To nietypowy i niesztampowy całoroczny domek noclegowy stworzony z myślą o molach książkowych. Można wynająć go na weekend, aby w ciszy, poza zasięgiem, z dala od zgiełku rozkoszować się lekturą i naturą.
Idea “bookworm cabin”, kabiny bibliofila, czyli małej chatki pozwalającej na rozkoszowanie się lekturą z daleka od miejskiego zgiełku jest dobrze znana miłośnikom książek. Takie miejsce w Adelinie pod Wyszkowem postanowili stworzyć Bartek Kraciuk i Marta Puchalska-Kraciuk. I udało się - od kilku dni w gminie Zabrodzie funkcjonuje pierwsza “bookworm cabin” w Polsce, o czym szeroko rozpisują się branżowe i nie tylko media. Projekt jest interesujący także z uwagi na sposób jego finansowania. Pomysłodawcy postanowili sfinansować budowę, oferując w przedsprzedaży noclegi w nieistniejącej jeszcze chatce. Rezerwacji można było dokonywać na portalach odpalprojekt.pl oraz slowhop.com. Pomysł chwycił i szybko okazało się, że zainteresowanie jest bardzo duże. Grafik zapełniał się z dnia na dzień, a na konto inwestycji płynęły niezbędne fundusze. Część osób wsparla ideę, bezinteresowanie, nie oczekując w zamian noclegów. Jak zachęcali jego pomysłodawcy:
- Bookworm Cabin powstaje po to, by dać chwilę wytchnienia. Po to, by odłożyć telefon, usiąść wygodnie i… Patrzeć. Czytać. Słuchać. Myśleć. Cieszyć się. Po prostu być...
W "Bookworm Cabin" nie ma telewizora, internetu, trudno tam nawet o zasięg telefonii komórkowej. Telefon najlepiej odłożyć zresztą do specjalnie przygotowanego żółtego pudełka. Drewniana chatka liczy sobie 25 m kw., na powierzchni których znalazło się wszystko to, co niezbędne do kilkudniowego pobytu. Jest dwuosobowa sypialnia na antresoli, w pełni wyposażona kuchnia, łazienka, salon z kominkiem. Jak dowiadujemy się z vouge.pl, projekt został stworzony przez zaprzyjaźnioną pracownię POLE architekci - jako alternatywa do kultowych domków letniskowych typu Brda. Prototyp tego domku stanął w Rzepiskach niedaleko Zakopanego. Dech w piersiach zapiera kilkumetrowe frontowe okno, które w razie potrzeby zasłaniają ogromne drewniane okiennice. Domek w Adelinie stoi w lesie, na działce gęsto zarośniętej drzewami, która znajduje się na skarpie. Dzięki naturalnemu podwyższeniu terenu z okien kameralnego, ukrytego w drzewach domu roztacza się cudowny widok na pobliskie łąki. Oczy mieszkańców równie mocno ucieszy zapewne widok kilkuset książek, które wypełniają przestrzeń chatki.
To miejsce, w którym książki są na pierwszym miejscu. O klimat i wnętrza tego wyjątkowego domku odpowiadała Marta Puchalska-Kraciuk, która współtworzy pracownię wnętrzarską MP Studio Architektury oraz kobiecy butik Collage w Warszawie. Za realizację projektu odpowiadał natomiast Bartłomiej Kraciuk, współtwórca Grupy Warszawa, marki uznawanej za wyznaczającą trendy w gastronomii oraz współzałożyciel firmy MD4, która produkuje nagradzane na całym świecie polskie filmy. Wyposażeniem domku zajęła się firma Vox. Do współpracy dołączyło również wydawnictwo "Albatros", które wyposażyło domek w kilkaset tytułów czytelniczych. "Albatros" zapowiada także regularne niespodzianki dla czytelników, między innymi „przedpremierowe weekendy”, w trakcie których w chatce będzie można znaleźć niedostępne jeszcze na rynku wydania najbardziej wyczekiwanych tytułów. W chatce będzie można także wziąć udział w inspirujących spotkaniach, premierach książek, leśnych piknikach i innych wydarzeniach, które właściciele planują na wczesną jesień.
Domek jest do wynajęcia dla każdego, całorocznie. Cena za jedną noc wynosi około 350 złotych.
Fotografie: Ernest Wińczyk/ Bookworm Cabin