Był i tradycyjny polonez, i walc, życzenia, i podziękowania, wzruszenia i radość - wszystko, bez czego nie może obejść się pierwszy dorosły bal, bal studniówkowy. Maturzyści z sześciu klas III I LO, wraz z osobami towarzyszącymi, przeżywali go 28 stycznia w gronie nauczycieli, rodziców, honorowych gości.
W rytm poloneza młodzież po parkiecie poprowadzili: dyrektor szkoły Dorota Piotrowicz z Maciejem Mrozem, starosta Bogdan Pągowski z Aleksandrą Orłowską, wicedyrektor LO Wojciech Chaciński z Wandą Śniadałą, wicestarosta Adam Mróz z Martyną Przybyłowską oraz przewodniczący Rady Powiatu Jacek Bachański z Mileną Palesą. Do dyrektor I LO należała przyjemność powitania przybyłych gości. Nie bez wzruszenia Dorota Piotrowicz wspominała własną studniówkę, równo sprzed 30 lat, także w murach I LO.
- Kochani uczniowie, a właściwie piękne panie i przystojni panowie... za sto dni mam nadzieję, że wykorzystacie ten czas na naukę, a my nauczyciele będziemy was wspierać, żeby uzyskane wyniki były dla przepustką na wymarzone studia - mówiła do młodzieży.
Starosta wyszkowski porównał trzyletnie liceum do biegu na 1000 metrów.
- To tysiąc dni w szkole i zostało wam ostatnie sto. Każdy sportowiec ma odpowiednią taktykę - albo idzie swoim tempem i trochę odstaje, albo na ostatnie sto metrów przyspiesza i też jest na mecie. Życzę, żebyście wszyscy dobiegli do mety z jak najlepszym wynikiem. Zawsze mówiłem, że Norwid to ajlepsza uczelnia średnia w powiecie i tak trzeba trzymać - mówił Bogdan Pągowski.
Tego, by wszystkie starty kończyły się metą w Wyszkowie, w powiecie wyszkowskim, życzył wicestarosta Adam Mróz, jednocześnie przewodniczący Komitetu Studniówkowego.
- Życzę, by wasze kariery były związane także z Wyszkowem, powiatem wyszkowskim. Pamiętacjie o nas, wracajcie do nas - mówił i zyczył, by ten bal na zawsze niezapomniany.
Mądrej i wspaniałej zabawy życzyła także w imieniu wszystkich rodziców przewdonicząca Rady Rodziców.
- Czas studniówki to dla mnie czas zadumny nad tym, jaką metamorfozę przeszli uczniowie Liceum... Do szkoły przyszły dzieci, a dziś widzę tu samych przystojnych mężczyzn i piękne kobiety. Nie ma dwóch takich samych nocy, więc ta jest jedyna, wyjątkowa i niepowtarzalna. Bawice się tak, by duma widoczna na twarzach waszych rodziców, pozostała na niej także po balu - mówiła Dorota Rogulska.
Mlodzież dziękowała rodzicom za piękny bal, a nauczycielom za współne trzy lata wzlotów i upadków. Szczególnie zaś wychowawcom klas: Grażynie Piotrowicz, Beacie Ziembowskiej, Janowi Kowalczykowi, Januszowi Kosińskiemu, Patrycji Ogrodzińskiej, Elżbiecie Stańczyk i Katarzynie Mielcarz.
- O tym, że dorosłość to nie tylko dowód osobisty i prawo jazdy, uczyli nas wychowawcy. Oni stali zawsze na pierwszej linii frontu, mobilizowali nas, ganili, kiedy robiliśmy coś źle i chwalili, kiedy było za co. To oni przeprowadzają nas przez okres niełatwych wyborów życiowych - mówili w imieniu maturzystów prowadzący bal, Karolina Pujer i Karol Pych.
Oprócz kwiatów myły też muzyczne życzenia - piosenki w wykonaniu Karoliny Pujer, Rozalii Woty, Magdaleny Osik, Aleksandry Królik, Mikołaja Szulca. Pięknym tanecznym wstępem do balu był walc w wykonaniu: Aleksandry Sawko i Przemysława Stryjka, Martyny Przybyłowskiej i Marcina Piechocińskiego, Aleksandry Wojtkowskiej i Przemysława Gorczyńskiego, Natalii Skoczeń i Tomasza Pankowskiego, Pauliny Pawłowskiej i Karola Pycha, Aleksandry Bloch i Michała Skurzewskiego, Kingi Teofilak i Macieja Mroza. Za pomoc w przygotowaniach tańca tancerze podziękowali swojemu koledze Mateuszowi Puławskiemu i prof. Zofii Bernatowicz.
Bal oficjalnie otworzyli Dorota Piotrowicz i Adam Mróz, a młodzieży na czas studniówki i nieodległej matury błogosławił ks. Roman Karaś. Potem licealści ruszyli na parkiet, bawiąc się do białego rana.
Zapraszamy do naszej galerii zdjęć oraz na reportaż ze studniówki w I LO