Radni opozycji podjęli kolejną próbę powstrzymania gminy przed wydaniem 180 tys. zł na napis promujący Wyszków. Radni burmistrza i tym razem zagłosowali zgodnie z jego wolą, za to wbrew opinii wielu mieszkańców, którzy nie widzą zasadności tej inwestycji w obecnych trudnych ekonomicznie czasach. - To jest sprawa filozofii działania, czy w sytuacji ograniczonych środków kupić sobie chleb czy czekoladę? - dywagował radny koalicji Dariusz Glinka. Niezłomność radnych w obronie napisu porównał do... niezłomności muzyków koncertujących podczas blokady Leningradu w czasie II wojny światowej. - Koncertowali, mimo że umierali powoli z głodu i chłodu, ale chcieli innych wrażeń niż te, które dawało oblężenie Leningradu - stwierdził.
Na sesji 24 października po raz kolejny powrócił temat budowy na placu Miejskim napisu promującego Wyszków. Radny z klubu Masz Wybór ponownie złożył formalny wniosek o wyrzucenie tej pozycji z budżetu gminy i przesunięcie kwoty 160 tys. zł na budowę chodników, ciągów pieszo-rowerowych i miejsc postojowych. Dlaczego 160 tys. zł, skoro Rada Miejska zaplanowała na napis 180 tys. zł? Bo jak się okazuje, gmina wydała już część tej kwoty.
- Poniesione do tej pory wydatki to 11.970 zł - na mapę do celów projektowych i projekt. Instalacja wymaga pozwolenia na budowę, projektu architektonicznego i technicznego - poinformował naczelnik wydziału inwestycji Adam Mróz.
Radny Adam Szczerba uważa, że to nie czas na takie wydatki.
- Mieliśmy znów dyskusję na ten temat na komisji, pojawiła się dyskusja w przestrzeni medialnej. Na ten moment nie ma absolutnie potrzeby wykonania tego napisu. Abstrahuję od tego, czy się podoba czy nie, czy będzie promował, czy nie. Teraz mówimy o oszczędnościach i tworzenie takiego napisu, który nie daje nic, a będzie generował dodatkowe koszty na utrzymanie, jest w tym momencie bezzasadne. To kwestia podejścia do tej trudnej sytuacji oszczędnościowej. Mam nadzieję, że państwo radni się ze mną zgodzą a jeśli nie, chciałbym zrozumieć, dlaczego ktoś miałby być przeciw takiemu wnioskowi? Jeśli sytuacja w samorządach się zmieni, można będzie do tego wrócić. Gdyby ktoś miał inne zdanie, proszę o uzasadnienie - powiedział Adam Szczerba.
Jedynym, który zabrał głos w dyskusji, był radny Dariusz Glinka. Trudno jednak to, co zaprezentował, nazwać rzeczowymi argumentami.
- Sam zastanawiam się. Czasem jestem rozdarty w niektórych swoich decyzjach i rozważam na szali, czy poprzeć takie rozwiązanie, czy nie. To jest sprawa filozofii działania. Np. czy w sytuacji ograniczonych środków kupić sobie chleb czy czekoladę? Czasami, z doświadczenia rodzinnego sprzed wielu lat, sytuacja była - rzadko to rzadko - że była zamiast chleba kupiona czekolada i troszeczkę zapełniało się pewne rzeczy herbatą. To były dawne czasy, dziecinne. Drugą filozofią z innej przestrzeni naszych potrzeb związanych z doświadczeniami wewnętrznymi jest przykład oblężenia Leningradu, gdzie muzycy - mimo głodu i chłodu - koncertowali tak długo aż zostało ich niewielu, ale chcieli zamanifestować swoją niezłomność, pomimo że umierali powoli z głodu i chłodu, czyli chcieli innych wrażeń niż te, które dawało oblężenie Leningradu. Tu musimy rozważyć, czy nas w tym momencie jeszcze stać, żeby sobie taki upominek zrobić, żeby zafunkcjonował ten plac Miejski taką bombką choinkową, która daje nam chwilową taką radość wzrokową - stwierdził Dariusz Glinka.
Zdaniem większości koalicyjnej "chwilowa radość wzrokowa" jest warta wydania 180 tys. zł nawet w sytuacji, gdy Rada musiała chwilę wcześniej drastycznie podnieść podatki na 2023 rok, aby w szkołach był prąd i ciepło. Dwunastu radnych burmistrza: Jan Abramczyk, Mariola Brzezińska, Dariusz Glinka, Bogdan Kuchta, Danuta Kukwa, Czesław Lach, Elżbieta Piórkowska, Wojciech Rojek, Mateusz Śniadała, Marek Tauter, Paweł Turek, Grzegorz Wyszyński postanowiło widać choćby zginąć za napis i ponownie zagłosowało za jego realizacją.
Przeciwko napisowi głosowali radni: Monika Bieżuńska, Bogdan Osik, Adam Szczerba, Waldemar Paradowski, Piotr Pokraśniewicz, Eugeniusz Zaremba.
Od głosu w tej sprawie wstrzymali się: Radosław Biernacki, Andrzej Lewandowski, Mirosław Powierza.
Przypomnijmy, że gmina wystąpiła już o pozwolenie na budowę ledowego napisu, który ma stanąć w centralnej części placu Miejskiego.
Komentarze
Zostaw komentarz