REKLAMA

REKLAMA

"Chcemy przetrwać bez konieczności likwidacji"

Autor: Elwira Czechowska

Miasto | Czwartek, 14 maj 2020 23:55

"Sylabę chcą wyrzucić z Hutnika" - alarmują rodzice sylabianek po tym, jak instruktorki Rewii otrzymały wypowiedzenia dotychczasowych umów o pracę. "Redukcje dotknęły wszystkich pracowników WOK Hutnik. Szukamy oszczędności, bo inaczej Ośrodek trzeba będzie zamknąć" - odpowiada dyrektor Mariusz Kowalski. "To nie jest tylko kwestia Sylaby. Powiem więcej, to nie jest kwestia tylko Hutnika. Zwolnienia będą we wszystkich samorządowych jednostkach" - dodaje wiceburmistrz Aneta Kowalewska. Na tak dramatyczne decyzje wpłynęło "zamrożenie" działalności sportowo-kulturalnej związane z pandemią koronawirusa.

Miasto

REKLAMA

13 maja Rada Rodziców Rewii Dziecięcej "Sylaba" skierował do opinii publicznej list, w którym poinformowała o tym, że instruktorkom Rewii wypowiedziano obecne warunki pracy. Zdaniem rodziców sylabianek, jest to równoznaczne z "wyrzuceniem zespołu z Hutnika". 

- Skoro ze 120 godzin pracy instruktorom obniża się do niecałych 30 godzin, to jak to inaczej nazwać? - pytają rodzice.

Przypomnijmy, Irena Zdunek, założycielka i kierownik artystyczny Rewii Dziecięcej „Sylaba”, otrzymała propozycję przejścia na 1/4 etatu w wymiarze 10h pracy; główna choreograf Katarzyna Janus (z domu Zdunek) otrzymała wypowiedzenie z możliwością przejścia na 1/2 etatu w wymiarze 20h. Trzecia instruktor - Aleksandra Perzyna, która jest zatrudniona na zastępstwo - otrzymała wypowiedzenie umowy o pracę z dniem 30 czerwca. 

Rodzice nie kryją oburzenia i rozżalenia.

- Tu chodzi o dzieci. Na dzieciach się nie oszczędza - mówią.

"Nie dopuszczę do upadku Ośrodka"

Powodem takiej decyzji rzeczywiście jest szukanie oszczędności w dobie kryzysu, jaki mocno dotknął sferę kultury.

- Skutki pandemii koronawirusa będą odczuwalne bardzo długo, szczególnie w samorządowych jednostkach organizacyjnych. Zmiany przepisów niepozwalające przez długi okres czasu na wykonywanie dotychczasowej działalności, a co za tym idzie utrzymujący się brak zysku, zmniejszenie zapotrzebowania na pracę, poza tym zapowiedź zmniejszonej dotacji z budżetu Gminy - wszystko to prowadzi do kryzysu finansowego Ośrodka. Chcemy przetrwać najtrudniejszy czas bez konieczności likwidacji, stąd redukcja zatrudnienia większości pracowników - tłumaczy swoją decyzję dyrektor Mariusz Kowalski. - Szybkie i konkretne działania, które są bardzo trudne, bo ograniczenia etatów szczególnie wieloletnim pracownikom Ośrodka nie są ani proste, ani przyjemne, pozwolą nam przetrwać i wrócić do pełnej działalności w przyszłości. Ponoszę odpowiedzialność za Ośrodek i nie dopuszczę do jego upadku.

O tym, jak trudna jest sytuacja WOK "Hutnik", świadczą liczby. Dochód własny Ośrodka kształtował się następująco:

  • 2018 rok - 1 331 373.00 zł (I półrocze 651 150.00 zł)
  • 2019 rok - 1 455 150.00 zł (I półrocze 765 821.00 zł)
  • 2020 rok - 336 300.00 zł

Dotychczas głównym zastrzykiem finansowym (poza dotacją z budżetu gminy) było dla Ośrodka kino.

- W przypadku kina sytuacja niestety wygląda tak, że nawet gdy zostanie ono uruchomione (zapewne na specjalnych, średnio opłacalnych warunkach) to i tak - jak szacuje optymistycznie branża - potrzeba będzie około dwóch lat, aby ponownie nabrać rozpędu. Spowodowane jest to przede wszystkim zawieszeniem jakiejkolwiek produkcji filmowej. Po prostu -  nie będzie co grać. Pomimo tych ograniczeń zakładamy, że to kino właśnie w pierwszej kolejności będzie nam generować wymierny dochód. Martwię się również o zmianę potrzeb mieszkańców. Czy klienci wrócą w takim samym wymiarze, jak przed pandemią i czy będzie ich stać na zaspokojenie potrzeb kulturalnych? - mówi dyrektor WOK "Hutnik".

Obecnie "Hutnik" nie generuje żadnych dochodów oprócz dotacji z gminy. Dyrektor szacuje, że pieniędzy na utrzymanie wystarczy w Ośrodku do września, najdalej do października. Przewiduje, że oszczędności z tytułu redukcji zatrudnienia wyniosą około 20 tys. zł miesięcznie (koszt z pełnymi obciążeniami pracowniczymi). Do tego dochodzą oszczędności z wprowadzenia tzw. postojowego - około 7 tys. zł miesięcznie. WOK renegocjuje/ zawiesza także umowy stałe - wprowadzono wynagrodzenia postojowe, zawieszono umowy zlecenia.

W Wyszkowskim Ośrodku Kultury „Hutnik” pracuje 20 osób zatrudnionych na umowy o pracę (17,75 etatów). Jak zapewnia dyrektor Mariusz Kowalski, zwolnienia czy ograniczenia nie dotknęły tylko instruktorek "Sylaby".

- Dwunastu pracowników otrzymało wypowiedzenia warunków umowy o pracę w części dotyczącej wynagrodzenia i wymiaru czasu pracy, 5,25 etatu pozostaje bez zmian (z czego 1 etat objęty jest ochroną przedemerytalną), zredukowano zastępstwo pracownika na dłuższej nieobecności (1 etat) - wylicza dyrektor. - Decyzje, które musiałem podjąć, są niełatwe, ale liczę na zrozumienie i solidarność pracowników. W naszym wspólnym interesie jest przetrwanie kryzysu finansowego i społecznego. Rozumiem wkład, zaangażowanie, tradycję, ale przykre jest to, że nie mówimy o ratowaniu całego Ośrodka... W obecnej sytuacji ucierpieli również mieszkańcy, dla których WOK „Hutnik” organizował wiele koncertów, spektakli teatrów, kabaretów, seansów filmowych, czy wernisaży i wystaw.

Wszystkie formy ucierpiały 

Dyrektor podkreśla, że póki co żadna z dotychczasowych form działających w WOK „Hutnik” nie została zlikwidowana, ale wszystkie ucierpiały na obecnej sytuacji. Dla porównania:

- Ognisko Muzyczne - 88 uczestników - 5 instruktorów - zawieszone umowy cywilnoprawne,

- Koło Plastyczne - 132 uczestników - 1 instruktor - zawieszona umowa cywilnoprawna + 0,5 etatu instruktorskiego -  zredukowana umowa o pracę,

- Studio Wokalne - 48 uczestników -  0,5 etatu instruktorskiego - zredukowana umowa o pracę,

- Rewia Dziecięca Sylaba - 150 uczestników - 2,5 etatów instruktorskich - zredukowane umowy o pracę. 

- Pozostałe - ok. 60 uczestników - 6 instruktorów - zawieszone umowy cywilnoprawne.

Na jakich zasadach Rewia Dziecięca Sylaba będzie mogła dalej funkcjonować w Ośrodku? - pytamy.

- Rewia Dziecięca „Sylaba” pozostaje w strukturach WOK „Hutnik”. Dzisiaj jest zbyt wiele niewiadomych, żeby ustalić konkretne reguły funkcjonowania całego Ośrodka mimo zielonego światła w przywracaniu możliwości pracy. Na pewno nie zamierzamy likwidować sekcji, ale z powodów finansowych i organizacyjnych być może będzie musiała działać na innych warunkach. Wszystko będzie zależeć od sytuacji epidemicznej i nałożonych rygorów sanitarnych, a także od sytuacji finansowej Ośrodka - odpowiada dyrektor Mariusz Kowalski.

"Próbujemy przetrwać" 

- powtarza także Aneta Kowalewska, zastępca burmistrza Wyszkowa. - Wszystkie jednostki dostały od nas takie wytyczne, aby wdrożyć plany oszczędnościowe. Racjonalizacja zatrudnienia dotyczy w równym stopniu Urzędu Miejskiego, jak i szkół, przedszkoli, jednostek kultury i sportu. Niestety, mamy bardzo trudną sytuację finansową. WOK "Hutnik" czy WOSiR nie pracują od dwóch miesięcy, w związku z tym nie zarabiają. Nie wiemy, kiedy działalność takich jednostek zostanie w pełni "odmrożona" i kiedy zaczną one zarabiać. Co najmniej do września nie zakładamy żadnych wpływów. W WOSiR pieniędzy wystarczy do lipca, najdalej do sierpnia. Żeby obyło się bez likwidacji jednostek, wszyscy muszą wdrożyć przejściowy, kryzysowy plan przetrwania - mówi. 

Także wczoraj (14 maja) Urząd Miejski przedstawił obszerny materiał o oszczędnościach czynionych i planowanych w administracji samorządowej Gminy Wyszków w związku ze skutkami gospodarczymi i społecznymi pandemii COVID-19. Wiceburmistrz Kowalewska zapewnia, że Urząd Miejski rozpoczął szukanie oszczędności od siebie.

- Nie zatrudniamy osób na wakaty, na zastępstwa. Bierzemy na siebie dodatkowe obowiązki - mówi. - Wszyscy musimy wykazać się wyrozumiałością. Dotyczy to wszystkich obszarów społeczno-ekonomiczno-edukacyjnych. 

Oszczędności gmina szuka także w oświacie.

- W arkuszach szkolnych zlikwidowaliśmy wszystkie nadgodziny, wszystkie godziny dodatkowe (np. sportowe). Odwołaliśmy Uniwersytet dla Dzieci. nie będzie zastępstw - mówi.

Podkreśla, że decyzje kadrowe w WOK "Hutnik" nie są wymierzone w "Sylabę".

- Zmniejszenie zatrudnienia i zakresu obowiązków dotyczy wszystkich pracowników. W WOK "Hutnik" "zdjęto" około pięciu etatów. To samo dotyczy pracowników innych jednostek - pływaków, nauczycieli przedszkolnych - wylicza. - Bardziej martwię się o to, kiedy "Sylaba" i inne formy będą mogły wrócić do normalnej działalności, bo przecież to nie tylko próby, ale także koncerty, wyjazdy, festiwale - dodaje Aneta Kowalewska. 

Ma nadzieję, że od września sytuacja się unormuje i Ośrodki będą mogły wrócić do normalnej działalności, a tym samym zarabiać.

- Zawsze będzie możliwość powrotu i przywrócenia normalnej pracy i wcześniejszego zatrudnienia - dodaje. 

Dyrektorzy pozostałych jednostek sportowych i kulturalnych w gminie Wyszków także redukują zatrudnienie.  

- Redukcje będą. Nie wiem czy duże, ale na pewno bolesne - mówi Małgorzata Ślesik-Nasiadko, dyrektor Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej w Wyszkowie. 

W bibliotece zlikwidowane zostanie co najmniej 1,5 etatu a być może 2 etaty. Są to w większości osoby w wieku emerytalnym. 

Dyrektor WOSiR szacuje, że do końca roku redukcje zatrudnienia sięgną 20%. 

"Walczymy o Sylabę"

Rodzice i przyjaciele "Sylaby" nie zamierzają składać broni. Żądają przywrócenia dotychczasowych warunków pracy dla instruktorek Rewii i dymisji dyrektora WOK "Hutnik". W internecie zamieścili "petycję o godne przywrócenie do pracy instruktorek Rewii Dziecięcej "Sylaba" i zbierają pod nią podpisy.

- Walczymy o Sylabę! - apelują.

15 maja to dzień urodzin "Sylaby" - w tym roku 36. 

- Kochana SYLABO! Nie tak miało być! Nie tak miały wyglądać Twoje 36. urodziny! Miał być wielki koncert, tort, zbiórka, prezenty i wspólne świętowanie! A tu pandemia i jeszcze TO... SYLABO! Jesteśmy z Tobą całym sercem! Stowarzyszenie powstało, by pomagać Ci na dobre i złe! I będziemy z Tobą, także w tym trudnym momencie... Mimo wszystko... Sto lat, Sylabo!!! - napisało na swoim FB Stowarzyszenie Przyjaciół Rewii Dziecięcej Sylaba.

- 15 maja 1984, 36 lat temu, pani Irena Zdunek ogłosiła zapisy do zespołu piosenki i tańca "Sylaba". Od tego czasu wieeeeele się wydarzyło... W najbliższy weekend miała być wielka urodzinowa feta... Niestety koronawirus pokrzyżował nasze plany... i nie tylko koronawirus... To miał być wesoły filmik urodzinowy (patrz poniżej), ale zastała Nas nowa, zagrażająca bytowi zespołu rzeczywistość... Bądźcie z Nami w tym trudnym czasie... - zaapelowała z kolei sama Rewia. 

REKLAMA

Tagi.


Komentarze (62).

REKLAMA

Proszę odpowiedzieć

Ciekawe o ile obniżyli sobie pensje burmistrzowie?

da_mian

popieram michał !!!

michał

W tej całej burzliwej sytuacji, z artykułów/pism wyczytałem, że jest chęć pracy z dziećmi z Sylaby on-line , a rodzice deklarują wpłaty po 30zł (jak z treści wynika). Więc licząc grupę 150 dzieci daje 4500zł/m-c. Jeżeli źle to interpretuję, proszę mnie poprawić. 4500zł vs 0 zł, dodatkowo nie mając kosztów za chociażby energię elektryczną (zajęcia on-line z domów), czy można to uznać za brak chęci szukania finansowania domu kultury oraz walki o przetrwanie ?!

ela

ktoś tam mnie wywołał do podania imienia i nazwiska wiec podaję: Elżbieta Bajorek. Pewnie tę osobę to zdziwi, bo sam nie będzie miał tyle odwagi osobistej żeby się przedstawić. Moje poglądy na temat SYLABY są znane moim znajomym. Dyskusji nie mam zamiaru dalej prowadzić, bo nie padają tu żadne sensowne argumenty. I co teraz? Ktoś mi powybija szyby w samochodzie?

Gospodarz Wyszkowa

Jadwiga, na drugi raz niech Stasiek ze Stefanem, dyskretnie wkładają tę połówkę Swini do Kia Łoptima, bo tyle łopierdolu dostałam. Kurła zdyrzak porysowali.

Gospodarz Wyszkowa

Jadwiga, jazda krowy doić, a nie dyrdymały wypisujesz i Alinie powiedz, że na Alei Róż jajek i cebuli potrzebują. Powiedz jeszcze Alinie, że Pani od promocji chciała trochę Siana, bo na grzędzie ma trochę mało.

Jadwiga

Acha...

Alina

Maseczki były w Kałuflandzie, na kilogramy. W promocji. Za kupione trzydzieści kilogramów, drugie trzydzieści dodawali za pół ceny. To ci mówię Jadwiga, ludzie tak rwali, że w dziesięć minut się promocja skończyła. My ze Staśkiem ostatnie sto dwadzieścia kilo zdążyliśmy złapać.

Jadwiga

Ej... Alina. A gdzie taką ładną maseczkie kupiłaś? W Biedronce?

Alina

Stasiek już śpi i nie piszta bo jego telefon plumka i plumka powiadomienia. Zapewniam, że na dyrektora do tej wok huty nie pójdzie bo by mu rente zabrali. Tak, że tego. Taaak?

Oskurzeński

No... jak Bug zlikwidują, to już nie wiem, gdzie na ryby będziemy jeździć. Nad Liwiec chyba, na jazgarze. Mam prośbę - Bugu nie likwidujcie. A wy, Stasiek i Stefan, obydwaj nie macie racji. Nogę mam od urodzenia krótszą. Nie przejechała mi koparka ani nie spadł galak. A o tym co wy mówicie opowiadał kiedyś chłop w barze "Seta i pół kotleta", że to na Ukrainie było i nie żaden albinos ani czarniawy te dzieci miał, co drugi dom, tylko łysy. Bo prawie wszystkie się łyse rodziły.

Do tama

No krytykować Mistrzostwo Świata to wybitne Mistrzostwo Głupoty???? albo wykonywanie poleceń szefa ???? pisz oby krytykowac' cokolwiek oby ubliżyć, umniejszyc. A tu się nie da bo fakty mówią same za siebie. I co za człowiek a raczej nie- człowiek krytykuje młode wybitnie zdolne dzieci!!! Użyj mózgu to wtedy dotrze że nie krytykyjesz nikogo innego tylko dzieci... strasznie przykre...co za miasto....co za ludzie...

Włączyć myślenie

Jeśli idziemy tokiem likwidacji zespołów to żądam zlikwidowania Bug Wyszków Rhinos Wyszków. Też są utrzymywani z budżetu gminy Wyszków, jak oszczędzać to oszczędzać.

Stasiek Natkaniec

Ja tam mogę iść na dyrektora. Kiedyś jak kierownik był na wczasach w bułgarji to przecież ja całą budowę kierowałem. Wtedy co to taka susza była i wody nie dawali na wodociąg. To przecież zarządziłem żeby kamazami z Wisły wozić wodę do betonowania. To nawet dyrektor ze zjednoczenia chwalił, że Natkaniec jest dobrym organizatorem. Tylko mnie nie awansowali bo Boguszeski się napił i mu zasechł beton w betoniarce a powiedzieli, że to ja się napiłem. Podłość ludzka nie ma granic. Myślę jednak, że poradziłem na budowie to i w hucie mogę dyrektorować. A ty Stefan nie gadaj, że to na Przetyczy Oskurzeńskiemu nogę przygniotło bo to przecież u nas na budowie Ostrówkiem mu najechał Bednarzak a nie żaden galak mu spadł. I ten Oskurzeński nie był czarniawy tylko biały na włosach, albinos taki. Nawet brwi miał białe to go "Siwy" nazywali.

Stefan Mamczur

Ale ty, Stasiek masz udar na muzgu! Toć ja nie w Delekim robiłem tylko na Przetyczy. W tym tartaku co młodemu Oskurzeńskiemu z Wiesławowa na nogie galak spadł i mu stopę zmniażdżył. Co to, tak chodził później kulawie. Taki młody był i ładny. Czarniawy na włosach, taki przystojny. Tylko te nogie taką kulawą miał i te baby ze wsi go żałowały i mleko i jajka mu nosiły, że potem co drugi dom to miał dzieciaka. To ci mówię półowa bachorów ze wsi to jego była, bo to wszystkie takie czarniawe na włosach byli.

Oszczędności czas...

Stefan i Stasiek na dyrektorów Hutnika. Wosir tez kiedys miał jednego dyr, ale trzeba oszczędzać, wiec teraz robotę robi dwóch, w ramach oszczędności.Moze w Hutniku też w ramach oszczędności wymienić jednego dyrektora na dwóch. Taki Stasiek i Stefan na pewno nie pojadą juz nigdzie samochodem służbowym... będzie oszczędność w końcu..

Stasiek Natkaniec

Kominiarzu, szanowny... w ząbek czesany. Żeby nie ta etyketa internetowa to bym ci powiedział do słuchu! Ja? Ja, niby do ciebie chodziłem na metę? Jak mogłem chodzić, jak przecież z roboty z Wileniaka pociągiem jeździłem i z pekape miałem na Meksyk do Lepy na metę najbliżej. To po co bym miał aż na 11 Listopada zasuwać? I co? Później znowu na ogródki do chaty? Toż, to nie po drodze. Po robocie, to aby krótszą drogą do domu się szło. Faktycznie stary jesteś, nad grobem stoisz i ci się wszystko pomieszało. Poza tym Stefan Mamczur robił na tartaku w Dalekim i o dwie godziny wcześniej wracał do domu, to jak byśmy razem mieli chdzić na wódkie? No jak?

Do Tama

Tama to chyba jest u ciebie na mózgu. Widać, że wnikliwie obserwujesz poczynania Sylaby, to dobrze bo warto uczyć się od najlepszych. Niestety jest też przykra wiadomość, życia ci nie starczy żeby zbliżyć się do tego poziomu. Możesz pisać co chcesz, ale to wybitne osobistości świata tańca dały jej tytuł mistrzowski ( zażalenia do WADF ) A jeśli masz chrapkę na etat instruktora w Hutniku, to informuję, że jest jeszcze jedna taczka, co prawda skrzypiąca i dziurawa jak działalność dyrektora w Hutniku, to jednak patrząc na figurę, raczej nie wypadniesz :)

Kominiarz

Stasiek i Stefan to głupoty pier... papier.. bo oba żeśta do mnie na metę przyłazili, naje.. w trzy d... i piliśta ten ruski spirytus z beczek po odpadach radioaktywnych. Ja go kupowałem na Stadionie w takich bekach stulitrowych, z namalowaną trupią czaszką i przelewałem do butelek po Krakusie. Jak żeśta przychodzili do mnie na metę, to ja wam jako polską wódkę sprzedawałem. Teraz to mogę wyznać, bo już stary jestem i nad grobem stoję, to mi wszystko jedno.

Stasiek Natkaniec

Stefan nie gadaj, że kupowałem ruski spiryt bo ja właśnie nie kupowałem. To Sylab i Tadek kupowali a teraz obydwa takie chodzą. Jeden pety zbiera a drugi mówi, że chodzi na instruktorki do Tamy. Jak przecież Tama już dawno mety nie prowadzi. To on oszukuje, ci mówię. Przecież jak w Tesko zaczeli sprzedawać te małpki to Tama zamkneła metę i teraz tam warzywniak mają. A ja to kupowałem od tego Maślaka z Nadgurza co ze śliwek pędził i to nie był żaden zajzajer a najprawdziwszy bimber. Nawet ten komendant u niego kupował. To znaczy, że Maślak dobry, nie oszukany sprzedawał.

Stefan Mamczur

A ty, Tadek nie gadaj że Sylaba zadziera nosa bo go wczorej widzielim na pekaesach jak pety zbierał i wcale nie zadzierał a raczej czohrał po chodniku. Bo to słaby już wzrok ma, herbatnik stary, i nie widzi dobrze to musi dlatego tak nisko łeb spuszcza żeby te pety widział.

Stefan Mamczur

Ty Stasek, sam masz kaloryczność z mezoiku ! Jak się napijesz tego ruskiego zajzajera z rubel targu! Haha.. Ja nie bede do wuceembe jeździł bo jak tam kipilim glazure to sie okazało, że w paczce były dwie płytki potłuczone i nie chcieli wymienić. Taka gruba Poziemska z Zalasu, co tam pracowała, a ledwo to po zawodówce, powiedziała, że niby to my potłuklim. My?! Niby jak? I się uparło babsko i nie wymieniło, to ja tam wengla kupował nie bende.

tadek

Sylaba zadziera nosa. stara śpiewka zazdrośników. nie znasz żadnej sylabianki, a juz na pewno nie instruktorki, bo o tym swiadcza wypowiedzi Tamy

Stasiek Natkaniec

Co ty Stefan pier.. ekhm... tego?! Węgiel miałby potanieć? Na pewno nie! Ponoć ma podrożeć i lepiej kupuj na zapas bo zabraknie. Ale ty Stefan na targu nie kupuj tylko na wuceembe bo tam mają tańszy i nie ten oszukany. Oni sprowadzają z kopalni "Zosieńka", w której mają najlepszy węgiel, bo utworzony z tych dużych drzew z mezozoiku. Ma najwyższą kaloryczność. Ty, Stefan pewnie ten ruski kupujesz co go z bitumem mieszają i dlatego ci grudy w piecu zostają.

Stefan Mamczur

Ej... słyszeliśta? Wengiel ma potanieć. Prawda to? Bo, stara Stasiakowa mówiła, że jedna baba na targu gadała, że jej męża kolegi siostra dowiedziała się w robocie, od koleżanki co jej wója kochanki ojciec pracuje w kopalni, że ponoć dużo wengla latoś wydobyli i ma potanieć. Dobre by było, bo już cholery pogłupieli z tymi cenami a nie dość, że był wengiel drogi to jeszcze oszukany sprzedawali, bo takie grudy całe z pieca wyciągalim co się nie spaliły dobrze. To musieli chiba kamienie malowane dokładać, żeby na tonażu oszukać. Cholery jedne. I to na targu taki wengiel sprzedawali. A wy gdzie kupowaliśta wengiel? Też na targu?

Tama

Widzę że większość wypowiadających się nie potrafi zrozumieć co chcę przekazać. Nie dość że nikt nie odpowiedział mi na multum pytań które zadałam, to jeszcze do nikogo nie dociera że nie mam nic do dzieci czy młodzieży z Sylaby. Wskazuję tylko że Panie prowadzące zespół zadzierają nosy bardzo wysoko co nie idzie u nich w parze z tym co artystycznie oferują. Serdecznie dziękuję za dyskusję i bardzo mi przykro że nikt nie potrafił merytorycznie się na ten temat wypowiedzieć. Myślę że dalsze pisanie komentarzy w których próbuję wytłumaczyć ciągle tą samą kwestię jest bezcelowe. Życzę szerszej perspektywy na przyszłość :)

wanda-L

Tak, może zajęcia online byłyby szansą na przetrwanie zepsołu; mogl hutnik pozyskiwac z tego pieniadze i moc utrzymac chociaz instruktorow

Widzka

Sylaba nie jest dla wszystkich, to błąd w założeniu! nie musi sie WSZYSTKIM podobać! Naprawdę pięć tysięcy ludzi przy każdej premierze, prawie sześć tysięcy ludzi na fejsie i Ci co im nagrody przyznają wystarczą!Ale nie wolno odmówić szacunku i wsparcia nikomu! Co to za wina obecnych Sylabianek, że zespół urodził się w Hutniku? że tam jest jego dom? że WOK jest dla mieszkańców? PS. Sylabianki nie słuchajcie tych niesprawiedliwych głosów. Mnie wzruszaja wasze występy! Może nie wszyscy mają ten sam próg wrażliwości i ok, niech tak będzie! Ludzie różni są! Nie ma w tym nic złego! I nie sądzę, że kogokolwiek na jakiegolwiek występy ktoś ciągnie, to bzdura.

Tama

A czy prowadzenie zajęć on-line byłoby gwarancją przetrwania zespołu? Proszę doczytać moje poprzednie komentarze. Powtórzę jeszcze raz: nie zawsze osiągnięcia, medale i nagrody są najważniejsze. Dla mnie jako odbiorcy kultury ważniejsze są walory artystyczne oraz "serce" artystów czego w Sylabie ostatnimi czasy brakuje. Jeśli idę na spektakl do teatru, czy innej instytucji kultury oczekuję czegoś co mnie "porwie" a nie nudy i powtarzalności z mistrzostwami, medalami i innymi w dorobku :) I wiem że nie jestem sama w swojej opinii.

do Ela

błagam, przedstawi się Pani z imienia i nazwiska, ja też to zrobię i chętnie podyskutuję.

do Tama

to cóż jeszcze te dziewczyny powinny zrobić, co uzyskać, przed kim wystąpić, aby uznała Pani, że ta formacja powinna przetrwać? Z całego serca proszę o podpowiedż.

do Tama

to nie wina Dyrektora, który nie wyraził zgody na prowadzenie zajęć on-line? Szanowna Pani, myślę, że to właśnie, dokładnie, jego wina, chyba, że to nie on podejmował decyzje a jedynie podpisywał papiery.

Tama

Widzę że ciężko jest merytorycznie dyskutować z niektórymi osobami. Medale, mistrzostwa, Papież i Prezydenci to naprawdę nie wszystko. Wywiady w telewizji "po znajomości" to nie szczyt osiągnięć. I powtarzam dzieci robią świetną robotę. Cudownie jeśli mają taką społeczność w której mają wsparcie i mogą się w jakikolwiek sposób spełniać. To praktycznie druga rodzina :) O co mi chodzi to to, że Sylaba jako zespół traktuje wszystko to co się wydarzyło bardzo personalnie. Naprawdę nikt nie potrafi pomyśleć że to nie jest "spisek" dyrektora przeciwko zespołowi? Ile osób w Polsce i na Świecie straciło pracę, straciło wszystko?? To również przez dyrektora Hutnika? Dlatego też poddałam w wątpliwość walory artystyczne Rewii. Nie rozumiem tego dlaczego traktują się, jakby tylko ich można było"ratować"? Zawsze to oni są biedni, pokrzywdzeni i niedocenieni. Myślę że powinni wziąć z innych przykład i pójść "na swoje", z obecnym wsparciem, renomą i dorobkiem artystycznym na pewno sobie poradzą.

P f f f f f

O! ślepe losy SYLABY, które z sukcesami powiodły ją ślepo przez 36 lat historii wśród oświeconych kulturą ludzi Wyszkowa po kłodach nagród, zwycięstw, mistrzostwa... nie przejmujcie się Sylabianki, przez 36 lat ludzie ślepo Was uznają i ślepo nagradzają, albowiem tylko w Wyszkowie powiedzą Wam co naprawdę znaczycie, gdyż Wyszków centrum oświecenia jest! Biada wszystkim Wa lubiącym, chwalącym, kochającym, oglądającym, wspierającym Sylabę! Biada Wam ślepe dzieci Sylaby z medalami w domu! Za prawdę powiadam Wam, ale tak mniej bezpośrednio!

Helen

Nikt nie ujmuje w tej dyskusji ani innym dzieciom, ani innym sekcjom, ani innym pracownikom. Nikt nie oponuje za przywróceniem kadry SYLABY kosztem kogos. Dyskusja jest o podstawach do takiego działania i staraniach zarządców o zapobieżeniu tej sytuacji. Nikt tez nie dyskutuje o poziomie SYLABY. Osiagniecia, doświadczenie, staż, liczba członków, zwolenników świadczą o tym czy innym zespole. Nikt do kochania go nie zmusza. Różnorodność jest piękna i potrzebna wszędzie. Nauczmy się ją tolerować. Moje dziecko nie tańczy w Sylabie, nie gra w orkiestrze, nie rysuje wybitnie, ma inne talenty, ale ja z radością czytam o wszystkich sukcesach dzieci z Wyszkowa i nie tylko. I każdy sukces szanuję. Bo dla każdego jego sukces jest najcenniejszy. Nie rozumiem tego błota, jakie się tu wylewa na SYLABĘ. To, że jakiś zespół jest gminny, a jakiś prywatny też wpisuje się w różnorodność. I tu mowa o młodzieży jako adresacie. Czy nam, jako dorosłym zależy na interesie dzieci, czy tym, że jest to za gminy

Tama do "Ela"

Bardzo dziękuję za choć jeden głos rozsądku w tym morzu ślepych zachwytów nad Sylabą. Myślę dokładnie to samo tylko ujęłam to troszkę mniej bezpośrednio ;)

Do eli

Bardzo dziękuję za choć jeden głos rozsądku w tym morzu ślepych zachwytów nad Sylabą. Myślę dokładnie to samo tylko ujęłam to troszkę mniej bezpośrednio ;)

ela

Do "do eli" - naprawdę komentarz na wysokim poziomie. Ale co można odpowiedzieć, kiedy ktoś mówi przykrą prawdę w oczy i nie ma się żadnych kontrargumentów. Ewentualnie można było przemilczeć i nie kompromitować się. Taka moja rada na przyszłość.

do do eli

Prawda w oczy kole

Do eli

Ela nie wiem co ty bierzesz, ale bierz pół dawki, lub zmień dilera????????????????????????????????

ela

A niby dlaczego mamy ratować SYLABĘ. Poziom choreografii jest żenujący. Dorastające (co jest widoczne) dziewczyny podskakują w prostych układzikach na poziomie kilkulatek. Dochody z koncertów tylko dlatego, że silą ciąga się na nie dzieci z wyszkowskich szkół i oczywiście wychowawczynie są bardzo oburzone, jeśli jakieś dziecko po prostu nie chce zapłacić i pójść. Uprzedzając komentarze, moje dzieci nie chodzą na te koncerty. Może to czas na zrewidowanie działalności tej formy i czas na zrobienie miejsca dla nowych - świeżych form tanecznych.

.

Właśnie, o co w tym wszystkim chodzi? To, kto napisał list „pracowników” samo nasuwa się na myśl, nie trudno jest się tego domyślić, tym bardziej po wielu komentarzach pracowników, którzy nie mają pojęcia o tym liście.

obserwatorka

Chyba choreografia SYLABY nie jest tu najwaźniejszym punktem do omówienia. Na Tubie Wyszkowa jest zamieszczony dziś jeszcze inny ciekawy artykuł -list od pracowników WOK HUTNIK. Można sie zorientować że część pracowników dowiedziało sie o nim z gazety..O co w tym wszystkim chodzi?

Tama

No i znów powtórzę że w sieci nigdy się nie wie kto jest po drugiej stronie :) Czyżbym uderzyła w czuły punkt? Oczywiście że o gustach się nie dyskutuje. Ale istotą tańca we wszystkich aspektach jest zmienna. To co się sprawdza w tym przypadku po parunastu latach robi się po prostu nudne. Te same sekwencje ruchów do różnej muzyki są nadal tymi samymi sekwencjami ruchów :) A jeśli chodzi o mistrzostwa świata to w jury zasiadają ludzie którzy również kierują się poniekąd swoim gustem co nie znaczy że gust ten czy owy jest nieskazitelny.

bez pseudonimu

478 uczestnikow. gdyby kazdy zaplacil polowe tego co placi za zajecia online to kowalski nie musialby zwalniac.

do Tama

no na pewno jest pani/pan dyplomowanym doktoryzowanym habilitowanym specjalista w dziedzinie tanca, spiewu, wszelkiego artyzmu. zacna opinia. o gustach sie nie dyskutuje. o mistrzostwie swiata tez.

Tama do Wyszkowianka

Bardzo łatwo jest oceniać w sieci, prawda? To ja też spróbuję ;) Pani jest pewnie mamą/rodziną dziecka które uczęszcza na zajęcia?? Otóż nie. Dzieci doceniam. To nie ich wina że trafili pod skrzydła Sylaby. Poczuły tam wspólnotę, spełnienie - to świetnie. Ja nie doceniam pracy instruktorów i mentorów :) A Pani proporcje co do podsuwania pomysłów Sylabie są doprawdy żenujące. Ja jeśli mam swoje pomysły i je realizuję, nie czuję potrzeby podpowiadania komukolwiek (a tym bardziej teoretycznie doświadczonym instruktorkom) w realizacji choreografii czy programie artystycznym. Wytykam jedynie braki oraz powtarzalność :)

klaker

Jak coś to mam taczkę od obornika - to mogę użyczyć - bo dyrektor kwalifikuje się na przejażdżkę!

Wyszkowianka do Tama

Chyba przemawia przez Panią gorycz? zazdrość?Nie docenia Pani pracy dzieci w tym zespole. A co Pani proponuje dodać do występów żeby były bardziej atrakcyjne? Może Sylaba skorzysta z propozycji.Zawsze można nagrać filmik z układem stworzonym przez Panią i wysłać na meila do Hutnika z prośba o przekazanie Sylabie.

Rozp

UM powtarza, że oszczędności zaczyna od siebie, ale zero konkretów.

Tama

No tak. Sylaba znów szuka pretekstu do zwolnienia kolejnego dyrektora Wok Hutnik... Zapewne Pani Zdunek sama marzy o tym stanowisku. A wam wszystkim którzy tak ślepo wielbią Sylabę życzę więcej gustu i zauważenia że nie robią one nic co było by związane z artyzmem, czy wyższą kulturą. Od tych 36 lat oprócz akrobatyki i elementów tańca współczesnego nie zmieniło się tam nic i nic już nie zachwyca. Bardzo proste choreografie nie jest trudno wykonać równo, i do tego ruszać ustami do podkładu muzyczno-wokalnego... Czasami aż boli jak widzi się te mechaniczne wykony bez cienia duszy lub uczuć na twarzach. Aż szkoda bo dzieci i młodzież bardzo utalentowana.

mama

Pan dyrektor nie widzi możliwości generowania przychodów w przyszłości. Dlaczego? Można to zmienić poprzez jak najszybsze wznowienie działalności Hutnika Jest wiele możliwości, tylko trzeba chcieć i mieć pomysły a nie czekać z założonymi rekami że będzie lepiej. Przez 2 mce nic nierobienia stracił już Pan i tak już dużo pieniędzy.

Monika

Ja również jestem nieco rozczarowana. Liczyłam na zajęcia Ogniska Muzycznego online. Niestety, nie było zgody Dyrektora. Teraz liczę, że zajęcia indywidualne wrócą od 18.05. Zobaczymy. Szkoda, można to było zorganizować inaczej...

Mieszkanka Wyszkowa

Piękny film urodzinowy Sylaby.A i pan Burmistrz piękne słowa wypowiadał 6 lat temu, nazywając Sylabę wizytówką Wyszkowa. Więc dlaczego teraz pozwala na to co się dzieje? Do Sylaby- Wszystkiego Dobrego !!! Może za rok będzie lepiej.Jesteśmy z WAMI

Zzzii

W jakim wymiarze zredukował dyrektor swój etat? W tekście nie ma o tym mowy. O ile pani Kowalewska zaproponuje radnym, zmniejszenie swojego wynagrodzenia? Również nie zauważyłem takiej wzmianki.

Rodzic

Rozumiemy ze wszystkim jest ciężko w czasie pandemii, ale żeby było lepiej,chyba należałoby wznowić zajęcia w WOK HUTNIK Sylaby, kola plastycznego Ogniska muzycznego.-co można zrobić od 18.05 Wówczas będą wpływy do kasy WOK HUTNIK( panie w Kasie będą miały pracę (bo teraz chyba nie pracują? jak Hutnik jest zamknięty i nic się tam nie dzieje) a Panu będzie zadowolony że ratuje budżet Ośrodka. Zamykając dalej HUTNIK pozbawia Pan go dalszych wplywów pieniędzy,Przecież rodzice chcą aby ich dzieci zaczęły zajęcia-a do wakacji jeszcze dużo czasu

Aga

Najprościej rozwalić, zamknąć, zniszczyć. Jaki wkład ma pan dyrektor w sukcesy Sylaby ? Nigdy nie widać było jego troski o Zespół ani szacunku do wysiłku naszych Sylabianek i Instruktorek. Kpina ze stanowiska, czas złożyć szabelkę I odejść ze stanowiska panie menadzerze...

Wyszkowianka

Od 18 maja można ruszać z zajęciami na salach , są odpowiednie ku temu wytyczne Wystarczy się odpowiednio zorganizować Wobec powyższego pytam Czy zajęcia rusza od poniedziałku 18.05?Czy będzie się Pan zasłaniał tym ze szkoły nie działają wiec niech i dzieci siedzą w domu ? Kryzys jest wszędzie ale tam gdzie jest dobry gospodarz , dobry plan a nie tylko narzekanie na brak pieniędzy i ich pozyskanie poprzez zmniejszanie pensji pracowników , jest możliwość poprawy sytuacji dla wszystkich Czy w tej redukcji kosztów również sobie zmniejszył Pan pensję?

Rozp

Skoro kino jest a raczej BYŁO najbardziej dochodowe, ale przez najbliższe 2 lata nie będzie to może pora spojrzeć szerzej? Tylko te klapki na oczach...

Klara

Co Pan chce ratować? Budynek? Jak nie będzie w nim ludzi to Pana mało logiczny tok myślenia nic nie da! Dlaczego nie ma zajęć w kwarantannie? Czemu nic Pan nie zaproponował? Wymienił Pan, że blisko pół tysiąca ludzi uczestniczy w zajęciach! PÓŁ TYSIĄCA!!! Wie Pan, że mogliby płacić za zajęcia zdalne od połowy marca? Ośrodek nie ma przychodów, bo to Pańska decyzja! A gdzie środki z tarcz? Wystąpił Pan o nie? Tarcze są przede wszystkim nastawione na NIEZWALNIANIE LUDZI!!! "Kultura w sieci" - program grantowy na działania w kulturze online - WNIOSKOWAŁ PAN??? Sytuacja jest trudna, ale nie bez wyjścia. Zwolnić to żadna sztuka! To pójscie na łatwizne! To był czas na to by się Pan wykazał! Wniosek jest oczywisty! Dymisja!

Rozp

Ratowanie 4 ścian Hutnika i swoich 4 liter poprzez zwalnianie kadry? Na ile to pozwoli przetrwać? I komu? Zostanie P. Dyrektor i jego gabinet, taki to będzie "ośrodek kultury". Bez sensu

Kazimierz

Chłopie, co ty zrobiłeś żeby ratować sytuację? Pozyskałeś środki z tarczy antykryzysowej tak jak każdy porządny manager? Pozwoliłeś na zajęcia on-line za które chcieli płacić rodzice? Jak prowadzić płatne zajęcia wokalne - od 18 maja można - skoro zwolniłeś instruktorkę ? Na jakie wpływy liczysz zwalniając najlepszych ludzi i zamykając ośrodek? Działasz na szkodę firmy i mieszkańców, "plecy" w gminie nic tu nie zmienią, nie nadajesz się na dyrektora Czas na najlepszą zmianę dla Wyszkowa, zmianę dyrektora WOK Hutnik.

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

REKLAMA

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA