Po porażce z zespołem SPS 4CV Garwolin, siatkarze Campera Wyszków w sobotę 9 grudnia mieli szansę na odrobienie straconych punktów. Przed południem rozgrywali spotkanie z zespołem MKS MDK Warszawa, złożonym głównie z młodych adeptów siatkówki. MKS MDK Warszawa to klub mający wielkie sukcesy w siatkówce młodzieżowej, a wśród wychowanków tego klubu są m.in Kamil Bodzon - obcecny rozgrywający Campera czy Tobiasz Wojtkowski - były siatkarz Campera, a obecnie siatkarz NET Ostrołęka.
W pierwszej odsłonie wszystko potoczyło się zgodnie z planem. Wyszkowianie triumfowali 25:17. Drugi set padł łupem gospodarzy, którzy wygrali 25:21. W trzecie odsłonie ponownie lepsi byli podopieczni Macieja Główczyńskiego. Jednak nie byli oni w stanie rozstrzygnąć losów meczu w czterech setach. O losie spotkanie musiał decydować tie-break. W nim po emocjonującej końcówce zwyciężyli warszawianie 15:13 i w całym meczu 3:2.
Czasu na rozmyślanie po porażce siatkarze Campera nie mają zbyt wiele. Już w niedziele, 10 grudnia zmierzą się bowiem z Olimpem. Dwie porażki z rzędu mogą nieco niepokoić kibiców byłego mistrza I ligi. Jednak w Skaryszewie, gdzie Camper będze faworytem, zdobycie trzech punktów jest obowiązkiem.
MKS MDK Warszawa - Camper Wyszków 3:2 (17:25, 25:21, 22:25, 25:22, 15:13)