Nasza redakcja otrzymała informację od mieszkańca Wyszkowa, że wieczorem 10 grudnia doszło do zabójstwa w bloku przy ul. 11 Listopada. Na miejscu były dwa radiowozy policji, straż pożarna, karetka pogotowia ratunkowego, prokurator.
- Czterech policjantów wbiegło na klatkę. Wyprowadzili "klienta" w kajdankach, a przed północą wynoszono zwłoki - relacjonuje nasz Czytelnik.
Prokurator Rejonowy Krzysztof Jeziorski na tę chwilę nie potwierdza, że mamy do czynienia z zabójstwem.
- Rzeczywiście, mamy zdarzenie śmiertelne na terenie Wyszkowa. Ujawniono zwłoki kobiety - informuje.
Jednak do czasu uzyskania wyników sekcji zwłok, nie może podać więcej szczegółów. Wiemy jedynie, że do sprawy zatrzymano jedną osobę. Nie przedstawiono jej do tej pory zarzutów.
- Decyzja co do ewentualnych zarzutów i dalszych losów postępowania zostanie podjęta po sekcji zwłok - informuje prokuratora.
Do sprawy powrócimy.