie ma. Wtedy te śmieci są po prostu nieodbierane. Tego w wielorodzinnym budownictwie nie da się zastosować. Więc tutaj mamy takie silne narzędzie, żeby kogoś zmotywować, żeby takie deklaracje złożył. Natomiast można wobec poszczególnych budynków jednorodzinnych wszczynać postępowania administracyjne i wtedy badamy zużycie wody, więc tutaj narzędzi jest dużo więcej. Powiedziałabym, że możliwości jest więcej niż do badania konkretnej sytuacji w zabudowie wielorodzinnej - dodała wiceburmistrz Alicja Staszkiewicz.