Mecz rozpoczął się znakomicie dla wyszkowskich piłkarek, które po dwóch bardzo dobrych akcjach prowadziły 2:0. Szybko jednak zawodniczki z Ząbek odrobiły straty, nawet z nawiązką, bo schodząc na przerwę prowadziły już 4:2. Po przerwie Ząbkowianki rzuciły się do strzelania dalszych goli i po pewnym czasie prowadziły już 9:2, co rozstrzygało wynik spotkania. Loczki strzeliły jeszcze trzy gole, jednak, rzecz jasna, było już za późno. Po dwie bramki dla naszej drużyny zdobyły Paulina Pokraśniewicz i Karolina Frąntczak, a jedną Karolina Nadaj.
Loczki mają na swoim koncie trzy porażki w trzech spotkaniach. Teraz jednak powinno być tylko lepiej. Dlaczego? Otóż dlatego, że w pierwszych trzech meczach Loczki zagrały...ze zdecydowanie trzema najlepszymi drużynami tabeli III ligi. Ząbkovia, Tygrys Huta Mińska i Wilga Garwolin mają na swoim koncie komplet zwycięstw. A trzeba przypomnieć, że np. z Wilgą nasze piłkarki przegrały po zaciętym spotkaniu zaledwie 1:2. Teraz czeka je pojedynek z Orlikami Jeruzal, na ten moment najsłabszą drużyną ligi. Liczymy na pierwsze punkty i pierwsze zwycięstwo. Powodzenia!