Koncepcja bez hotelu
Gmina Wyszków w 2016 roku zakupiła projekt modernizacji stadionu przy ul. Kościuszki. W 2019 roku uzyskała na niego pozwolenie na budowę i przystąpiła do realizacji pierwszego etapu, budując płytę boczną ze sztuczną nawierzchnią. Dalsze prace wstrzymała pandemia, która wybuchła w 2020 roku. Tamten projekt obejmował budowę nowej, pełnowymiarowej płyty głównej z nawierzchnią trawiastą do piłki nożnej, pozostawienie dwóch piłkarskich boisk bocznych, sześciotorową bieżnię wokół płyty głównej oraz dwa korty tenisowe. Wszystko w dotychczasowej lokalizacji. W tej koncepcji zabrakło jednak miejsca na małą trybunę przy płycie głównej.
Burmistrz widzi jeszcze jeden deficyt - miejsc noclegowych. Dlatego z jego inicjatywy rozpoczęto prace nad nową koncepcją modernizacji stadionu. Burmistrz chciałby postawić w szerszym stopniu na lekką atletykę i reaktywować funkcję hotelową w budynku WOSiR przy stadionie. To implikuje jednak kolejny problem - nazwijmy go powierzchniowym.
- Co do przeznaczenia głównej płyty, to nasza propozycja nie różni się od tamtego projektu. Łączy ona arenę lekkoatletyczną z piłkarską. Kwestia użytkowa jak to się da pogodzić. Natomiast pracujemy nad koncepcją z hotelem, bo do tej pory zakładano, że go nie będzie. To diametralnie zmienia potrzeby parkingowe i komunikacyjne - mówi Piotr Płochocki.
W tej perspektywie waży się jednak kwestia pozostania kortów w obecnym miejscu i zastąpienia ich czymś innym - zauważa burmistrz.
Koncepcję przygotowuje uczelnia, z którą gmina nawiązała ostatnio współpracę - Akademia Techniczno-Artystyczna z Warszawy.
- Mają tam specjalistę od obiektów sportowych. Uczelnia robi to w ramach swoich zajęć - mówi burmistrz, pytany o koszty.
W poprzedniej kadencji gmina Wyszków zleciła i zakupiła także dokumentację architektoniczno-budowlaną na przebudowę obiektu administracyjnego WOSiR wraz z budynkiem hotelowym. Ten miał być wyburzony, a jego miejsce miał powstać nowoczesny budynek, w którym siedzibę miał znaleźć Ośrodek Pomocy Społecznej, administracja WOSiR i kluby sportowe. Realizacja inwestycji nie doszła jednak do skutku z uwagi na ogromne koszty (według ofert z przetargu który ogłoszono w 2022 rok było to prawie 18,5 mln zł).
Czytaj także: "Poczekajmy". Radni o przebudowie WOSiR
Czytaj także: Stracone pieniądze i szanse
Obecny burmistrz nie chce budynku wyburzać, a wręcz przeciwnie - zmodernizować go i przeznaczyć jako zaplecze hotelowe dla stadionu.
- Projekt budynku administracyjnego będzie dostosowany do potrzeb sportu, a nie podmiotów z innych dziedzin - mówi Piotr Płochocki.
Co w takim razie z kortami tenisowymi? Rozważana jest lokalizacja na osiedlu Polonez, przy Szkole Podstawowej nr 5. Ale ta nie wszystkim się podoba.
"Jaki my ten stadion chcemy?"
Ponieważ w tegorocznym budżecie gminy Wyszków zaplanowano 150 tys. zł na koncepcję modernizacji stadionu, po zapoznaniu się z pomysłami burmistrza, do prac nad tym zadaniem zabrali się także radni z Komisji Kultury, Sportu i Przestrzeni Publicznej.
- Chciałbym zainicjować dyskusję nad infrastrukturą sportową w Wyszkowie, a raczej koncepcją jej przebudowy. Mamy w budżecie środki na koncepcję modernizacji stadionu. Punktem wyjścia, moim zdaniem, powinna być odpowiedź na pytanie, jaki my ten stadion chcemy: piłkarski, lekkoatletyczno-piłkarski, lekkoatletyczny? - rozpoczął dyskusję Waldemar Karłowicz, przewodniczący komisji.
- A może taki, który nie będzie wykluczał niczego - zauważył radny Michał Mielcarz.
- Przede wszystkim ten stadion powinien zostać w tym miejscu i od tego trzeba wyjść. My tu dziś nie projektujemy, chciałabym żebyśmy wypracowali to, czego my oczekujemy jako nasz mały zespół - kontynuował przewodniczący komisji.
Hierarchia potrzeb i kolejność realizowania etapów miałaby wyglądać według radnych Komisji Sportu następująco:
1. pełnowymiarowe boisko do piłki nożnej z nawierzchnią trawiastą
2. rezerwa pod bieżnię sześciotorową
3. korty tenisowe
4. budynek stanowiący zaplecze magazynowo-socjalne, bo obecna lokalizacja budynku administracyjnego powoduje, że np. szatnie piłkarskie nie jest dobrze usytuowane
5. budynek hotelowy
- On jest do uratowania - mówił przewodniczący komisji, analizując kwestię znalezienia miejsca na wszystkie wymienione elementy.
- Jednym słowem zgadzamy się z założeniami, które tu są. Skłaniamy się ku temu, co tu jest narysowane - zauważył radny Karłowicz, wskazując na projekt stadionu z 2016 roku.
- Ja co do kortów byłbym wstrzemięźliwy. Mamy tu i tak duże nagromadzenie wszystkiego. Nie jest dobrze tak wszystko stłoczyć - stwierdził radny Paweł Zawadzki.
Radny Michał Mielcarz uważa podobnie:
- Jestem sceptyczny co do tego, by zmieścić tu pełnowymiarowe boisko piłkarskie, bieżnię i korty. Pomysł przeniesienia kortów do SP nr 5 jest warty rozważenia - stwierdził.
- On się przyda jeżeli chcemy zachować funkcję hotelu sportowego. Wtedy lepiej, aby była tu jak największa baza sportowa - odpowiadał Waldemar Karłowicz. - Poza tym, jeśli korty na teren SP nr 5, to musi tam być też miejsce na planowany plac wodny. A to już się według mnie kłóci, jeżeli tutaj będzie tak, że obok będą boiska, park wodny, bo gra w tenisa wymaga ciszy. A jeszcze skatepark miałby być przeniesiony.
- A ja nie wiem, czy nie lepiej plac wodny zrobić przy ul. Geodetów/ Spacerowej, gdzie teraz trwa budowa, tu gdzie cyrki się rozstawiają - rzucił pomysł Paweł Zawadzki.
- Ja najlepsze miejsce na plac wodny widzę przy plaży - odparł Waldemar Karłowicz. - Szkoda terenu przy basenie na rzecz, która będzie funkcjonowała dwa miesiące w roku.
Może w takim razie wokół płyty głównej na stadionie bieżnia nie sześcio-, a czterotorowa?
- Sukcesy w LA w Polsce nie są „systemowe”, bo nie ma systemu, piramidy, która wynosi systematycznie ludzi do góry w tym sporcie. Sukcesy osiąga grupa zapaleńców. Jakie my mamy szanse na rozwój lekkoatletyki w Wyszkowie, żebyśmy doczekali się kulomiota, tyczkarza, czy skoczka o tyczce rangi olimpijskiej - mówił Waldemar Karłowicz.
- A trenerów mamy? Też nie mamy - zauważył radny Mateusz Śniadała.
- Trudno oczekiwać trenerów, jak nie mamy infrastruktury. Od infrastruktury trzeba zacząć - stwierdził radny Michał Mielcarz. - W mojej głowie cel nadrzędny jest taki, żeby na tyle dostosować infrastrukturę, byśmy za 10 nie musieli znowu przebudowywać tego obiektu - podzielił się refleksją.
- A czy jakieś rozpoznanie było robione? Czy mamy trenerów LA, czy jest potencjał, czy mamy dzieci, bo na razie to rozmawiamy teoretycznie - zapytała radna Lidia Błachnio.
Zdaniem opracowujących nową koncepcję modernizacji stadionu, w przypadku zachowania wszystkich istniejących obiektów sportowych oraz reaktywacji hotelu, zabraknie terenu na parkingi. W projekcie z 2016 roku były one zaplanowane, a raczej jak mówili radni „rozrzucone” w kilku różnych miejscach.
- Ja bym się tym nie przejmował w ogóle - stwierdził radny Waldemar Karłowicz. - Parkingów ma być tyle, ile jest potrzebne zgodnie z przepisami, bo my do stadionu możemy dojść na piechotę z każdego miejsca, i nie musimy zakładać, że zrobimy imprezę na 2 tysiące osób i wszyscy mają dojechać samochodami i znaleźć miejsce parkingowe. Tych miejsc w okolicy stadionu jest dużo.
Inne gminy dzieliły na etapy
Bardziej radny klubu PiS martwi się natomiast o pieniądze na sfinansowanie tej inwestycji. Opierając się na przykładach wielu innych miasta, Waldemar Karłowicz ma poważne wątpliwości, czy Wyszków udźwignie taki wydatek.
- Ostrołęka, mimo wysokiego dofinansowania z budżetu państwa, musiała zrezygnować z przebudowy stadionu na miarę, jaką planuje burmistrz Wyszkowa. Chcieli ten sam zakres co my: budowa boiska piłkarskiego trawiastego, bieżni LA, z zapleczem - dokładnie to, co my mamy w tej koncepcji z 2016 roku. Mając 20 mln zł dotacji ze „Sportowej Polski” i 10 mln zł wkładu własnego oferty w przetargu otrzymali na poziomie 50-60 mln zł. Ostrołęka zdecydowała się na wybudowanie samego boiska piłkarskiego o wymiarach 105x68 metrów z automatycznym podlewaniem trawy, wiatami, niewielkimi trybunami, ogrodzeniem, oświetleniem, a oferty z przetargu opiewały na kwoty od 3,7 mln zł do 4,2 mln zł. Mówimy o 4 mln zł za samo boisko. To są rzeczy drogie, od 30 do 60 mln zł. Sam zakup osprzętu lekkoatletycznego - siatek, młotów, tyczek, kul, oszczepów - to jest 3 mln zł. Inne gminy, które przymierzały się do budowania takich obiektów, dzieliły to na etapy, które oscylowały w granicach ponad 20 mln zł każdy. Jeżeli zostajemy przy tym, co mówiliśmy, to ja raczej ciężko nam będzie na ten obiekt przeznaczyć, chyba że gmina w Eurojacka zagra - stwierdził radny Waldemar Karłowicz.
Radny podawał także przykłady Zamościa, gdzie nowy stadion kosztował 58,8 mln zł, Bolesławca - 24,5 mln zł. Jak dowiedzieliśmy się od Adama Szymańskiego, dyrektora WOSiR w Wyszkowie, już w 2016 roku zaprojektowany stadion z bazą LA wyceniono na 19 mln zł. A przypomnijmy, że ten projekt sprzed dziewięciu lat nie obejmował modernizacji budynku hotelowego.
- Przerażające są te pozostałe koszty, skoro samo boisko kosztuje 4 mln zł - skomentował radny Zawadzki.
- Jeżeli jako komisja sugerujemy pozostawienie wszystkiego w tym miejscu, musimy te rzeczy etapować i dla mnie pierwszym etapem jest wybudowanie pełnowymiarowego boiska do piłki nożnej, ale w ten sposób, by nie blokował następnych etapów, np. bieżni - podsumował Waldemar Karłowicz.
- Dziś podstawą jest zrobić boisko pełnowymiarowe z nawierzchnią naturalną. Nie trzeba przesądzać, jaka funkcja będzie dominująca - piłkarska, czy lekkoatletyczna. Trzeba zrobić płytę główną, która będzie wymiarowa i będzie spełniała wymagania III ligi. Koncepcje niech powstają z możliwością etapowania, ale najważniejsze niech to się w końcu zacznie - uważa dyrektor Adam Szymański.
Pytany przez nas o źródła finansowania tych wszystkich pomysłów, burmistrz Płochocki nie odpowiedział.
Czytaj także: Nowy stary stadion