REKLAMA

"Historii nie zmienimy, ale możemy zmienić przyszłość..."

Autor: Elwira Czechowska

Powiat | Czwartek, 03 paź 2019 21:55

Ambasador Izraela, naczelny rabin w Polsce, żydowscy potomkowie oraz lokalna społeczność wzięli udział w odsłonięciu pomnika, upamiętniającego społeczność żydowską wygnaną w czasie wojny z Długosiodła przez hitlerowskich Niemców. Zgromadzeni wyrazili nadzieję, że to pierwszy krok do budowania w wymiarze lokalnym dobrych relacji polsko-izrealskich.

Osobą, która swoją potrzebą upamiętniania nieżyjących już mieszkańców Długosiodła narodowości żydowskiej "zaraziła" lokalną społeczność gminy, był Simcha Freilich Najman - potomek jednej z rodzin. Jest on przewodniczącym organizacji zrzeszającej izraelskich potomków Żydów z Długosiodła. Jego marzenia i dążenia spotkały się z pozytywnym przyjęciem ze strony władz samorządowych. Dzięki ich współpracy 3 października w Długosiodle stanął pomnik, na którym napis m.in. w języku polskim głosi: "PAMIĘCI CAŁEJ ŻYDOWSKIEJ LUDNOŚCI DŁUGOSIODŁA - 1000 DOROSŁYCH I DZIECI WYGNANYCH PRZEZ NIEMCÓW 5 PAŹDZIERNIKA 1939 R. I ZAMORDOWANYCH NA BIAŁORUSI W LATACH 1940-1942".

Monument upamiętnia wydarzenia sprzed osiemdziesięciu lat i ma być fundamentem pod budowę lepszej wspólnej przyszłości.

- Na historię już wpływu nie mamy. Nasze poprzednie pokolenia napisały historię własnym życiem. Historia XVII i XIX wieku to wspólna historia narodu polskiego i polskich obywateli pochodzenia żydowskiego, którzy żyli na tej ziemi. W ramach wielu dziesięcioleci nasi mieszkańcy żyli w ramach jednej, lokalnej społeczności. I jak to w życiu bywa, bywało różnie. Historii już nie zmienimy, ale jestem przekonany, że możemy zmienić przyszłość. To, co robimy dzisiaj, służy właśnie tej lepszej przyszłości. Ciągle jest jeszcze wiele do zrobienia. Mam głęboką nadzieję i wiarę, że nasze dzieci i wnukowie, szanując wielki naród żydowski, szanując wielki naród polski, są w stanie wspólnie pisać nową, lepszą historię, czego nam wszystkkim życzę - mówił wójt gminy Długosiodło Stanisław Jastrzębski.

Taką też nadzieję wyraził Simcha Freilich.

- Ten pomnik to pierwszy krok, powtarzam: pierwszy krok, do zbudowania naszych kontaktów na nowo. Nawiązaliśmy współpracę z lokalną szkołą...  Pamięć o przeszłości jest warunkiem budowania lepszej przyszłości. Jako potomkowie tych, którzy przetrwali, jesteśmy dumni, że jesteśmy tutaj dzisiaj z wami. Jesteśmy dumni z naszych rodziców, którym udało się przeżyć to piekło, wyjechać do Palestyny i stworzyć tam wspaniałe, demokratyczne państwo żydowskie - mówił wzruszony.

W uroczystości wziął udział nowy ambasador Izraela w Polsce, Alexander Ben-Zvi:

- To moja pierwsza taka uroczystość, od kiedy przyjechałem do Polski miesiąc temu. Cieszę się, żę tu jestem. Wiele osób pyta "Jaki to ma w ogóle sens? Rozpamiętywać w 70, 80 lat po tamtych faktach?". Otóż, musimy pamiętać! Po pierwsze, żeby przypomnieć i uznać tych, którzy nie wrócili. Po drugie, żeby pokazać drugiemu pokoleniu, jaka była historia naszych rodzin. I żeby ta historia się nie powtórzyła. Niestety, ostatnie wydarzenia pokazują, że na świecie dzieją się rzeczy, które już były w przeszłości. Ta uroczystość jest kolejnym kamieniem, by ta przeszłość nie wróciła - podkreślał.

Uczestnikiem uroczystości była takżę koordynator Forum Dialogu Agnieszka Mierzwa.

W Długosiodle nie pozostały żadne ślady po bytności żydowskich obywateli, ale odnaleziono je w Instytucie Yad Vashem. Dotarł do nich Krzysztof Jezierski, który podzielił się swoją wiedzą o przedwojennych Żydach w Długosiodle z uczestnikami uroczystości. A historia ta rozpoczyna się z początkiem XIX w. W dokumentach metrykalnych figuruje Abram Berek Grinszpain urodzony w 1801 r. Liczba Żydów w XIX wieku w samym Długosiodle wynosiła 800 osób, co stanowiło 65 proc. wszystkich mieszkańców. 5 października 1939 r. Niemcy brutalnie wygnali żydowskich mieszkańców Długosiodła. Jednym pozwolono zostać w sowieckiej strefie, gdzie zostali wymordowani w 1941 r. po wkroczeniu Niemców. Innych, jako polskich Żydów, przesiedlono na Sybierię. Niektórzy z nich przeżyli. Żydów z okolicznych wsi w 1940-41 r. wygnano ich do getta w Makowie Mazowieckim, skąd trafili do obozów zagłady w Auschwitz, Treblince lub w głębi Niemiec. Przeżyli nieliczni.

W uroczystości uczestniczył potomek ocalałej ostatniej żydowskiej mieszkanki Długosiodła Jony Liby Lewin. Meir Gover Levin przekazał, że jego matka ma obecnie 97 lat. Urodziła się w Długosiodle w 1922 r. Po wypędzeniu z Długosiodła przetrwała z rodziną sowiecki gułag. Dziś mieszka w Izraelu.

Uroczystego odsłonięcia pomnika dokonali ambasador Alexander Ben-Zvi, Simcha Frielich Najman, Nuritt Lewin, Ichak Gowin Lewin, Agnieszka Mierzwa oraz Stanisław Jastrzębski. Naczelny rabin Polski Michael Schudrich i proboszcz parafii św. Rocha w Długosiodle ks. Zygfryd Żebrowski wspólnie odmówili modlitwę w intencji mieszkańców gminy, którzy zginęli podczas II wojny światowej. Dzieci i nauczyciele ze Szkoły Podstawowej w Długosiodle przygotowali dla gości wzruszający program artystyczny.

REKLAMA


Komentarze (0).

REKLAMA

Brak komentarzy

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

Dziecko
Niepubliczny Żłobek "A KU KU"

Świętojańska 54C 07-200 Wyszków

[email protected]

500 128 167

akukuwyszkow.pl

Zajęcia dla dorosłych
Akademia Umiejętności PAN HILARY

ul. Daszyńskiego 27 07-200 Wyszków

[email protected]; [email protected]

531 931 200

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

REKLAMA

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA