Jak sami o sobie piszą muzycy BRASS FEDERACJA, są "rasowym polskim brass-bandem, złożonym ze znakomitych instrumentalistów dętych blaszanych. Do dętego blaszanego składu dwóch trąbek, dwóch puzonów i suzafonu, dołączyli perkusję, celem wzmocnienia pulsacji i dynamizmu, koniecznego do takiego rodzaju muzyki". Muzyki, jakiej w Wyszkowie na żywo jeszcze nie mieliśmy okazji posłuchać.
- Naszą ideą jest dostarczanie Państwu wrażeń niecodziennych, propagowanie artystów niszowych, jakich nie usłyszycie powszechnie na festynach - mówił Piotr Adler z Akademii Umiejętności "Pan Hilary" - organizator koncertu.
Sceną Restauracji Centralna zawładnęli muzycy nietuzinkowi, którzy bawią się tym, co robią, a robią to na najwyższym artystycznym poziomie. Wyszkowianie niezwykle ciepło przyjęli zarówno autorskie kompozycje Brass Federacji, jak i covery rozpisane na trąbki, puzony, suzafon i perkusję. Podczas dwugodzinnego koncertu usłyszeliśmy m.in. hity Michaela Jacksona czy Bee Gees w znakomitych instrumentalnych aranżacjach. Wszystko to okraszone dawką dobrego humoru, ale też wiedzy muzycznej. Muzycy nawiązali znakomity kontakt z publicznością i chętnie - zarówno w trakcie jak po koncercie - odpowiadali na pytania dotyczące chociażby instrumentów, na których grają. A grają wysmakowaną mieszankę rocka, popu, jazzu, reggae-funk. Granie sprawia im nieskrywaną radość, którą przelewają na publiczność, a ta odwzajemnia się, co tworzy niebywały klimat na koncertach. Tak też było w Wyszkowie. Publiczność podziękowała muzykom za tę ucztę i wspaniałą zabawę oklaskami na stojąco. Jak podkreślał Piotr Adler, na koncertach Akademii Umiejętności "Pan Hilary" ważna jest atmosfera, a sobotni koncert był tego świetnym przykładem.