Najpierw wyszkowianie zagrali z zawodnikami z Wołomina. Już przed sezonem wiadome było, że spadkowicz z ligi trzeciej będzie jednym z najtrudniejszych rywali Bugu. W dodatku wyszkowscy piłkarze rozgrywali ten mecz na wyjeździe, w trudnych warunkach atmosferycznych. I szło im bardzo dobrze, bo po golu Jakuba Rejnusia prowadzili 1:0. Niestety, tylko do doliczonego czasu gry drugiej połowy, kiedy to zawodnicy Huraganu oddali celny strzał z rzutu wolnego i wyrwali zwycięstwo liderowi (wtedy jeszcze aktualnemu).
Z kolei zespół z Łomianek to od dawna drużyna, która wyjątkowo nie leży naszym piłkarzom. Już w ubiegłym sezonie Bug tracił punkty z Łomiankami i to w ważnych momentach sezonu. Teraz na szczęście taki nie był, jednak porażka 1:2 (gola strzelił Damian Gałązka) i tak oczywiście powodów do radości nie przynosi. Gra Bugu nie jest zresztą zła, mamy nadzieję, że po kilku następnych meczach nasz zespół wróci do "czuba" tabeli. Aktualnie znajduje się na czwartym miejscu, przegrywając z niepokonanymi Narwią Ostrołęka i Błękitnymi Raciąż oraz właśnie z Łomiankami, które w tym sezonie wydają się być mocniejsze, niż w poprzednim, przynajmniej na początku.