Film, który nadesłała nasza Czytelniczka, przedstawia codzienność mieszkańców okolic ul. Nadgórskiej w Wyszkowie. Stada dzików biegających tuż pod oknami domów budzą postrach. - Boimy się wychodzić z domu. To jakiś koszmar - mówi Pani Mariola.
Sytuacja nagrana na ul. Nadgórskiej we wtorek 9 lutego to nie odosobniony przypadek.
- To nasza codzienność - mówi Pani Mariola. - Generalnie po godz. 16.00 nie wychodzimy z domu. Nie chodzimy już nawet na łęgi, od których mieszkamy o krok. Moją kuzynkę pod Wołominem na spacerze zaatakował dzik, pies ją uratował, walczył z dzikiem, ale nie przeżył tego starcia.
Nic dziwnego, że mieszkańcy są wystraszeni i szukają pomocy.
Sprawę zgłosiliśmy do wydziału rolnictwa i ochrony środowiska Starostwa Powiatowego w Wyszkowie. To ono współpracuje z kołami łowieckimi, które mogą pomóc w tej sprawie.
- Są przecież odstrzały redukcyjne - mówi naczelnik Zdzisław Mikołajczyk. - Nie jesteśmy obojętni na tę interwencję - zapewnia.
Mieszkańcy powinni wystąpić z pismem do wydziału, który przekaże sprawę myśliwym z właściwego koła łowieckiego.
- Zwrócimy się, aby koło łowieckie zainteresowało się, monitorowało sprawę i pomogło mieszkańcom - mówi naczelnik wydziału.
Komentarze
Zostaw komentarz