REKLAMA

REKLAMA

Powiat spłaci Skarżyńskich z kredytu

Autor: Admin Admin

Powiat | Środa, 25 sty 2017 20:20

5 mln zł otrzymają od powiatu wyszkowskiego spadkobiercy rodziny Skarżyńskich za grunty, na których stoi szpital. Powiat musi zaciągnąć na ich odkupienie kredyt, który będzie spłacał do 2027 roku.

Bardzo trudną i bardzo odważną decyzję podjęła 25 stycznia Rada Powiatu Wyszkowskiego. Wyraziła ona zgodę na to, by powiat zaciągnął 5 mln zł kredytu a pieniądze te przeznaczył na zakup gruntów, na których znajduje się wyszkowski szpital. Zgodnie z decyzją sądu z 2015 roku, w posiadanie gruntów weszli spadkobiercy dawnych właścicieli, rodziny Skarżyńskich. Zostali oni wówczas wpisani jako właściciele do ksiąg wieczystych. Powiat prowadził z nimi długotrwałe negocjacje, które kończy podjęta dziś przez Radę Powiatu uchwała. Z decyzji radnych bardzo ucieszyła się dyrektor SPZZOZ, dla której brak prawa własności do gruntów pod szpitalem oznaczał brak możliwości ubiegania się o zewnętrzne dotacje na modernizację placówki. 

Rozumieją, ale się wstrzymują

Rada Powiatu nie podjęła tej decyzji jednogłośnie. Za odkupieniem spornej działki od rodziny Skarzyńskich zagłosowało 17 radnych, 4 z opozycji wstrzymało się od głosu.

- Nie neguję zasadności nabycia działki, bo mamy świadomość, jakie mogą być konsekwencje pozostawania tego gruntu w rękach pełnomocnika spadkobierców. Jestem przekonany, że te grunty powinny być w zarządzaniu powiatu. Ale ubolewam, że nie byliśmy na bieżąco informowani o tych negocjacjach. Podejmowanie dziś tak kluczowej decyzji jest za szybkie – argumentował radny PiS Waldemar Sobczak.

Opozycja miała żal do zarządu powiatu, że o tak ważnych sprawach i czekających ją decyzjach dowiedziała się na kilka godzin przed sesją.

- Jestem w szoku – przyznał radny Sobczak.

- Zostaliśmy zaskoczeni tym nagłym przyspieszeniem – mówił Marek Głowacki. - Jako radni jesteśmy wprowadzani w ten sposób decyzyjny w krótkim czasie. To dla nas bardzo trudne, żeby przeanalizować wszystkie kwestie prawne i finansowe i podjąć właściwą decyzję. Powinna być szeroka informacja dla społeczeństwa, która jest ograniczona przez brak dyskusji – nie było stworzonego pola do tej dyskusji. Może wypadało to wcześniej na jakiejś konferencji prasowej ogłosić z uzasadnieniem. Powinniśmy mieć więcej czasu na analizę, zastanowienie się.

Zarzuty odpierał wicestarosta Adam Mróz:

- Wytknęliście nam na ostatniej sesji gnuśność, brak wizji rozwoju powiatu - spuentowałem to wówczas, że czeka nas trudna decyzja co do zakupu nieruchomości pod szpitalem. Mówienie dziś, że jesteście zaskoczeni, że negocjacje się toczą, chyba jest przesadą. Wielokrotnie pytaliście o stan zaawansowania tych negocjacji. To przyspieszenie wynika z tego, że druga strona doskonale wie, jakie mamy pieniądze w budżecie, jakie możliwości. Mamy niebawem nabory na cztery przedsięwzięcia – na długo wyczekiwane dla szpitala inwestycje jak modernizacja oddziału kardiologii czy interny. Musimy uregulować te kwestie, żeby skutecznie zadbać o jakość świadczonych usług. Potrzeba przyspieszenia jest oczywista. Ta sytuacja jest nadzwyczajna. Jeśli nie zamkniemy  tego tematu, nie złożymy tych wniosków dla szpitala, nie wybaczy nam nikt.

Spór od lat

Starosta Bogdan Pągowski przypomniał radnym, że próby uregulowania własności gruntów ciągnęły się przez lata.

- Od 1996 roku trwają postępowania sądowe. Szpital wystąpił wówczas o zasiedzenie tej działki. Sąd w 1999 roku oddalił ten wniosek, od 2015 roku do księgi wieczystej wpisani są byli właściciele – rodzina Skarżyńskich. Po rozmowach z wojewoda, kancelarią prawną, doszliśmy do wniosku, że trzeba przeciąć te wszystkie kwestie i żeby szpital mógł normalnie funkcjonować zakupić tę działkę za kwotę 5 mln zł. To duży wydatek dla budżetu powiatu, ale to już będzie nasz majątek. Zarząd powiatu chce nabyć nieruchomość zabudowaną – działkę o pow. 4 hektary 844 m kw. i nie będzie już wtedy żadnych interesów osób trzecich. Szpital będzie mógł normalnie funkcjonować - mówił.

Radny Waldemar Sobczak dopytywał, czy nie ma już żadnej możliwości prawnej, aby powiat nabył tę działkę bez zaciągania kredytu, który obciąży go na wiele lat.

- Kancelaria prawna, która prowadziła negocjacje, stawia zarząd i radę powiatu pod mur – albo bierzecie albo nie bierzecie. Grunt to ok. 122 zł za metr kw. A ZDZ, który wykupił wcześniej swoje tereny, zapłacił 2,2 mln zł, czyli niecałe 74 zł za metr kw. To około 50 zł taniej za metr – mówił radny. - Wystąpimy do wojewody o zwrot środków, które wydamy na zakup tej działki. Czy jest jakaś opinia prawna, która dawałaby nam szansę pozyskania tych środków ze Skarbu Państwa? Czy zostały wykorzystane wszystkie warianty, żeby tego gruntu nie kupować z kredytu? Jakie skutki finansowe to niesie dla powiatu? – dopytywał.

Skarbnik powiatu poinformowała, że spłata kredytu nastąpi od stycznia 2018 roku do 2027 roku, a przez pierwsze dwa lata raty będą niewielkie, dopiero od trzeciego roku spłaty będą wynosiły 50 tys. zł miesięcznie. Koszt obsługi tego kredytu wyniesie około 840 tys. zł.

- Negocjacje trwały do ostatniego dnia. Cena nie wynika z sufitu – to cena rynkowa. My robiliśmy wyceny i one są zbieżne. Można czekać, może pół roku, może dwa, ale to będzie nas drożej kosztować. Podejmowaliśmy różne działania, m.in. o zasiedzenie, o pozyskanie pieniędzy na wykup z budżetu państwa. Trzy gminy w Polsce w podobnej sytuacji wygrały sprawy sądowe ze Skarbem Państwa – więc jest szansa  na odzyskanie tych środków w przyszłości, a wystąpimy swoją drogą do wojewody o skorzystanie z rezerwy budżetu państwa na wykup tej nieruchomości. Nasze poprzednie wystąpienia do wojewody i pani premier nie przyniosły skutku. Na dziś, żeby zabezpieczyć funkcjonowanie szpitala, ta decyzja jest może odważna, może do końca nie jesteście przekonani, ale zakupujemy te grunty na własność powiatu i one tu już zostaną, nikt nam ich nie zabierze. Szpital będzie funkcjonował i będzie mógł się rozwijać. Kredyt na 10 lat jest do udźwignięcia – zapewniał starosta Pągowski.

Co z innymi inwestycjami?

Waldemar Sobczak jest innego zdania:

- Przez najbliższe dwa lata nie będziecie mieli nawet na wkład własny do inwestycji. Nasza troska wynika z tego, że zaciągnięcie tego kredytu, powoduje że przyszłe nasze działania inwestycyjne będą niemożliwe. Pan dyrektor ZS nr 1 pożegna się z równie potrzebną inwestycją termomodernizacji – złowieszczył radny.

 

- Wszystkie inwestycje zapisane w budżecie mają zapewnione finansowanie – odpierał zarzuty starosta i dodał: - Ta decyzja jest przemyślana, te negocjacje trwały cały 2016 rok. Mamy opinię prokuratorii generalnej – sentencja jest taka, że najlepiej byłoby się porozumieć z właścicielami, aby nie narażać szpitala. Czekanie tydzień czy dwa – nie ma sensu. Te grunty nie stracą na wartości, to jest jakaś inwestycja, która pozwoli, że w przyszłości szpital będzie funkcjonował i robił co do niego należy.

Historyczna decyzja

Cecylia Domżała apelowała do radnych o podjęcie decyzji:

- Cieszę się bardzo, że przyszedł ten moment, kiedy powiat podjął próbę uregulowania sprawy gruntu, na którym funkcjonuje szpital. Proceduralnie walka o te gruntu trwała prawie pół wieku. Nie udało nam się wygrać sprawy o zasiedzenie. Najważniejsze jest to, żeby szpital miał prawo do dysponowania gruntem, mógł uzyskiwać pozwolenia na budowę, mógł się rozwijać i działać, bo szereg prac trzeba w nim wykonać. Brak własności gruntu spowoduje, że inwestycje nie będą wykonywane - mówiła.

- Za chwilę staniemy przed historyczną decyzją – podkreślał radny Jan Getka. - To trzecie historyczne wydarzenie Rady Powiatu: jestem dumny, że wybudowaliśmy SOS-W, dumny z budowy domów dziecka i za chwilę podejmę decyzję z czystym sumieniem uchwałę o wyrażeniu zgody na nabycie tej nieruchomości i zaciągnięcie kredytu. Też miałem obawy, że wstrzyma to inwestycje, ale pani skarbnik mnie uspokoiła. Nabycie tych gruntów przejdzie do historii a mieszkańcy będą nam wdzięczni - mówił.

Głos w dyskusji zabrała również radna Katarzyna Wysocka:

- Myślę, że naszych mieszkańców wiele nie interesują sprawozdania finansowe, budżety, deficyt powiatu, bo ludzie się w tym nie orientują. Mieszkańca interesuje, żeby się miał gdzie zwrócić, gdy ma potrzebę zdrowotną. Szpital musi być i musi się rozwijać, żeby dla ludzi świadczyć usługi. Nie ma o czym dyskutować, trzeba podjąć raz męską decyzję i wszystko zakończyć. Latami się to ciągnie i nikt nie jest w stanie podjąć żadnej decyzji. To samo było z Domem Dziecka w Dębinkach – latami się to kotłowało i nie było mądrego podjąć decyzję. Nawet jeśli byśmy przez dwa laty nie wybudowali ani kilometra drogi w naszym powiecie, to nic się nie stanie, bo drogi są takie, że ludzie do szpitala dojadą, ale szpital musi być i musi się rozwijać.

REKLAMA

Tagi.


Komentarze (0).

REKLAMA

Brak komentarzy

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

Opieka i wychowanie
Edukacyjna Bawialnia Montessori

ul. Sowińskiego 58 - Galeria RONDO, II piętro 07-200 Wyszków

[email protected]

537-798-318, 608-012-077

www.roisa.pl

REKLAMA

Najnowsze komentarze.

REKLAMA

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA