Piłkarze Bugu Wyszków kontynują czarną serię. Po spotkaniu na własnym stadionie, kibice Bugu mogli z opytmizmem czekać na mecz w Ostrołęce. Jednak to miejscowi byli murowanym faworytem w staciu z "czerwoną latarnią" ligi, jaką jest Bug Wyszków.
Wyszkowianie mecz zaczęli z animuszem, ale z każdą minutą coraz bardziej do głosu dochodzili gospodarze. Bug bronił się dzielnie, jednak w 35. minucie premierowego gola dla ostrołęczan zdobył Maciej Staszczuk. Kilka chwil później było już 2:0 dla Korony po trafieniu Dominika Dzwonkowskiego.
Po wznowienu gry, przyjezdnym nie udało się zdobyć gola. Bramka padła za to dla gospodarzy, a jej autorem był Paweł Kowalkowski. Po porażce w Ostrołęce sytuacja Bugu w lidze robi się nieciekawa. Już teraz można śmiało stwierdzić, że walka o utrzymanie będzie niezwykle ciężka. Ostatnie ligowe punkty podopieczni Pawła Zacharskiego zdobyli w sierpniu, kiedy zremisowali 2:2 z MKS-em Ciechanów. Potem wyszkowscy gracze przegrali aż dziesięć spotkań z rzędu. Wyszkowianom pozostaje jeszcze mecz ostatniej szansy, jednak ciężko o optymizm przed kolejnym pojedynkiem. W ostatniej przed zimową przerwą ligowej kolejce Bug zmierzy się z Pogonią II Siedlce. Nie wiadomo, czy spotkanie uda rozegrać się w Wyszkowie. Stan boiska przy ulicy Kościuszki jest w opłakanym stanie, a pogoda nie działa na jego korzyść.
Korona Ostrołęka - Bug Wyszków 3:0 (2:0)
1:0 Staszczuk '35
2:0 Dzwonkowski '42
3:0 Kowalkowski '64