Pięć punktów, jedno zwycięstwo, dwa remisy i aż 11 porażek mają na swoim koncie w rundzie jesiennej piłkarze Bugu Wyszków. Choć początek sezonu nie zapowiadał tak złej rundy, to po ostatnim meczu trudno być optymistcznie nastawionym przed wznowieniem rozgrywek w marcu.
Po pierwszym meczu sezonu 2017/18 z pewnością wielu kibiców patrzyło z optymizmem w przyszłość. W pierwszej kolejce IV ligi Bug Wyszków zremisował z Mazovią Mińsk Mazowiecki. W drugiej kolejce przyszło pierwsze zwycięstwo. Podpieczni Pawła Zacharskiego po bardzo dobrym meczu pokonali na własnym boisku Dolcan Ząbki 2:0. W następnym spotkaniu w Ciechanowie Bug zremisował 2:2 z MKS-em. I na tym koniec zdobywania punktów i zwycięstw. Nie przydarzył się nawet żaden remis. Choć kilka razy wyszkowianie byli bliscy urwania punktu rywalom. Potem Bug przegrał aż 11 meczów z rzędu.
Chluby Bugowi nie przynoszą także zdobycze bramkowe. Wyszkowianie strzelili rywalom dziesięć bramek, tracąc 33. Nie warto wspomniać, czy Bug lepiej spisywał się na wyjeździe czy u siebie. Prócz trzech pierwszych kolejek, potem podopieczni Pawła Zacharskiego nie punktowali. W tej rundzie Bugowi wyraźnie nie sprzyjało też szczeście, warto wspomnieć chociażby mecz z rezerwami Wisły Płock, gdzie do remisu zabrakło niewiele.
Równie słabą rundę jak pierwsza drużyna mają za sobą rezerwy Bugu. W lidze okręgowej podopieczni Arkadiusza Mielczarczyka zdobyli ledwie punkt w piętnastu meczach. Piłkarze rezerw po awansie niestety brtualnie przekonali się o wyższym poziomie rozgrywek.
W Bugu czas na zmiany. Obecna formuła się wyczerpała. Działacze klubów z dolnej części tabeli jak ognia boją się reformy rozgrywek, którą chce przeprowadzić Mazowiecki Związek Piłki Nożnej. Mazowiecka centrala piłkarska planuje połączyć obydwie grupy IV ligi. Dla Bugu oznaczałoby to już teraz praktycznie spadek do "okręgówki". Nie wiadomo, czy reforma dojdzie do skutuku. Przeciwnych jest wiele klubów. To może podziałać na korzyść Bugu. Do utrzymania potrzebne będą punkty.
Już teraz w klubie debatuje się nad przyszłością trenera Zacharskiego. Nie wiadomo, czy dotychczasowy szkoleniowiec poprowadzi zespół w rundzie wiosennej. Na podjęcie kluczowych decyzji i rozstrzygnięć prezes Dariusz Andrzejewski ma jeszcze trochę czasu. Sam także zdecyduje niebawem o przyszłości własnej i zarządu. 15 grudnia ma się odbyć walne zebranie wyborcze i wtedy zapadną kluczowe decyzje kadrowe dla Bugu Wyszków. Nieoficjalnie wiadomo, że Dariusz Andrzejewskki nie będzie ubiegał się dalej o funkcję prezesa a z zarządu odejdzie jeszcze kilku innych członków.
Miejmy nadzieję, że 17 marca 2018, kiedy Bug wznowi rozgrywki, piłkarze przystąpią z wolą walki o utrzymanie piłkarskiej IV ligi w Wyszkowie. A działacze z nowym pomysłem na uporządkowanie sytuacji w Bugu Wyszków.