Osiem rozegranych meczów, jedno zwycięstwo i siedem porażek. To bilans zespołu WKS Mystkówiec Stary w rundziej jesiennej piłkarskiej B-klasy. Zespół z powiatu wyszkowskiego nie ma powodu do dumy. Ale sytuacja też nie jest na tyle zła, żeby nie poprawić jej wiosną.
Pierwsze siedem kolejek to siedem porażek. Na początek ligi WKS otrzymał zimny prysznic od rezerw Narwi Ostrołęka, przegrana 0:6. Potem nie było lepiej. Poprawa przyszła w ostatnim meczu, kiedy to piłkarze z Mystkówca pokonali 4:0 Iskrę Zaręby Kościelne.
Pora sprawdzić, jak WKS wypada w liczbach. W ofensywie, na tle ligowych rywali, WKS prezentuje się blado. Jedenaście strzelonych goli to na pewno pole do poprawy. Pod względem strzeleckim WKS jest drugi od końca. Podobnie w defensywie - aż 29 razy musiał wyjmować piłkę z bramki goalkeper zespołu z Mystkówca.
Podsumowując, WKS o tej rundzie w swoim wykonaniu musi jak najszybciej zapomnieć. Przewaga nad ostatnią w tabeli Iskrą Zaręby Kościelne wynosi trzy punkty. Pocieszenie jest jedno, WKS do niższej ligi spaść nie może. Ale ambicje zespołu są pewnie wyższe, a jaka będzie forma? O tym przekonamy się wiosną. Już w pierwszym meczu WKS zostanie mocno zweryfikowany, bo zmierzy się na własnym boisku z rezerwami Narwii Ostrołęka.
Fot. WKS Mystkówiec