Zwycięstwem 2:1 gospodarzy zakończył się wyjazdowy mecz Bugu Wyszków. KS Wesoła decydującego gola zdobyła w doliczonym czasie gry.
Do spotkania z KS Wesoła Bug Wyszków przystępował w roli faworyta. Bug w tabeli plasuje się o wiele wyżej niż gospodarze. Jednak już na samym początku zespół z Wesołej skarcił wyszkowian, w 4. minucie było już 1:0 dla KS-u. Podopieczni trenera Krzysztofa Ogrodzińskiego długo nie mogli przebić się przez obronę gospodarzy. W pierwszej połowie meczu nie zdołali doprowadzić do remisu. W drugiej cześci z każdą minutą sytuacja stawała się coraz bardziej nerwowa. Bug zdołał strzelić gola za sprawą Nikodema de Sousy. Chwilę później wyszkowianie ponownie trafili do siatki, jednak sędzia odgwizdał "spalonego". Remis utrzymywał do 90. minuty, a w zasadzie do doliczonego czasu gry. Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, zespół z Wesołej zdołał strzelić gola dającego im zwycięstwo. Bug został zatem bez choćby punktu.
Wyszkowianie mimo porażki utrzymali piąte miejsce w ligowej tabeli, ale kolejne zespoły niebezpiecznie zbliżają się do niego. Start Otwock, który traci do zespołu trenera Ogrodzińskiego dwa punkty, już w najbliższą sobotę przyjedzie do Wyszkowa. Pierwszy gwizdek o godz 16:00.
KS Wesoła - Bug Wyszków 2:1 (1:0)
Gol dla Bugu: de Sousa Costa 78.
Bug: J. Imiołek - D. Penkul (70. Ł. Damętko), R. Nogaj, M. Maciak, K. Maciak (60. J. Cyrych) - B. Ciach (46. P. Czajka), P. Wojtkowski, W. Podolski, P. Połodziuk (46. A. Krawczyk) - N. de Sousa Costa, Ł. Kamiński.
Komentarze
Zostaw komentarz