Wśród odkrywczych tekstów znalazły się m.in.
- „Koniec z dietą – wyglądam idealnie” – o ile nie zgodzę się z tym, że kobiety nigdy nie wypowiadają słów „Koniec z dietą”, muszę przyznać, że słowa „wyglądam idealne” zdarzają się wyjątkowo rzadko... Moim zdaniem często jest to pewien rodzaj kokietowania – powiem, że jestem brzydka, bo chcę usłyszeć jak ktoś temu zaprzecza! Taki mały trick dowartościowujący.
- „Nawet nie myśl o zgoleniu tego wąsa pysiaczku” – no cóż, znam wiele kobiet, które te zdanie wypowiadają często, ponieważ gustują w facetach z zarostem. Nietrafione.
- „Totalnie ogarniam moją torebkę” – trafiony–zatopiony.
- „Nie potrzebuję ani jednego ciucha więcej” – ha ha ha – te zdanie pada z ust kobiety tak samo rzadko, jak inne - „Kochanie, skoczę do sklepu i kupię Ci piwo … albo osiem”.
- „Tylko nie dzwoń jutro” – jak to tak bez telefonu? Bez rozmowy? Bez „całusków” do słuchawki???
- „Co to (…) jest indygo” – no właśnie, co to jest? Marka kosmetyków?
- „Oby poszło w uda” – tego zdania nie wypowiadamy bo jest zbędne – zawsze „idzie” w uda.
Po obejrzeniu filmu, większość kobiet być może dojdzie do wniosku, że … nie są kobietami i będą dalej grać w „Fifę 13”, jeść pizze i pić piwo – koniecznie z pianą na dwa place.