... śpiewała Irena Zdunek podczas niemałej, bo 39. rocznicy powstania "Sylaby". W urodzinowym koncercie na deskach „Hutnika” spotkało się kilka pokoleń sylabianek, w tym tancerki z pierwszego składu. Był to czas pełen wspomnień, archiwalnych nagrań, wzruszeń, ale przede wszystkim tańca.
Galeria zdjęć

Koncert prowadziły sylabianki - emerytki, które opowiedziały 39-letnią historię Rewii Dziecięcej "Sylaba":
- Połknęłyśmy tego tanecznego bakcyla - wspominały swoją 10-letnią przygodę z "Sylabą" prowadzące. - Pamiętam nasz pierwszy występ na scenie domu kultury i emocje, które temu towarzyszyły. Pierwsze wyjście na scenę, aplauz publiczności spowodowały, że pojawiła się w mojej głowie taka myśl, że koniecznie muszę na tę scenę wrócić.
Podczas tegorocznego koncertu na żywo występom scenicznym towarzyszyły także projekcje archiwalnych nagrań, które wywoływały niekryte wzruszenie także wśród publiczności. Poddać się wspomnieniom pomogły odświeżone wersje między innymi „Burzy” - piosenki z kasety „My chcemy tańczyć” z premiery „Kolorowe piosenki” z 1998 roku, „Miasto-wieś” - choreografii z premiery „Kontrasty” z 2017 roku, utworu „Parostatek” z kasety „Przeboje naszych rodziców” i jubileuszowej premiery 15-lecia pod tym samym tytułem z 1999 roku, „Dziewczyny zbierajcie maliny” - piosenka z kasety „Tarantula w dyskotece” i premiery pod tym samym tytułem z 1993 roku, „Gladiatorki” - choreografia z premiery „Super” z 2013 roku nagrodzona na XI Międzynarodowym Festiwalu Dzieci i Młodzieży "My XXI wiek" w Bułgarii.
Sylabowe emerytki natomiast zaprezentowały się m.in. w mixie utworów „Jestem” w choreografii z „Made in Poland” 2012, „Na na na” z premiery „Przebój za przebojem” z 2000 roku i „Twoje 5 minut” z premiery „Cyfrowa rewia” z 2015 roku. Panie, choć są już od wielu lat na tanecznej emeryturze, zgodnie podkreślały, że dzięki ogromowi wspólnych przeżyć i doświadczeń czują ze sobą silną więź, a także to, że nadal są częścią sylabowej rodziny.
- Nauczyłyśmy się punktualności, zaradności i samodzielności - dodały.
Układy "Sylaby" od zawsze charakteryzowały się skocznością i szybkością. Zaskakiwały wyjątkową synchronizacją, dbałością o każdy szczegół, a także bogactwem kostiumów. Instruktorki zespołu stale szukają możliwości pozwalających na rozwój i udoskonalenie choreografii. Od 2016 roku w układy "Sylaby", dzięki Kamilowi Witkowskiemu i Maciejowi Czarskiemu - cyrkowcom z Państwowej Szkoły Cyrkowej w Julinku, wpisała się akrobatyka. Dzięki wprowadzeniu tej innowacji "Sylaba" została zaproszona w tym roku na Galę Europejskiej Stolicy Młodzieży w Lublinie do wspólnego pokazu z artystami Fundacji Sztukmistrzów z Lublina promującej nowy cyrk. Widzowie mieli możliwość obejrzeć niezwykły film z tego wydarzenia. Wspomniano także czas kwarantanny i taneczną akcję internetową #KwaranTan, podczas której uczestnicy stworzyli w swoich domach, bez bezpośredniego kontaktu, taneczne pokazy, które później zostały zmontowane w jeden taneczny filmik. Nie zabrakło także projekcji z występów na arenie Julinka i Mistrzostw Świata World Artistic Dance Federation w 2019 roku. Tancerki wykonały także uład ze spektaklu „Aquarela" - malowanej tańcem symboliki wody.
Sylabianki podczas swojego święta nie zapomniały także o Irenie Zdunek, inicjatorce "Sylaby", choreografce, wokalistce, projektantce wielu strojów i scenografii koncertowych, która do dziś zajmuje się zespołem oraz prowadzi Studio Piosenki. Nieodłącznym elementem corocznych premier był zawsze występ wokalny, tak było i tym razem. Widzowie usłyszeli w wykonaniu Ireny Zdunek piosenkę „Ech, mała”. Niedzielny koncert przypadał akurat w jej urodziny, nie zabrakło więc kwiatów i życzeń.
- Mój najlepszy prezent to ten, który stoi właśnie na scenie - mówiła Irena Zdunek. - Zostałam "ściągnięta" do Wyszkowa 39 lat temu przez ówczesne władze, aby zrobić "wyszkowską Gawędę". Od 39 lat nie robię nic więcej, tylko wywiązuję się z tego zadania. Pociechą dla mnie jest to, że są tutaj panienki z pierwszego składu, z 1984 roku. Bardzo doceniam ten pierwszy skład i zawsze mówię dziewczynom, że zaczynał on w jednej spódniczce, bluzce i baletkach robionych na szydełku. To, co obecny skład ma, zawdzięcza wszystkim poprzednim pokoleniom. Ja jestem takim łącznikiem, dla mnie i pewnie dla części z Państwa jest to już jest inny świat - dodała.
Podkreśliła także, że za swój osobisty sukces i sukces "Sylaby" uznaje to, że przez tyle lat przetrwała, mimo zmian na stanowisku dyrektorskim Domu Kultury i zmian władzy:
- Uważam to za fenomen. Państwa dzieci są fenomenem - zwróciła się do zebranych na sali rodziców. - Państwa dzieci bardzo ciężko pracują.
Już teraz Rewia Dziecięca Sylaba zaprasza na przyszłoroczny, okrągły jubileusz 40 lat działalności.
Komentarze
Zostaw komentarz