Interesująca biografia Bożeny Zofii Kachel ma swoje odzwierciedlenie w tomiku wierszy, który zaprezentowała podczas wczorajszego spotkania w bibliotece. „Korzenie mojego drzewa” to wspomnienia z przeszłości, tęsknota do rodzinnych stron i zapiski ukazujące jej dawne życie codzienne.
Poetka urodziła się w Marianowie (gmina Długosiodło) i tak jak obecny wczoraj Mateusz Knap uczęszczała do wyszkowskiego I Liceum Ogólnokształcącego. Po ukończeniu szkoły opuściła Wyszków. Wraz z wkroczeniem w dorosłe życie przeprowadziła się na wschodnie wybrzeże Sycylii, do Katanii. Na włoskim Uniwersytecie ukończyła studia magisterskie na Wydziale Języków i Literatury Obcej, stała się też członkiem Stowarzyszenia Kulturalnego „Dagome” działającego w Katanii.
Miłość do poezji towarzyszy jej od wczesnego dzieciństwa. Przyznała, że początki wiersza „Liście”, który znalazł się w jej tomiku, miały miejsce na lekcji historii w liceum.
- „Piszę od dziecka. Zaczynam jakiś wiersz, później wkładam go do szuflady. Następnie znowu wyjmuje, poprawiam, wykreślam, dopisuję. Ciężko było mi wybrać te najlepsze wiersze, które będą pasować do współczesnych upodobań czytelników, dlatego też jest to mój pierwszy tomik” – mówi.
Prezentację poszczególnych wierszy, publicystka przeplatała życiowymi historiami. Wspomniała Etnę – wulkan, u którego podnóży mieszkała. Bożena Kachel dokumentowała wszystkie jej wybuchy, co można obejrzeć TUTAJ. Nie zabrakło też opowieści wydawałoby się zwykłych, codziennych, jak zakup przez jej matkę małego świerka, który posadziła, by starzał się wraz z nią – tak powstał wiersz „Mój ulubiony”. Obie panie kochają naturę, na znak tego wyszkowianka napisała także wiersz „Cementowanie”.
Pisarka opowiadała gościom o wyjątkowym spotkaniu z noblistką Wisławą Szymborską, z którą miała okazję zjeść przy jednym stole, a także o tym, jak należąc do szkolnego kółka teatralnego podczas recytacji wiersza zapomniała kolejnych zwrotek i improwizując dokończyła go.
Na sali obecni byli koledzy i koleżanki nie tylko ze wspomnianego kółka teatralnego, ale też przyjaciele z Kanady i wielu innych miejsc. Po spotkaniu goście mieli okazję zakupić tomik wierszy z autografem autorki.