W niedzielę wieczorem, 13 grudnia, najprawdopodobniej między godz. 17.00 a 18.00 ktoś wywalił gromadę śmieci na polanie przy gulczewskim lasku.
- Bardzo przykry widok.. Tak niedawno, na jesieni, sprzątaliśmy ten teren... Ktoś "udekorował" na święta nasze Gulczewo takim prezentem... - skarżą się mieszkańcy.
- W tym miejscu zebraliśmy w naszej jesiennej akcji chyba ze 20 worów odpadów po remoncie (karton-gipsy, puszki po farbach, elementy metalowe od stelaży ściankowych, wiadra z zaschniętą zaprawą, stare umywalki, miski itp, nie mówiąc o oponach), Wydawało się, że po odczyszczeniu terenu nikt nie ośmieli się wywalić tu śmieci. A jednak.. Wydawało się, że miejsce już prawie oczyszczone, a tu taka "niespodzianka". Widać, że to ulubione miejsce "remontowców". Masakra!!! Brak słów! - mówi pani Agnieszka, mieszkanka Gulczewa, która brała udział w październikowej akcji uprzątnięcia Gulczewa (czytaj TUTAJ).
- Może ktoś widział lub rozpozna, czyje to mogą być śmieci? Informację można przesłać na adres prywatny lub telefonicznie do sołtysa Gulczewa - dodaje Sławomir Wróbel.
Również ulica Leśna od ulicy Szkolnej w Gulczewie jest "udekorowana" butelkami, puszkami i różnego rodzaju opakowaniami
- Chciałam również nadmienić, że nasza ulica Leśna na odcinku od skrętu ze Szkolnej do końca lasku czyli do pierwszych pól uprawnych znów jest upstrzona butelkami, opakowaniami do hot - dogach z żabki, puszkami - mówiła rozżałona pani Agnieszka Albińska. Nie wydaje się, aby o tej porze roku takie śmieci wyrzucali turyści. Ten odcinek, jeszcze przed naszą akcją październikową, by trzykrotnie sprzątany przeze mnie i moje dzieci. Za każdym razem wywoziliśmy stamtąd sześć, osiem - 200. - litrowych worów śmieci. Ręce mi opadają. Wiem, że mentalności ludzi nie zmieni się z dnia na dzień, ale nie mam pomysłu, co można zrobić, żeby do ludzi dotarło, że nie wyrzuca się śmieci do lasu (i nie zostawia butelek w lesie - co syn znalazł w lasu przy nadburzańskiej)
- Starałam się zainteresować również gminę problemem zanieczyszczenia Gulczewa - jest kilka istnych wysypisk śmieci wzdłuż dróg gminnych - ale nikt nawet nie raczył odpowiedzieć na moje pisma, nie mówiąc o kompletnym braku zainteresowania problemem. W dzisiejszej dobie, gdy tyle mówi się o ochronie środowiska, ochronie klimatu, takie śmietniska powinny być usuwane, a w miejscach, w których mogą być wyrzucane śmieci - instalowane foto-pułapki. Tym bardziej, że prawo na to pozwala. Ale ja sama niestety mam ograniczone pole działania. Mogę tylko sprzątać i myśleć nad zorganizowaniem kolejnej akcji, do której może udałoby się zachęcić w większej mierze i zaangażować samych mieszkańców Gulczewa - mówiła pani Agnieszka Albińska
O sprawie wie już straż miejska, która próbuje namierzyć "właściciela" gruzowiska.
Zdjęcia: Monika Grzelecka/ Sławomir Wróbel