Dzisiejszy mecz miał być dla Bugu meczem dosyć łatwym, ponieważ Amator to zdecydowanie najgorsza drużyna ligi. Zaledwie dwanaście punktów, dwa zwycięstwa (choć jedno...z Bugiem, po walkowerze) to na pewno nie jest bilans drużyny, która mogłaby się przeciwstawić wiceliderowi rozgrywek. Jak jednak przekonaliśmy się po raz kolejny, w niższych ligach dzieją się czasem rzeczy niespodziewane. Podobnie jak w meczu z Wkrą Żuromin wyszkowianie próbowali wielu sposobów, by piłka wpadła do bramki, jednak ostatecznie gola nie zdobyli. Na pewno naszym zawodnikom nie pomogła pogoda. Grali bowiem w strugach deszczu, a, jak powszechnie wiadomo, deszcz i mokra murawa nie sprzyja drużynie, która atakuje i chce za wszelką cenę zdobyć bramkę. Wręcz przeciwnie, pomaga ich rywalom w defensywie. Tak też było i tym razem, w związku z czym Bug bramki nie strzelił i mecz zakończył się wynikiem 0:0.
Ten remis dużo bardziej komplikuje sytuację wyszkowskiej drużyny w tabeli IV ligi. Co prawda w tym momencie Bug ma tyle samo punktów, co Polonia, jednak warszawski zespół nie rozgrywał jeszcze swojego spotkania w tej kolejce. Zagra jutro, z Koroną Ostrołęka. W przypadku zwycięstwa odskoczy naszemu zespołowi na 3 punkty. Co ważniejsze, te 3 punkty to wcale nie jest strata jednego zwycięstwa, bowiem w przypadku równej liczby oczek decyduje bilans bezpośrednich meczów, który jest korzystny dla Polonii. W związku z tym wyszkowscy piłkarze muszą liczyć teraz na aż dwa potknięcia Czarnych Koszul przy założeniu, że sami wygrają wszystkie spotkania do końca. A meczów (i tym samym szans na potknięcia rywali) coraz mniej.
Bug Wyszków - Amator Maszewo 0:0