REKLAMA

AKTUALNOŚCIMiastoPowiatSportRozrywkaNaukaTurystykaNa SygnaleKącik PrasowyKulturaPrzetargi i komunikatyWyboryPomoc dla Ukrainy

Legenda street art w galerii WOK "Hutnik"

Kultura

Wystawa prac lokalnego artysty, legendy wyszkowskiego street art, Marcina Dembowskiego, odbyła się 1 września w Wyszkowskim Ośrodku Kultury “Hutnik”.

Galeria zdjęć


REKLAMA

W swoich obrazach wykorzystuje spektrum barw, tworząc nieskończoną paletę kombinacji i malarskich asocjacji. W pracach Dembowskiego kolorem są emocje, malarskie kompozycje, podróże w głąb siebie, a ekspolozja barw odzyskaniem równowagi. Prace wykonane są techniką mieszaną na płótnie, płycie OSB, płycie HDF, płycie MDF. Jego wernisaż zainaugurowała Irena Filipowicz:

- Naszym gościem jest uzdolniony wyszkowianin, zapewnie większość osób go zna i kojarzy Marcina Dembowskiego ze sztuką ulicy, bo od tego właśnie zaczynał swoją przygodę z twórczością. Na dzisiejszej wystawie prezentujemy obrazy, które powstały w ostatnich latach, ale większość z nich jest stworzona w tym roku. Według mnie jest to jak gdyby niesamowita metamorfoza sztuki, bo nie znałam wcześniej twórczości dzisiejszego gościa. To co Marcin tworzy w tej chwili, jest to najwyższy kunszt. To jest jego autorska technika, bardzo ciekawa i bardzo piękna - mówiła.

Autor prac opowiedział o swojej sztuce i jej tworzeniu:

- Moja artystyczna ścieżka jest dosyć długa, bo to już 25 lat. Inspiracje - to jest bardzo szeroki temat. Zaczynałem w tym mieście od malowania graffiti na różnych ścianach budynków, w zasadzie nawet ścianach tego budynku. Zaczynałem na betonie, na murze, szukałem różnych technik, szukałem inspiracji - w naturze czy przyrodzie. Malowałem z bardzo ciekawymi ludźmi w całej Polsce ale tutaj właśnie zaczynałem. W tych pracach widzę potencjał i myślę, że jest to coś, co przełamie “mur”. Chciałbym przytoczyć pewien cytat, który doskonale odzwierciedla moją ścieżkę: “Krążyliśmy, krążyliśmy, aż znów powracamy do domu. Została nam tylko wolność i tylko nasza radość”. Ja się cieszę, że tu jestem i cieszę się, że w tym miejscu mam swój pierwszy wernisaż - mówił.

- Jesteśmy dumni, bo mamy kolejnego świetnego artystę wyszkowskiego, lokalnego, który zasługiwał już od wielu lat na tą wystawę - mówiła Edyta Wittich. - Marcin dla mnie i dla wielu osób z mojego pokolenia jest legendą. To on w Wyszkowie rozpoczynał taki styl hip-hopowy, graficiarski, właśnie najbardziej mi się kojarzy ze sztuką uliczną. Marcin ozdrobił już nasze miasto w kilku miejscach m.in. podczas Bug Nature Festival - jego prace możecie zobaczyć w parku za górką, ale też niedawno namalował wspólnie z innymi artystami piękny mural Minionki na placu zabaw dla dzieci. Mam nadzieję, że tej przestrzeni kolorowej w Wyszkowie będzie coraz więcej, żeby to nie było takie szaro-czarno-białe miasto, tylko aby było kolorowe i otwarte.

Wystawę można oglądać do 30 września

Marcin Dembowski urodzony w 1979 roku, w rodzinie sportowców. Od dzieciństwa miłośnik koszykówki, były zawodnik w trzecioligowym klubie Legii, koszykarz AZF AWF Warszawa. Sztuką i malarstwem zajmuje się od lat 90'. Streetart i graffiti dały początek jego artystycznej drodze. W 2002 roku stworzył "Centrum Sztuki Niezależnej" skupiającej dorobek polskich artystów awangardowych. W ramach projektu powstała gateria sztuki oraz hip - hopowy sklep "DombesOkien" wykonujący nadruki na wszelkiego rodzaju tkaninach. Po ukończeniu studiów rozpoczął praktykę zawodową w pracowniach artystycznych i graficzno - poligraficznych, a zdobyte tam doświadczenia wykorzystuje obecnie w swojej sztuce. Inspiruje się naturą i estetyką miasta. Od 2015 roku członek Polskiego Żwiązku Artystów Plastyków - Polskiej Sztuki Użytkowej w Warszawie.

Fot. Tuba Wyszkowa/ WOK Hutnik

REKLAMA
Monika Grzelecka

Udostępnij:


WyszkówWOK "Hutnik"sztuka ulicznaStreet artMarcin Dembowskiwystawawernisażgraffiti

Komentarze

Brak komentarzy...

Zostaw komentarz


POLECANE FIRMY

REKLAMA

OSTATNIE KOMENTARZE

Czy to nadal park?
Wyszków to wiocha bedaca miastem tylko formalnie, tutaj nawet nie ma urbanistycznego miejskiego układu ulic. Nigdy nie było rynku, ratusza. Zobaczcie na Białostocką od S8 do ronda - ulica z układem typowo wiejskim, z dala straszą ruiny biurowca fabryki mebli i ruiny przemysłu. Nawet w historii Wyszków był w powiecie kamienieckim ze stolicą w Kamieńcu Mazowieckim, to była i jest nic nie znacząca mieścina bez regularnej komunikacji z Warszawą - tranzyt dla ciężarówek i tyle. A ten śmieszny "Park Fontann" wyglada jakby ktoś w środku wiochy strzelił pas startowy. Betonowa wieś bez porządnego gospodarza.
aaa
Czy to nadal park?
To pewnie w ramach walki z ociepleniem klimatu - zabetonować jeden z ostatnich skrawków zieleni w mieście. Zamiast tego posadzą gdzieś znowu jakieś krzaki przy skrzyżowaniu, które po tygodniu uschną albo pomalują Białostocką na czerwono, że niby ścieżka rowerowa ale ciemnota będzie zadowolona bo "klimat ratujo".
WWY
Czy to nadal park?
Ciekawam jak za tą zbrodnią na Wyszkowie zagłosuje kandysat na posła radny Paweł Turek?
Sprawdzam Panie Pawle.
REKLAMA

KALENDARZ WYDARZEŃ

22
Piątek
Wrzesień 2023
Wrzesień
Po Wt Śr Cz Pt So Nd
28293031
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
1
imieniny:
Maury, Milany, Tomasza

REKLAMA