REKLAMA

REKLAMA

Religia kontra edukacja zdrowotna. Radny zadaje pytania

Autor: Elwira Czechowska

Nauka | Wtorek, 30 wrz 2025 08:05

Więcej religii, a edukacji zdrowotnej? Najlepiej wcale. Radny Krzysztof Wawrzyńczak wnioskuje i pyta, jak wygląda sytuacja w powiatowych szkołach.

Nauka

Radny Krzysztof Wawrzyńczak zwrócił się do zarządu powiatu z pytaniem o losy wniosku, który złożył wraz z Klubem Radnych PiS, o zwiększenie liczby lekcji religii w szkołach ponadpodstawowych, prowadzonych przez Powiat Wyszkowski. Od września liczba godzin tego przedmiotu została ograniczona przez Ministerstwo Edukacji.

- W kontekście nowego roku szkolnego, przed wakacjami zwróciliśmy się do państwa o rozważnie przywrócenia dwóch godzin religii w tygodniu. Z tego co widzimy, nie poszli państwo śladem wielu samorządów, wielu powiatów w Polsce i religia została ograniczona do jednej godziny w tygodniu. Czy w związku z tą redukcją ktoś z katechetów stracił pracę? Ilu i w jakim stopniu został obniżony wymiar zatrudnienia? - pytał radny na ostatniej sesji Rady Powiatu.

- Oprócz wniosku pana radnego nie było żadnych wniosków od rodziców ani od dyrektorów o organizację drugiej lekcji religii. Mamy 150 oddziałów, to daje ponad 1 mln 100 tys. zł. Środki na realizację takiego zadania nie były zabezpieczone. Nie mamy informacji, żeby ktoś z pracowników został zwolniony - poinformowała Agnieszka Deptuła, naczelnik Wydziału Edukacji.

Radny miał jeszcze jedno pytanie do władz oświatowych powiatu: 

- Dlaczego wprowadzają państwo w życie „wątpliwy pod względem legalności prawnej akt pani minister, zakwestionowany przez jedyny i istniejący trybunał konstytucyjny”? Niesie to zagrożenie dla tych, którzy w szkołach wprowadzają to rozwiązanie prawne. Oni są na końcu tego łańcucha i za jakiś czas dyrektorzy mogą zostaną pociągnięci do odpowiedzialności prawnej - stwierdził Krzysztof Wawczyńczak

- Wątpliwe zajęcia? Pan radny ma na myśli edukację zdrowotną? To jest suwerenna decyzja rodzica, jeśli ma życzenie może zrezygnować z takich zajęć - odpowiadała naczelnik Deptuła

W szkołach powiatu wyszkowskiego było niewielkie zainteresowanie tym nieobowiązkowym nowym przedmiotem.

- W I LO - troje uczniów, w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym - 26, w ZS w Brańszczyku dyrektor twierdzi, że wszyscy na dziś, ale jutro będą zebrania, to sytuacja może być inna. W ZS nr 1 dyrektor jutro będzie miał wiedzę a w CEZiU - 35 osób zadeklarowało swój udział w edukacji zdrowotnej. Jak są chętni, zajęcia będą realizowane - wyjaśniła Agnieszka Deptuła.  

Fot. Archiwum

REKLAMA


Komentarze (4).

REKLAMA

Iza

Jeszcze się będziecie modlić i nawracać!!! Wychowujecie "szkieletów ludy". Nic nie rozumiecie o co chodzi wctym życiu. Umiecie tylko szczekać i narzekać. Taka ta wasza wiara!!! Co Kościół uczy złego??? Polska ch...ta!!! No cóż Hitler i Stalin wybił Polską Inteligencję. Zostały ś....wa.

Mateusz

Czyżby w naszym kraju odnawiała sie zaraża średniowiecza czyli święta inkwizycja

Pani Kowalska

Rozumiem, że religia jest w szkole podstawowej.Małe dzieci zatem bezpieczniej na miejscu.W szkołach średnich natomiast powinna odbywać się w kościele.Wtedy będą uczęszczać Ci co naprawdę chcą.Sama chodziłam przed lekcjami lub po .

ela

Pan radny może spytałby najpierw młodzież, która rezygnuje zarówno z lekcji religii jak też innych nieobowiązkowych zajęć z powodu zbyt dużej ilości nauki. Radzę kościołowi zmienić podejście do młodzieży, bo w tej chwili po przejściu maratonu bierzmowania coraz więcej z nich rezygnuje z lekcji religii. Należałoby również wykształcić osoby nauczające religii, aby umiały rozmawiać z młodzieżą, na którą nie działają pokrzykiwania i straszenie oraz "odczynianie egzorcyzmów" bo i z takim tekstem od katechetki w jednej z wyszkowskich szkół średnich spotkało się moje dziecko.

Zostaw komentarz.

REKLAMA