Pod koniec sierpnia w pięknych okolicznościach przyrody, w obecności przedstawicieli władz Mazowsza oraz lokalnych samorządów, został podpisany list intencyjny między gminami Rzewnie i Rząśnik w sprawie wspólnej budowy mostu na Narwi. Zdaniem zwolenników inwestycji nowa przeprawa umożliwi nie tylko dojazd do miejscowości po obu stronach rzeki, ale też zwiększy atrakcyjność inwestycyjną regionu. - Szkoda tego miejsca - mówią z kolei przeciwnicy. Skarżą się, że most w Lubielu Nowym zburzy spokój i bezpieczeństwo terenów letniskowych.
Galeria zdjęć

W miejscu planowanej budowy mostu, w Lubielu Nowym, od ponad 200 lat funkcjonowała przeprawa promowa dla ludzi i samochodów i jest to jedyny sposób komunikacji przez rzekę Narew, która dzieli dwie gminy: Rzewnie i Rząśnik, dwa powiaty: wyszkowski i makowski oraz parafię św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Nowym Lubielu. Z promu korzystają m.in. rolnicy i działkowicze, którzy mają nieruchomości czy grunty po obydwu stronach rzeki. Jednak połączenie promowe funkcjonuje tylko w okresie letnim (i to też przy odpowiednim stanie wody w rzece), natomiast w pozostałych porach roku użytkownicy mają do pokonania kilkadziesiąt kilometrów do najbliższych przepraw mostowych, które znajdują się w Pułtusku i w Różanie.
Stąd pomysł na nowy most, którego orędownikami są włodarze obydwu gmin, a który chce weprzeć także samorząd Mazowsza. Budowa mostu ujęta została w Strategii Rozwoju Województwa Mazowieckiego do 2030 roku. Gminy Rząśnik i Rzewnie wykorzystały tę okazję i zwróciły uwagę władz samorządu województwa na konieczność budowy mostu na tym odcinku.
- Podpisanie listu intencyjnego w sprawie budowy mostu na Narwi z dojazdami w miejscowościach Nowe Łachy i Nowy Lubiel otwiera przed mieszkańcami nowe perspektywy - zauważył obecny na uroczystości marszałek Adam Struzik. - Lepsza komunikacja między miejscowościami to także sprawniejszy dostęp do wielu instytucji publicznych, takich jak placówki służby zdrowia, edukacji, administracji publicznej i wielu innych. Inwestycja wpłynie też na bezpieczeństwo mieszkańców, którzy będą mieli łatwiejszą komunikację ze służbami ratowniczymi. Poprawi również stan środowiska naturalnego.
Uroczystość podpisania listu intencyjnego zgromadziła wielu mieszkańców. Podczas spotkania z samorządowcami opowiadali o swoich problemach, oczekiwaniach i planach, które zrealizują, kiedy powstanie most. Kilka nadnarwiańskich miejscowości z gminy Rzewnie należy do parafii w Lubielu Nowym, mieszkańcy gmin posiadają też pola uprawne po przeciwnych stronach rzeki. Liczą, że most ułatwi im dojazd do parafialnego kościoła i cmentarza, ułatwi codzienne życie i zwyczajnie skróci dystans, łącząc sąsiednie miejscowości.
Zgromadzonych na uroczystości przez Narew na swoim promie przeprawiał Adam Chełchowski, którego rodzina pomaga mieszkańcom w przeprawie przez rzekę już od czterech pokoleń. Widzi on potrzebę powstania stałej przeprawy przez Narew.
- Prom jest stary, wysłużony, nie nadaje się już do konserwacji. Swoje już wysłużył. Przeprawiam ludzi od blisko 50 lat przez tę rzekę. Następców się nie dochowałem - przyznaje pan Adam.
Także zdaniem obecnych na uroczystości przedstawicieli powiatu wyszkowskiego oraz władz gminy Rząśnik, inwestycja ma być ważnym elementem podniesienia atrakcyjności inwestycyjnej oraz zwiększenia spójności przestrzennej i bezpieczeństwa ruchu drogowego na terenie województwa mazowieckiego, a w szczególności na terenie powiatów makowskiego i wyszkowskiego. Budowa mostu przez rzekę Narew pomiędzy gminami Rzewnie i Rząśnik wpłynie pozytywnie na poprawę konkurencyjności regionu, dostępności komunikacyjnej do wielu instytucji publicznych, podniesienie jakości i efektywności zadań świadczonych w sferach publicznych m.in. w ochronie zdrowia, edukacji, administracji publicznej i innych.
Nie wszyscy jednak podzielają ich opinię. Z planów budowy nowego mostu przez najbardziej znaną miejscowość letniskową w gminie Rząśnik, nie cieszą się właściciele działek rekreacyjnych, którzy nie rzadko mieszkają w Lubielu Nowym nie tylko w sezonie letnim, ale przez cały rok.
- Szkoda tego miejsca. Dzisiaj tu jest cisza, spokój - dlatego ludzi tu kupowali działki i chcieli wypoczywać, a po budowie mostu będą mieli wzmożony ruch, spaliny, hałas. Cisza tego miejsca zostanie zakłócona - mówi pan Marek.
Podobnie jak inni letnicy nie kryje oburzenia brakiem konsultacji społecznych.
- Niektórzy do tej pory nic nie wiedzieli o takich planach - przyznaje.
Wójt gminy Rząśnik zapewnia, że to właśnie głos mieszkańców był ważną przesłanką za staraniem się o tę iwnestycję.
- Konsultacje były prowadzone w 2018 roku za pośrednictwem miejscowej parafii. Zebrano ponad 1500 głosów poparcia dla budowy mostu. A to, że są jacyś niezadowoleni? Ja się tym specjalnie nie martwię. Zawsze się tacy znajdą. Gdybyśmy wszystko tak blokowali, to nic by nie powstało. Ludzie muszą różne uciążliwości znosić - dla niektórych krowa za rano wstaje, dzwony w kościele są za głośne, ale żeby był postęp, większość musi decydować i tu tak było - mówi Paweł Kołodziejski. Zapewnia, że powstanie mostu nie będzie się wiązało z dużą uciążliwścią dla mieszkańców. Ale oni są innego zdania.
- Powstanie nowe połączenie na Mazury. Prędzej czy później nawigacja zacznie kierować tędy, aby ominąć korki, wypadki - mówią.
W związku ze wzmożonym ruchem samochodowym, obawiają się pogorszenia jakości powietrza, spadku wartości ich nieruchomości oraz spadku poziomu bezpieczeństwa.
- Tu się nie zdarzały dotychczas żadne kradzieże, a teraz - droga ucieczki zostanie otwarta - mówią.
Ich zdaniem, gmina Rząśnik nie zabezpieczyła dostatecznie interesów mieszkańców i letników. Do obecnej przeprawy promowej prowadzi wąska droga, którą dojeżdża się także do działek letniskowych nad Narwią. Tą samą drogą będzie odbywał się ruch w kierunu mostu.
- Czy zostanie poszerzona, umocniona? - pytają mieszkańcy.
Na tym etapie nikt w gminie Rząśnik o tym jednak nie myśli.
- Czy ktoś robił jakieś pomiary, wyliczenia, że będzie taki ruch? To czysto teoretyczne rozważania. Na razie mamy etap pozwoleń geodezyjnych, który ma się zakończyć w tym roku. Potem jeszcze decyzje środowiskowe, uzgodnienia, pozwolenia - uspokaja wójt Rząśnika.
Po cichu większość liczy, że most uda się zbudować do końca obecnej kadencji (2023 rok), ale wójt nie składa żadnych wiążących deklaracji.
- Liderem projektu jest gmina Rzewnie - podkreśla.
Budowa mostu szacowana jest na około 20 mln zł. Nie jest brana pod uwagę inna lokalizacja. Obie gminy wykupiły już - każda po swojej stronie rzeki - grunty pod przyszłą przeprawę.
- Nie stracimy. Jak nie dojdzie do budowy, to wykorzystamy te tereny turystycznie, rekreacyjnie - mówi Paweł Kołodziejski.
Fot. mazovia.pl
Komentarze
Zostaw komentarz