Można powiedzieć, że gra naszego zespołu od przyjścia nowego trenera, Artura Salamona, wygląda naprawdę nieźle w porównaniu do tego, co jeszcze niedawno oglądaliśmy. Może to być tzw. "efekt nowej miotły", jednak na to musimy jeszcze poczekać. W każdym razie nasz zespół gra całkiem dobrze. Najpierw pokonał Skręd Drobin 3:1, potem przegrał 0:1 z MKS Przasnysz, jednak każdy, kto był na meczu wie, że to Bug był lepszą drużyną w tym spotkaniu, a brak gola "zawdzięczamy" tylko i wyłącznie wielkiemu pechowi. Teraz, jak widać, pecha już nie było i wyszkowska drużyna powiększyła swój dorobek o kolejne trzy punkty. Zajmują aktualnie 10.miejsce w tabeli. Pierwsza trójka (Błękitni Raciąż, Bzura Chodaków, MKS Przasnysz) odskoczyła reszcie na kilka punktów, jednak do piątej Mławianki Mława strata Bugu to zaledwie trzy "oczka", które możemy odrobić już...w sobotę, bo właśnie z zespołem z Mławy zagramy kolejne spotkanie. miejmy nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej i nasza drużyna powróci na właściwe tory.