Niestety, Pan Profesor już nigdy nie odwiedzi naszego miasta, dzień wcześniej, 4 maja odbył się jego pogrzeb.
Zapamiętamy go z ostatniej wizyty w Wyszkowie, 8 maja 2013 roku, kiedy podczas odsłonięcia pomnika ku czci Mordechaja Anielewicza mówił:
„Nie bać się i iść drogą tych, którzy się nie bali. Iść drogą tych, którzy mieli odwagę walczyć, tych, którzy ginęli na ulicy Długiej pod Arsenałem, żeby ratować kolegę skatowanego przez gestapo i odbić go z karetki. Nawet narażając własne życie. Rozumiejąc, czym jest ludzka solidarność. To wspaniale, że tu, w tym mieście pozostanie wspomnienie po jednym z takich ludzi. Nie był jedyny. Inne getta i obozy i Treblinka i Białystok i Wilno, Oświęcim – miały swoich wybitnych ludzi, podtrzymujących na duchu. Mieli takich Żydzi, mieli Polacy, wiemy o tym wszyscy. W każdym środowisku będą wielcy, będą przeciętni i będą podli. Ta dzisiejsza uroczystość to swoista lekcja o wartościach drzemiących w ludziach, zwyczajnych ludziach, takich, jak my. O zwykłych ludziach, którzy mogą dokonywać niezwykłych czynów”.
Źródło: UM